
9-go Kwietnia
Żywot Św. Akacjusza, biskupa.
„Jeżeli łaknie nieprzyjaciel twój, nakarmij go; o ile pragnie, napój go; bo to czyniąc, węgiel ognisty zgromadzisz na głowie jego. Nie daj się zwyciężać złemu, ale zwyciężaj złe dobrem” (Rzym. 12, 20-21).
Święty Akacjusz, żyjący na początku V-go stulecia jako biskup w mieście Amidzie w Mezopotamii, był dla duchowieństwa oraz dla całego narodu wzorem wszelkich cnót chrześcijańskich. Przede wszystkim odznaczał się nadzwyczajną miłością dla swych cierpiących współbraci. Gdy za panowania cesarza Teodozjusza Młodszego, chcieli się Persowie uwolnić spod jarzma rzymskiego, znęcano się nad nimi w najokrutniejszy sposób; wielu umarło śmiercią głodową, a wielu zginęło inną śmiercią. Święty Akacjusz nie mógł patrzeć ze założonymi rękoma na bezprawne morderstwa, a chociaż Persowie wyrządzali dotychczas chrześcijanom wiele złego, usiłował im jednak w cierpieniu i potrzebie przyjść z pomocą i odpłacić im dobrem za złe. A żeby znaleźć stosowne środki do pomocy, wystawił srebrne i złote naczynia na sprzedaż publiczną, a uzyskane stąd pieniądze obrócił na ratunek i pomoc dla nieszczęśliwych. W ten sposób uratował od śmierci przeszło 7000 Persów. Ci, wróciwszy do swej ojczyzny wyznali publicznie, iż tylko Chrześcijanom zawdzięczają swe życie. Ta pełna poświęcenia miłość chrześcijańska taki wpływ wywarła na królu perskim, iż zaniechał teraz w swoim państwie wszelkich prześladowań Chrześcijan i nadał im równych praw.
Punkty do rozmyślania.
1) Miłujmy bliźniego tak, jako Chrystus nas umiłował. ale Chrystus umiłował nas tak dalece, iż zrzekł się wszystkich przyjemności i uciech życia, a wybrał tylko troski i cierpienia, oddając choćby życie Swoje za nas. I my powinniśmy miłować bliźniego więcej, aniżeli wszelkie uciechy i dobra tego świata, powinniśmy być mu pomocnymi w potrzebach i dzielić się z nim ile możności tym, co posiadamy.
2) Chrystus umiłował nas, chociaż Go tak ciężko obrażamy; za Jego Przykładem powinniśmy i my kochać tych, którzy nas nienawidzą i prześladują. Bo cóżby było nadzwyczajnego i wzniosłego kochać tych, którzy nas kochają i dobrodziejstwami obsypują? Do tego nakłania nas natura i własna korzyść; to samo czynią także źli i występni ludzie, a choćby i poganie. Ale nieprzyjaciół naszych kochać, im dla miłości Chrystusa wyświadczać dobrodziejstwa, to jest prawdziwie po chrześcijańsku. Zbadaj więc serce swoje, czy kochasz i tych, którzy cię obrazili?
3) Chrystus dał nam najlepszy dowód Swojej miłości tym, iż chciał dusze nasze uratować i wybawić od śmierci wiecznej, wskazać nam prawdziwą drogę do Nieba i pomagać nam pielgrzymować tą drogą. Uczyń to samo twemu bliźniemu, niczym więcej nie przypodobasz się Panu Bogu, ani nie będziesz współbraciom twoim pomocnym jak tym, iż pokażesz im drogę zbawienia. Staraj się zatem przy wszystkich sposobnościach odwieść bliźniego twego od grzechu, a naprowadzić go do dobrego przez łagodne napomnienia i ostrzeżenia, a nie zapominaj również modlić się za niego. O jakże mógłbyś być szczęśliwym, gdybyś kosztem majątku, a choćby życia swego mógł zjednać chociaż jedną duszę dla Nieba, za której wybawienie oddał Pan nasz Jezus Chrystus życie Swoje!
Modlitwa.
Wszechmogący, Wieczny Boże! Który serca nasze zapalasz ogniem Twojej Miłości, udziel nam Łaski, ażebyśmy, obchodząc pamięć Św. Akacjusza i przykładem jego nauczeni, także i nieprzyjaciół naszych miłowali i chętnie im dopomagali w ich cierpieniach i uciążliwościach; za pośrednictwem Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.
Źródło: Żywoty Świętych w dziennych czytaniach i rozmyślaniach ks. O. Grozesa, 1908r.