
Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykła siłownia: są ławeczki, sztangi, rowerek czy atlas treningowy. Jednak wystarczy rozejrzeć się uważniej, by dostrzec, iż to miejsce wyjątkowe „Siłka u Maksa”, jak nazwali ją parafianie, powstała nie w centrum fitness, lecz… w budynku plebanii parafii św. Maksymiliana Kolbego w Radomsku.
Pomysł wyszedł od młodych parafian, którzy od dawna angażują się w życie wspólnoty. – Chcieliśmy stworzyć przestrzeń, w której można doskonalić nie tylko ducha, ale i ciało – zdradził Franciszek Cieciura, młody parafianin i dodał: – Siłownię mamy od około miesiąca, jest świeżo wyremontowana. Znajdują się tutaj trzy nowe sprzęty. Mamy rowerek Orbitrek, atlas z trzema wyciągami i ławeczkę z regulowanymi stojakami. Ćwiczymy w piątki po spotkaniach młodzieżowych, w soboty po zbiórkach oraz w niedziele. Kto chce i ma czas wolny, może przyjść w tygodniu.
„Bóg mój stał się moją siłą” to cytat z Księgi Izajasza ze Starego Testamentu, który widnieje na ścianie siłowni. Ten symboliczny napis pokazuje, iż w Kościele uczymy się duchowej siły, a w siłowni możemy popracować nad fizyczną.
– Bardzo dobre jest to, iż ta siłownia parze idzie z Panem Bogiem. Można iść na Mszę św., a po niej poćwiczyć. Osobiście najczęściej ćwiczę na rowerku, bo lubię jeździć na rowerze i myślę, iż będę doskonalić moją formę na lato – mówiła Karina Łysik.
– Lubię uczęszczać tutaj szczególnie z kolegami. Moim ulubionym ćwiczeniem jest wyciskanie na ławce płaskiej. Mój życiowy rekord to 70 kg – pochwalił się Krzysztof Jaguś.
Pomysł utworzenia siłowni zyskał pełne poparcie duchownych i parafian. Wikariusz ks. Zbigniew Wojtysek od początku wspierał inicjatywę młodych. Jak podkreśla, troski o ciało i ducha powinny iść ze sobą w parze. Dodał, iż sala ćwiczeń stała się uzupełnieniem dotychczasowych form aktywności fizycznej dla młodych wiernych.
– W naszej parafii staramy się aktywnie spędzać czas z młodzieżą, uprawiając różne dyscypliny sportowe. Ministranci regularnie biorą udział w mistrzostwach piłkarskich, reprezentując naszą diecezję na szczeblu ogólnopolskim. Z dziewczętami również organizujemy rozgrywki w siatkówkę czy wspólne wycieczki rowerowe. Dzięki przestrzeni, jaką dysponujemy, udało się wyremontować jedno z pomieszczeń i stworzyć siłownię. To miejsce szczególnie przydatne w okresie jesienno-zimowym – po spotkaniach młodzieżowych można tu zadbać o kondycję, wzmocnić mięśnie, ale też spędzić czas razem. Wspólne ćwiczenia sprzyjają integracji i zdrowej rywalizacji, która daje młodym wiele radości – powiedział wikariusz parafii.
„Siłka u Maksa” stała się nie tylko miejscem treningu, ale też spotkań i rozmów. Młodzi przychodzą tu nie tylko, by podnosić ciężary, ale także po to, by budować Wspólnotę – zarówno duchową, jak i tę zupełnie codzienną.
– W naszych spotkaniach formacyjnych uczestniczy zwykle ok. 50 młodych osób. Program obejmuje Mszę św., Różaniec, konferencje w grupach wiekowych, a po nich czas na integrację. Młodzież może wybierać spośród różnych aktywności – jedni grają w planszówki, inni w tenisa stołowego czy bilard, a część korzysta z siłowni. Podobnie wygląda sobota, zwłaszcza wśród ministrantów. Często rozpoczynamy zbiórkę właśnie w siłowni, gdzie przechodzimy kolejne stanowiska i ćwiczymy. W ten sposób młodzi nie tylko wzmacniają mięśnie, ale też przekonują się, iż Kościół może być miejscem radości, wspólnoty i rozwoju – zarówno duchowego, jak i fizycznego – dodał ks. Zbigniew Wojtysek.
Z siłowni może korzystać każdy – nie tylko młodzież z parafii, ale wszyscy chętni mieszkańcy.
BNO
Galeria: Radio Fiat/BNO