Ksiądz chce skasować pierwszą komunię. „Więcej złego niż dobrego”

Uroczyste i wykwintne przyjęcia w restauracjach przypominające wesele, wynajmowane pod kościół limuzyny i drogie prezenty. Tak niejednokrotnie wyglądają pierwsze komunie święte w Polsce. Zdaniem wielu duchownych sytuację należy jak najszybciej zmienić. Radykalne zdanie w tej kwestii ma ksiądz prof. Andrzej Kobyliński.

— Gdybym został papieżem, to moją pierwszą decyzją byłoby skasowanie pierwszej komunii świętej w Polsce w obecnej wersji — ocenił w rozmowie z portalem o2.pl.

— Koncentracja przy tej uroczystości religijnej na pieniądzach, makijażach, perfumach, markowych ubraniach, restauracjach, gościach i prezentach jest czymś bardzo szkodliwym dla kształtowania sumienia czy wrażliwości religijnej dzieci. To się wymknęło w Polsce spod kontroli na przestrzeni ostatnich 20-30 lat. Trzeba radykalnie przerwać to szkodliwe zjawisko społeczne — wyjaśnił ks. Kobyliński.

Zdaniem duchownego, uroczystość przyjęcia pierwszej komunii świętej powinna być wydarzeniem duchowym, intymnym i religijnym, a nie ukierunkowanym tak jak w tej chwili na pieniądze i dobre jedzenie.

— W obecnej formie to przynosi więcej złego niż dobrego — przekonuje.

Jak powinna wyglądać pierwsza komunia święta?

Ksiądz podkreśla, iż zdarzają się wyjątki skromnych przyjęć, podczas których rodziny w małym gronie przeżywają to ważne dla katolików wydarzenie religijne.

Zdaniem prof. Kobylińskiego, aby uroczystości komunijne wyglądały tak, jak powinny, należy przede wszystkim zmienić ich formułę.

— Nie niedziela, ale dzień powszedni. Nie sto osób, ale np. grupa jednej klasy (10-20 osób). Bez tych różnych dekoracji, fotografów, blichtru, nonsensownych przemówień i podziękowań. Nie nowobogackie wesele, ale pierwsza komunia święta w wersji skromnej — podkreślił ksiądz.

W ocenie duchownego w tej chwili nie jest jednak możliwa taka zmiana. — Nie można zmienić z dnia na dzień zjawiska społecznego, które stało się tradycją — wieszczy gorzko.