Słowo na środę

poszwa.blogspot.com 6 dni temu

"How are you doing Mr Olszowski". Właśnie jeden z przyjaciół kupił tę książkę, którą Stefan Olszowski wręczył mi z autografem w Warszawie. Przeczyta - pogadamy.

Olszowski był szefem MSZ za czasów Gierka. Powszechnie uważany za "twardogłowego, prorosyjskiego". Koniec swego życia spędził w Nowym Jorku. Oto jeden z wielu zdumiewających fragmentów:

"Ubolewam z powodu zmasowanego ataku na Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych, którego podstawą stały się naganne zachowania niektórych księży, zwłaszcza pedofilów. Skala tego ataku w żaden sposób nie odpowiada złemu, nieobyczajnemu zachowaniu, takiego, czy innego księdza. To wygląda na sterowaną kampanię antykatolicką.

- Przez kogo?

- Różnym religiom Kościół katolicki stoi kością w gardle.

- Czego nauczyło Pana życie w Ameryce?

- Nauczyło mnie jeszcze bardziej szanować swój własny kraj oraz przekonało, iż człowiek będzie się czuł we własnym kraju najlepiej. Mam nadzieję, iż wiele lat spędzę w Polsce."

Takie refleksje naszły na członka niegdyś zamożnej rodziny szlacheckiej, która wydała prymasa Polski Andrzeja Olszowskiego. Obydwaj mieli wielki wpływ na losy Polski. Nie zobaczyłbym to bym nie uwierzył.


Idź do oryginalnego materiału