Szymon Hołownia odchodzi z dobrym bilansem. W świetle najnowszych doniesień zmiana na stanowisku marszałka zapowiada się niezwykle smutno.
– Obaj wiemy, jak czas jest cenny. Łączy nas wiele, obaj jesteśmy na określonych funkcjach i znamy nazwiska swoich zastępców – powiedział marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, premierowi Mateuszowi Morawieckiemu podczas posiedzenia 5 grudnia 2023 roku. Właśnie dziś, 13 listopada, mija dwuletni okres marszałkowania Szymona Hołowni. To był zasadniczo dobry czas dla polskiego parlamentaryzmu, a zmiana na stanowisku marszałka zapowiada się niezwykle smutno.
Jak pisać życzliwie i krytycznie
W życiu publicysty istnieje pokusa, by zawsze pisać coś nieoczywistego, zaskakującego dla czytelników, zwłaszcza tych mniej życzliwych; by pokazać, iż moje opinie są oryginalne i potrafią iść w poprzek oczekiwań. Co prawda łatwiej sobie zdobyć wyznawców, gdy pisze się dokładnie to, czego ludzie oczekują, a ja, jako człowiek przygotowany przez polską szkołę do pisania pod klucz odpowiedzi, byłbym w stanie to bez problemu robić. Ceną jednak byłoby poczucie żenady, a przede wszystkim z dziennikarskiej perspektywy oznaczałoby to rezygnację z dążenia do istoty rzeczy, co jest sensem tej roboty.
WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
Robię ten osobisty wtręt dlatego, iż część, zwłaszcza mniej związanych z nami czytelników, lubi przypisywać „Więź” do obozów politycznych, a czasem i konkretnych polityków. Wiem też, iż wiele osób kojarzy nas z Szymonem Hołownią – i słusznie, bo jako dziennikarz i osoba publiczna był nam faktycznie bliski, czego się nie wstydzimy. Ale gdy wszedł do polityki, niechybnie musieliśmy wobec niego przyjąć postawę życzliwą, ale krytyczną, skoro to samo zrobiliśmy choćby wobec naszego założyciela, Tadeusza Mazowieckiego, gdy ten został premierem Rzeczpospolitej.
Dziś jednak chciałbym pogratulować Szymonowi Hołowni i powiedzieć, iż wykonał wraz ze swoją ekipą – na czele z Jackiem Cichockim, szefem Kancelarii Sejmu, i Stanisławem Zakroczymskim, szefem gabinetu Marszałka – dobrą robotę dla polskiego parlamentaryzmu. Piszę to, choć samo funkcjonowanie koalicji rządowej, wraz z Polską 2050, oceniam krytycznie. Ale to temat na inną okoliczność.
Trzy sukcesy marszałka
Są trzy sprawy, za które szczególnie doceniam pracę marszałka Hołowni. Najważniejszym, fundamentalnym osiągnięciem, które ma szanse długofalowo zdecydowanie poprawić jakość stanowionego w Polsce prawa, a ponadto zaangażować w ten proces obywateli, była zmiana regulaminu Sejmu. Dzięki niej stanowione prawo zawsze przechodzi proces konsultacji społecznych, a adres, pod którym znajduje się lista konsultowanych projektów ustaw, warto regularnie odwiedzać, by je opiniować.
Dało to podstawę do zabierania głosu nad stanowionym prawem przez obywateli, a także polityczną mobilizację nie wobec abstrakcyjnych, choćby jeżeli ważnych i pięknych pojęć, jak praworządność, ale wobec konkretnych projektów ustaw. To długofalowo wzmacnia merytoryczną dyskusję w polityce. Tak samo jak wzmacnia ją konsultowanie wszystkich projektów ustaw, co stawia tamę powszechnym nadużyciom z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, gdy projekty rządowe było często procedowane jako poselskie, by maksymalnie skrócić czas pracy nad nimi i ograniczyć proces konsultacji.
Drugi sukces dwuletniego marszałkowania to bardziej sprawiedliwe traktowanie opozycji politycznej. Jej projekty ustaw są w zasadzie równie skutecznie procedowane jak projekty zgłaszane przez większość sejmową
Bartosz Bartosik
To zmiana tak duża, iż niełatwo będzie ją odwrócić choćby po ewentualnej zmianie władzy. Raz dane obywatelom prawo staje się elementem katalogu, który jest trudny do naruszenia dla jakiejkolwiek władzy.
Drugi sukces dwuletniego marszałkowania to bardziej sprawiedliwe traktowanie opozycji politycznej. Jej projekty ustaw są w zasadzie równie skutecznie (83,55 proc. projektów zyskało numer druku) procedowane jak projekty zgłaszane przez większość sejmową (85,98 proc.). Tymczasem w poprzedniej kadencji Sejmu ta różnica była niemal dwukrotna na korzyść ugrupowań koalicji rządzącej! To kolejny etap skutecznego leczenia parlamentaryzmu z patologii okresu rządów prawicy.
I trzeci sukces, może najmniej oczywisty, ale niezwykle ważny. To dzięki osobistemu zaangażowaniu marszałka i kancelarii Sejmu udało się usprawnić i przyspieszyć pracę ważnych instytucji, na czele z Państwową Komisją do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15. Sprawne wybieranie członków po pogłębionym procesie konsultacji i z aktywizacją w ten proces wszystkich stron sporu politycznego to kolejne istotne osiągniecie ostatnich dwóch lat.
Polityczna historia tragiczna i tragedia dziennikarzy
Różnych wartościowych inicjatyw było więcej, jednak te trzy mają, jak sądzę, najważniejsze znaczenie dla Rzeczpospolitej rozumianej jako dobro wspólne wszystkich obywateli. Można byłoby do tego dodać także pozytywną rolę w procesie przekazania władzy prezydenckiej w ręce Karola Nawrockiego, którego zwycięstwo było bardzo niemądrze podważane przez część osób związanych z Koalicją Obywatelską, momentami przez samego premiera Donalda Tuska. Uznajmy jednak, iż to był obowiązek marszałkowski, choćby jeżeli nieco utrudniany w wykonaniu przez koalicjantów politycznych.
- Adam Strzembosz
- Stanisław Zakroczymski
Między prawem i sprawiedliwością
TWARDA OPRAWA, OUTLET
Były też momenty kontrowersyjne, a dziś epizod sejmflixowy z początku kadencji wygląda nieco dwuznacznie. Z jednej strony obrady Sejmu weszły pod strzechy, z drugiej dziwacznie powiązały polską politykę z interesami amerykańskiego big techu, a o tamtej popularności polski parlament dawno już zapomniał.
Szymon Hołownia odchodzi zatem z funkcji marszałka z dobrym bilansem. Inaczej niż szef partii i były kandydat prezydencki – na obu tych polach kandydat na szefa UNHCR politycznie przegrał, choć sam pewnie powie, iż oddanie przywództwa w partii nie jest porażką, ale naturalnym, demokratycznym procesem.
To zatem polityczna historia tragiczna. Wniosła powiew świeżości, zostawiła trwały – i to dobry, jak pokazuję wyżej – ślad w polskiej polityce, a jednocześnie została odrzucona przy urnach przez wyborców. Marzeniem marszałka było przecież zostanie pierwszą osobą w państwie na co najmniej pięć lat, a nie drugą i to na dwa lata. Szerzej pisał o tym na naszych łamach Sebastian Adamkiewicz.
Ja tylko dodam, iż w tym wszystkim czuję osobiście olbrzymi wstyd za część środowiska dziennikarskiego. Zamiast pokazywać istotę sprawy, czyli to, jaką rolę w polskim ustroju pełni – a adekwatnie powinien pełnić, bo historia pokazuje, iż często było inaczej – marszałek Sejmu, powtarzali partyjny przekaz Koalicji Obywatelskiej, która grała na osłabienie Hołowni niemal od początku kadencji.
Marszałek spotyka się z liderami opozycji (a kto ma to robić w polskim ustroju, jak nie właśnie marszałek)? Dziennikarze Onetu czy Newsweeka mówili o „kompletnym odlocie”, „stawaniu premiera pod ścianą”, „knuciu z Kaczyńskim” – na pewno zupełnie przypadkowo powtarzając spin z otoczenia premiera. Cenieni przez polityczną sektę „silnych razem” autorzy mówili o spiskowaniu z Bielanem, wyzywali Hołownię od „głupków” i „narcyzów”. Te słowa były następnie powtarzane przez zagorzałych zwolenników Donalda Tuska w całej sieci. Partia premiera, jak ujawniał Szymon Jadczak w swoim śledztwie, zapłaciła setki tysięcy złotych hejterowi, który agresywnie atakował Hołownię w sieci. A słowa Tomasza Lisa czy Tomasza Sekielskiego o marszałku świadczą źle wyłącznie o tych dwóch, niegdyś cenionych dziennikarzach.
Właśnie dziś pojawiła się informacja, jakoby Marek Siwiec – były członek PZPR, zdaniem IPN tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa – miał zostać nowym szefem Kancelarii Sejmu. Najbliższe posiedzenie izby niższej parlamentu odbędzie się 18 listopada. To właśnie wtedy Włodzimierz Czarzasty ma zostać wybrany nowym marszałkiem.
Nie mam żadnego błyskotliwego bon mota na zakończenie tekstu. PZPR-bis ma przejąć stery Sejmu? Smutno, ale pacta sunt servanda.

1 godzina temu
.webp)
![Bp Wiesław Lechowicz: codziennie modlę się o pokój, o mądrość dla polityków [PODKAST]](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/11/mid-25b11601.jpg)












![Jesienne rabaty kwietne upiększają Wrocław. Zobaczcie nowe nasadzenia [ZDJĘCIA]](https://www.wroclaw.pl/cdn-cgi/image/w=1200,h=630,fit=crop,f=jpeg/zielony-wroclaw/files/news/918146/main/jesienne-rabaty-kwietne-nasadzenia.jpg)