ŚRODA XI TYGODNIA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO. Rozmyślanie. Miłość przystosowuje się do wszystkiego. O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Rozmyślanie.

MIŁOŚĆ PRZYSTOSOWUJE SIĘ DO WSZYSTKIEGO.

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Boże, Ty dostosowałeś się do mojej nędzy, tak, iż stałeś się Człowiekiem, podobnym do mnie, naucz mnie więc przystosowywać się do moich bliźnich.

Rozważanie.

1. Miłość nie jest sztywna w swoim stanowisku, nie zważa a tym mniej nie domaga się, aby inni dostosowywali się do niej, ale zawsze jest gotowa dostosować się do bliźniego. Pan Bóg przystosował się do nas tak, iż stał się człowiekiem, a czyż my nie potrafimy zstąpić z małego wzgórka naszej osobowości, by dostosować się do mentalności, upodobań, potrzeb naszych braci? Wymawiamy się mówiąc: „Inni się mylą, są nieokrzesani, niewdzięczni, nie rozumieją pewnych wymagań, delikatności…”. Jak bardzo się oszukujemy! Jakże jesteśmy mali w swych śmiesznych wymaganiach! Patrzmy na Syna Bożego, na Słowo wieczne, które nie wzdrygało się stanąć na równi z nami i przyodziać nasze śmiertelne ciało, żyć naszym ludzkim życiem, współżyć z nami. W Swym Życiu ziemskim wybrał Pan Jezus za towarzyszy nie ludzi wykształconych, dobrze wychowanych, ale rybaków, nieuczonych, prostych upodobań, kilka znających się na delikatności i uprzejmości, a żył z nimi, stosując się do nich z całą naturalnością, niczym się nie różniąc, tylko tą wielką Miłością bez granic.

Oczywiście nie możemy przystosowywać się do bliźniego, dogadzać jego pragnieniom, kiedy chodzi, choćby w małym stopniu, o cześć Bożą i zachowanie jego prawa: w takich wypadkach zgoda z bliźnim byłaby zawinioną słabością. ale jest wiele wypadków, w których chodzi tylko o wyrzeczenie się podkreślania naszej osobowości, naszego sposobu patrzenia, upodobań na korzyść mentalności i upodobań bliźnich. Ustępstwo wtedy jest prawdziwą cnotą, daleką od słabości, jest pięknym dowodem siły moralnej, tej, która umie zwyciężać i zapierać się swego ja z miłości dla Pana Boga. Stała miłość i doskonała zgoda są niemożliwe bez tej giętkości, która nas czyni zdolnymi do przystosowania się do innych. Tylko wtedy, gdy będziemy gotowi wznieść się ponad wszystkie różnice temperamentu, mentalności, wychowania, upodobań i ustąpić z własnego punktu widzenia, a dostosować się do bliźniego, sprawa miłości braterskiej będzie wygrana.

2. W Ewangelii znajdujemy przepiękną naukę o zgodliwości: „Jeśli kto chce się z tobą procesować i zabrać ci tunikę, zostaw mu w dodatku płaszcz. A o ile cię kto zmuszać będzie, abyś szedł z nim jedną milę, to idź z nim dwie. Prosi cię kto daj mu i nie odwracaj się od tego, który chce od ciebie pożyczyć” (Mat. 5, 40-42). Boski Mistrz zachęca nas usilnie do wielkoduszności, słodyczy, wyrzeczenia się swych praw, abyśmy z pokorą służyli bliźniemu i wielkodusznie poświęcili się dla niego, dla jego korzyści i radości. Zamiast spierać się i walczyć, aby oprzeć się natrętnemu bliźniemu i górować nad nim, Pan Jezus poucza nas, by zawsze ustępować, choćby wobec nadmiernych żądań. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus tak wyjaśnia to zdanie ewangeliczne: „Oddać płaszcz swój oznacza, według mego mniemania, wyrzec się choćby praw swoich, uważać się za sługę, niewolnicę innych… nie poprzestanę na tym, aby dawać, gdy kto ode mnie czego żąda, ale uprzedzać będę pragnienia innych, okazywać, iż przysłużyć się jest dla mnie zaszczytem, przyjemnością, jeżeli mi zabiorą przedmiot, którym się posługiwałam, okazywać się będę szczęśliwą, iż się go pozbyłam” (Dz. 9). Jednak Święta nie ludzi się: wie bardzo dobrze, iż przede wszystkim, kiedy nas proszą o przysługę, o przyjemność lub jakiś przedmiot i to nieuprzejmie, ale w sposób szorstki i natarczywy, wtedy miłość własna natychmiast czuje się urażona i odmawia: „Dusza nieutwierdzona w doskonałej miłości bliźniego gniewa się i oburza i znajduje tysiączne wymówki, by nie czynić tego, o co ją proszą” (tamże), ale kto pragnie osiągnąć miłość doskonałą, nie ustępuje tym zmaganiom wewnętrznym i zadając sobie gwałt, uprzejmie staje do usług bliźniego.

Jeżeli na prośby innych często odmawiamy, znaczy, iż miłość nasza pozostało bardzo słaba, nie powinniśmy się z tego łatwo rozgrzeszać: „Nie mam czasu…; to wymagania niesłuszne…; niech się nauczy sam pracować” itp. Prawda, iż w niektórych wypadkach, aby nie uchybić swoim obowiązkom, lub z powodu niemożliwości fizycznych jesteśmy zmuszeni odmówić. ale choćby wtedy miłość powinna unikać tak nieraz przykrego i upokarzającego dla bliźniego sposobu odmowy. jeżeli miłość zapuściła w sercu głębokie korzenie, to zawsze okaże się ona na zewnątrz i odmowę uczyni tak uprzejmą, iż proszącemu sam dar zastąpi” (tamże).

Rozmowa.

„Nie mogę, Boże mój, nie miłować Twoich stworzeń, albowiem Ty Sam mi to rozkazałeś. Jesteś Miłością i z Miłości stworzyłeś człowieka, aby uczestniczył w Twojej Miłości. My więc wszyscy zostaliśmy stworzeni dla Miłości i z Miłości, abyśmy mogli radować się Tobą, o Boże, Który jesteś Miłością. Czyż więc mogę nie miłować?”

„Powiedz mi, błagam Cię, o mój Chryste, w jaki sposób powinnam miłować mojego bliźniego. Podnosisz mnie zbyt wysoko, bo uczysz mnie kochać go, jak Ty Sam go umiłowałeś. Dla stworzeń ludzkich opuściłeś, przynajmniej pozornie, Łono Ojca; wyrzekłeś się, a raczej ukryłeś Swoją Moc, Mądrość i Czystość Nieskończoną, aby móc obcować ze skażonymi istotami. I ja również dla moich bliźnich powinnam opuścić siebie samą i wyrzec się miłości wszystkich rzeczy stworzonych a być gotową, kiedy zajdzie potrzeba, oddać dla ich zbawienia własną krew”.

„O Miłości, jakże jesteś piękna i miła Bogu! Ty czynisz jak ten słodki pelikan, który daje swoją krew nie tylko swoim dzieciom, ale również i nieprzyjaciołom. Prawdziwie kto Cię posiada, nie uważa nikogo za nieprzyjaciela, ale wszystkich ma za najdroższych przyjaciół i oddałby choćby życie za duszę bliźniego, gdyby zaszła tego potrzeba”.

„O miłości bliźniego, tak mało znana! Ty, o Boże, Który badasz serca znasz miłość i nienawiść, my natomiast mówimy, iż kochamy bliźniego a obrażamy go. O, jak różne są Sądy Twoje od naszych! Ty mnie pouczasz, iż dla miłości bliźniego powinnam umieć wyrzec się swojej wygody, nakłaniać ucha ku maluczkim, biednym i potrzebującym na duszy i na ciele oraz odpowiadać im ze spokojem i słodyczą” (Św. Maria Magdalena de Pazzi). Amen.

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Niepokalanego Serca Maryi w miesiącu Sierpniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo sierpniowe poświęcone ku czci Niepokalanego Serca Maryi – dzień 7
  2. uczczenia Świętego Patrona dnia dzisiejszego, Św. Kajetana z Thieny: Nabożeństwo ku czci Św. Kajetana.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału