Święte obrazy na ścianach a współczesny design. Da się to pogodzić?

stacja7.pl 1 tydzień temu

Obrazy świętych wiszące na ścianach polskich domów były przez wieki symbolem głębokiej wiary i kultury polskiej wsi. Pamiętamy je zarówno z autopsji, jak i lekcji języka polskiego. W „Chłopach” Wł. St. Reymonta czy „Weselu” St. Wyspiańskiego. Gdy któraś rodzina straciła w pożarze dom i zbudowano nowy, to pierwszą rzeczą jaką wnoszono do środka był obraz z wizerunkiem Świętej Rodziny lub Serca Jezusowego. Religijne obrazy były też popularnym prezentem ślubnym. Dziś jednak, coraz rzadziej możemy je zobaczyć, a tradycja ta staje się marginalna.

CZYTAJ>>> Obrazki, rzeźby, medaliki. Dlaczego czcimy wizerunki Chrystusa, Maryi czy świętych?

Święte obrazy w centrum polskich domów, dziś porzucane są na śmietnikach

Od pokoleń obrazy świętych zajmowały centralne miejsce w polskich domach, zwłaszcza na wsi. Były one nie tylko dekoracją, ale także elementem religijnym i symbolicznym, pełnym duchowego znaczenia. Chrystus, Matka Boska czy zastępy świętych – to postacie, które gościły w wielu izbach, niejednokrotnie otoczone kwiatami, figurkami, a czasem i różańcami. Nierzadko dla chrzczonego dziecka kupowano obraz patrona. Patronem był ten święty, który w kalendarzu był najbliżej daty urodzin. Obrazy po śmierci przechodziły na rodzinę. Tak popularne jeszcze dwadzieścia, trzydzieści lat temu religijne oleodruki, które jeszcze niedawno zajmowały wyjątkowe miejsce w domach Polaków, dziś porzucane są na śmietnikach.

Dla starszego pokolenia obrazy te stanowiły materialne wyobrażenie bliskości Boga i Jego obecności w życiu codziennym. Tylko w nielicznych domach przez cały czas przetrwały, przypominając o tradycji, modlitwie i więzi z przodkami. Współczesne zmiany w społeczeństwie, urbanizacja i globalizacja wpłynęły jednak na przemiany kulturowe, w tym także na zmniejszającą się liczbę obrazów religijnych w polskich domach.

ZOBACZ>>> Design po chrześcijańsku

Nie święte obrazy, więc co? Co dziś wieszamy na ścianach?

Coraz częściej zmiany społeczne i kulturowe wpływają na to, co wieszamy na ścianach. W przeszłości obrazy świętych były niemal obowiązkowe, zwłaszcza w rodzinach głęboko wierzących. Dziś ich miejsce coraz częściej zajmują nowoczesne dekoracje, obrazy abstrakcyjne, plakaty, czy fotografie. Na oleodruki i litografie nie ma miejsca w nowoczesnych wnętrzach, nie pasują do obecnego stylu życia, nie można też na nich wiele zarobić. Współczesny świat promuje indywidualne podejście do sfery sacrum. Dziś odpowiedź na pytanie o sens istnienia sprowadzona została do zaspokajania doczesnych potrzeb. Coraz częściej odziedziczone religijne oleodruki i litografie są przez spadkobierców pozostawiane przy śmietnikowych altanach, a te o mniejszych gabarytach wyrzucane wprost do pojemników z odpadami.

Jednym z powodów zmniejszenia liczby religijnych obrazów może być także wpływ mediów oraz zmiany estetyczne. Wiele osób uważa, iż w nowoczesnych wnętrzach obrazy te „nie pasują” i nie komponują się z minimalistycznymi czy skandynawskimi aranżacjami. Do tego dochodzi jeszcze pewien społeczny nacisk – niektórzy młodzi ludzie mogą obawiać się zarzutu kiczu lub staroświeckości. Współczesny świat, bardziej zsekularyzowany, mniej kładzie nacisk na manifestowanie religijności w przestrzeni prywatnej.

CZYTAJ>>> O co chodzi w kulcie świętych?

Wstyd czy moda? A może coś więcej?

Zmniejszenie liczby obrazów świętych nie zawsze wynika z „wstydu” czy obawy przed oceną. Często wiąże się to z procesem głębszej sekularyzacji społeczeństwa. Współcześni Polacy, zwłaszcza młodsze pokolenia, rzadziej odczuwają potrzebę zewnętrznego manifestowania swojej wiary. Nie oznacza to jednak, iż są mniej religijni – po prostu wiara staje się bardziej prywatną sferą życia.

Moda również odgrywa rolę. Wiele osób dostosowuje swoje mieszkania do trendów z wnętrzarskich magazynów, gdzie religijne obrazy rzadko się pojawiają. W rezultacie, choćby ci, którzy wciąż mają silne przekonania religijne, rezygnują z ich eksponowania.

ZOBACZ>>> Piękne i szokujące obrazy Męki Pańskiej

Druk przypominający “olejny obraz”: kicz czy wyraz szczerej wiary?

Oleodruk to rodzaj reprodukcji wykonanej w technice wielobarwnego druku farbami z dodatkiem oleju, naśladującej obrazy olejne. Potocznie nazywano tak reprodukcję wykonaną farbami bez dodatku oleju, a jedynie zabezpieczoną werniksem lub lakierem, co w rezultacie dawało błyszczącą powierzchnię przypominającą olejny obraz. Wiele osób uważa je za kiczowate, zwłaszcza jeżeli są wykonane w tani sposób, na materiałach niskiej jakości.

Czy jednak można jednoznacznie uznać takie obrazy za kicz? Warto zastanowić się, iż dla wielu osób, zwłaszcza starszych, choćby drukowane przedstawienia świętych postaci mogą być przejawem szczerej wiary. Nie jest to więc kwestia artystycznej wartości, ale duchowego znaczenia, które te obrazy niosą dla ich właścicieli.

CZYTAJ>>> Niezwykła, gigapikselowa fotografia obrazu Jezusa Miłosiernego! [ZOBACZ]

Czy tradycyjny duch przetrwa ze współczesnym trendem?

Mimo iż obrazy świętych znikają z wielu polskich domów, przez cały czas są obecne w sercach wielu Polaków, zwłaszcza na wsiach. Możliwe, iż tradycja ta przetrwa, choć w nieco zmienionej formie – być może powróci moda na bardziej estetyczne przedstawienia świętych postaci, lepiej wpisujące się w nowoczesne wnętrza. Niezależnie od formy, duchowy aspekt tych obrazów pozostanie dla wielu niezastąpiony.

Obrazy świętych w polskich domach były i przez cały czas są symbolem tradycji, wiary i rodzinnych wartości. Choć ich liczba maleje, a współczesne trendy wnętrzarskie wypierają je z salonów, przez cały czas są one ważnym elementem kulturowego dziedzictwa. Pytanie, czy tradycja ta przetrwa, pozostaje otwarte – ale być może jej duch przekształci się w coś nowego, co pozwoli połączyć stare wartości z nowoczesnością.

Źródło

atom
Idź do oryginalnego materiału