Ksiądz chciał oszczędzić 40 tys. zł rocznie. Jego plan właśnie legł w gruzach

16 godzin temu
Kościół św. Brygidy w Gdańsku to jeden z wizerunków miasta. Proboszcz zabytkowej świątynie chcąc być przedsiębiorczym i ekologicznym, znalazł sposób na to, żeby oszczędzić aż 40 tys. zł rocznie na rachunkach. Jednak jego plany po dwóch latach pokrzyżował konserwator zabytków.


Kościół św. Brygidy w Gdańsku jest doskonale znany mieszkańcom jako sanktuarium "Solidarności". Turystów przyciąga w to miejsce także budowana tam ogromna bursztynowa nadstawa ołtarza. Stworzenie jej pociąga za sobą duże środki finansowe, stąd chęć oszczędzenia na innych kwestiach. W 2023 roku tamtejszy proboszcz zamontował na jej dachu panele fotowoltaiczne. Tym samym rozpoczął długotrwały konflikt z miejscowym konserwatorem zabytków.

Proboszcz w Gdańsku chciał oszczędzić. Konserwator nakazał rozbiórkę


Panele fotowoltaiczne były dla proboszcza bardzo ekonomicznym rozwiązaniem. Dzięki zamontowaniu ich na dachu świątyni rocznie na rachunkach za prąd mógł oszczędzić aż 40 tys. zł. Dodatkowo było to rozwiązanie ekologiczne. Jednak miejscowy konserwator był innego zdania.

Już w 2023 roku Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał rozebranie konstrukcji paneli fotowoltaicznych i przywrócenie pierwotnego wyglądu świątyni. Proboszcz upierał się jednak, iż fotowoltaiki nie widać z ziemi i nie narusza ona w żaden sposób konstrukcji budynku. W ten sposób panele tkwiły na swoim miejscu, a ksiądz zapłacił dwie grzywny po 5 tys. zł każda.

Ostatecznie jednak duchowny musiał ustąpić. Na dachu kościoła rozpoczęła się rozbiórka paneli fotowoltaicznych, a ostatnie mają zniknąć stamtąd do października 2026 roku.

Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków komentuje nakaz usunięcia fotowoltaiki


O demontażu paneli w mediach społecznościowych poinformował pomorski konserwator. "Historia paneli fotowoltaicznych na dachu kościoła św. Brygidy w Gdańsku to przykład, jak trudno czasem pogodzić troskę o dziedzictwo z troską o przyszłość naszej planety, oraz nie ma co ukrywać, zdecydowanie mniejszymi rachunkami za prąd, dzięki energii płynącej ze słońca" – czytamy we wpisie konserwatora.



W poście zacytowano także fragment ministerialnych wytycznych dotyczących korzystania z odnawialnych źródeł energii w przypadku obiektów zabytkowych. "Postęp techniczny w zakresie OZE stawiać będzie przed służbami ochrony zabytków nowe merytoryczne wyzwania, jednakże każde proponowane rozwiązanie powinno w pierwszej kolejności być oceniane przez pryzmat wartości i bezpieczeństwa zabytku" – informuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Idź do oryginalnego materiału