Sake – tradycyjny japoński trunek – wpisane na listę UNESCO

poloniachristiana.pl 1 miesiąc temu

Sake, tradycyjny japoński napój alkoholowy, został w środę wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Edukacji, Nauki i Kultury (UNESCO) – poinformowała w czwartek agencja Associated Press.

Decyzja o wpisaniu sake na prestiżową listę UNESCO zapadła w środę podczas spotkania komitetu ds. ochrony dziedzictwa kulturowego ludzkości w Luque w Paragwaju. Na listę trafiły także inne tradycje kulinarne, w tym brazylijski biały ser, karaibski chleb z manioku oraz palestyńskie mydła z oliwy z oliwek.

Sake uważane jest za dar boski i jest niezbędne w tradycyjnych japońskich ceremoniach oraz wydarzeniach społecznych – powiedział Kano Takehiro, ambasador Japonii przy UNESCO. Dodał, iż „decyzja UNESCO to hołd dla wiedzy i umiejętności rzemieślniczych związanych z produkcją sake, sięgających niemal tysiąc lat wstecz”. Trunek pojawia się także w klasycznej japońskiej literaturze, m.in. w Opowieści o księciu Genji z XI w.

Japońska delegacja liczy, iż wpisanie sake na listę UNESCO pomoże w „promocji tego napoju wśród młodszych konsumentów, którzy preferują piwo, oraz przywróci wizerunek sake jako głównego napoju alkoholowego w Japonii”. Japońscy producenci sake mają nadzieję na wzrost eksportu tego trunku za granicę. Według Japan Sake and Shochu Makers Association (organizacja zrzeszająca producentów sake), obecny eksport alkoholu do USA i Chin wynosi rocznie ponad 265 mln dol.

Sake to japoński napój alkoholowy powstający w wyniku naturalnej fermentacji. Proces produkcji obejmuje kilka etapów: gotowanie ryżu na parze, mieszanie, fermentację i prasowanie. W trakcie fermentacji wykorzystywane są ryż, woda, drożdże oraz specjalna pleśń ryżowa – koji, która rozkłada skrobię na cukry fermentacyjne. Cały proces wytwarzania trwa około dwóch miesięcy. Aby napój mógł zostać zaklasyfikowany jako japońskie sake, ryż wykorzystywany do produkcji musi pochodzić z Japonii.

Źródło: PAP

Zobacz także:

Razem przeciwko wolności. Papolatria i pozytywizm prawny

Idź do oryginalnego materiału