Studentka oblała egzamin po nazwaniu ideologii gender „demoniczną”

chrzescijanin.pl 1 godzina temu

Studentka chrześcijańska z kierunku przedmedycznego stała się w ostatnich dniach bohaterką medialnych doniesień po tym, jak złożyła skargę na Uniwersytecie Oklahomy, zarzucając dyskryminację religijną. Powodem miała być niska ocena za esej, w którym określiła ideologię gender jako „demoniczną”, a który został oceniony przez osobę transpłciową pracującą jako asystentka dydaktyczna.

Samantha Fulnecky, studentka trzeciego roku psychologii na Uniwersytecie Oklahomy, otrzymała 0 na 25 punktów za esej opiniotwórczy o objętości 650 słów. Praca była odpowiedzią na artykuł dotyczący społecznych oczekiwań wobec płci i została napisana na zaliczenie zajęć z rozwoju człowieka w cyklu życia („Lifespan Development”) — podał dziennik The Oklahoman.

Z opublikowanej przez lokalne media treści eseju wynika, iż Fulnecky argumentowała, iż Bóg stworzył dwie odrębne płcie z różnymi rolami, a próby ich zmiany są — jak twierdziła — „szatańskim atakiem” na ten porządek.

„Zdecydowanie nie zgadzam się z tezą zawartą w artykule, iż promowanie akceptacji różnorodnych ekspresji płciowych mogłoby zwiększyć pewność siebie uczniów” — napisała. „Społeczeństwo, które forsuje kłamstwo, iż istnieje wiele płci i każdy może być, kim tylko chce, działa w sposób demoniczny i wyrządza ogromną krzywdę amerykańskiej młodzieży.”

Asystentka prowadząca zajęcia, William „Mel” Curth — osoba identyfikująca się jako kobieta i używająca zaimków „she/they” — miała uznać wypowiedź studentki za obraźliwą, szczególnie określenie „demoniczna” w kontekście ideologii gender.

„Nazywanie całej grupy ludzi ‘demoniczną’ jest wysoce obraźliwe, zwłaszcza jeżeli chodzi o mniejszość” — napisała Curth w internetowym portalu do oceniania.

„Nie odejmuję punktów ze względu na Pani przekonania, ale dlatego, iż praca nie odpowiada na pytania zawarte w zadaniu, zawiera sprzeczności, opiera się głównie na osobistych poglądach, a nie na dowodach naukowych — co jest najważniejsze w przedmiocie o charakterze naukowym — i bywa obraźliwa” — dodała.

„Proszę, by w przyszłości spojrzała Pani na sprawy z większą empatią i szerszej perspektywy.”

Po otrzymaniu oceny Fulnecky złożyła formalną skargę na uczelni, zarzucając dyskryminację religijną. Sprawa zyskała szeroki rozgłos w mediach społecznościowych. Głos zabrał m.in. republikański gubernator Oklahomy, Kevin Stitt, który zapowiedział interwencję w imię obrony wolności akademickiej.

„Pierwsza poprawka [do konstytucji USA] stanowi fundament naszej wolności i integralną część wszechstronnej edukacji” — napisał w niedzielę na platformie X. „Sytuacja na Uniwersytecie Oklahomy budzi głęboki niepokój. Wzywam władze uczelni do przeanalizowania wyników śledztwa i dopilnowania, by inni studenci nie byli niesprawiedliwie karani za swoje przekonania.”

W oświadczeniu opublikowanym tego samego dnia Uniwersytet Oklahomy poinformował, iż wszczął dochodzenie w tej sprawie.

„Uniwersytet Oklahomy poważnie traktuje kwestie związane z przestrzeganiem praw wynikających z Pierwszej Poprawki, w tym wolności religijnej” — przekazano w komunikacie.

„Po otrzymaniu informacji od studentki na temat oceny zadania, uczelnia natychmiast rozpoczęła kompleksowy przegląd sytuacji i podjęła szybkie działania.”

Władze uczelni podkreśliły, iż proces odwoławczy w sprawie oceny zakończył się decyzją mającą na celu wyeliminowanie ewentualnych negatywnych skutków dla studentki, a asystentka prowadząca zajęcia została zawieszona w obowiązkach. Jej miejsce zajmie pełnoetatowy wykładowca.

Autor: Jon Brown
Źródło: Christian Post

Idź do oryginalnego materiału