Rusza Synod o synodalności. Bp Strickland napisał do uczestników list w obronie wiary
prawda-nieujawniona.blogspot.com 1 miesiąc temu
„W czasie tego synodu jak dotąd
widzimy, iż na stołach do dyskusji podano fałszywe idee obok
starodawnych prawd objawienia z nastawieniem, iż niektóre z tych
starodawnych prawd muszą ulec zmianie albo po prostu być wymazane” –
pisze biskup Joseph Strickland w liście skierowanym do uczestników
Synodu o synodalności, którego drugie zgromadzenie ma trwać od 2 X do 27
X 2024 r. Temat tegorocznego synodu to: „Ku Kościołowi synodalnemu:
komunia, uczestnictwo i misja”.
„To
wielka farsa – kontynuuje bp Strickland w swym liście – kiedy perła o
wielkiej wartości jest na chybił trafił zmieszana z błyskotkami
zdezorientowanego i grzesznego świata. Błagam wszystkich tych, którzy
uczestniczą w tym synodzie, by mieli śmiałość wiary, która woła: non possumus – nie możemy!”
Następnie
amerykański biskup odwołuje się do Psalmu 147, w którym czytamy, iż Bóg
„umacnia bowiem zawory bram twoich” (Ps 147,13). Jak stwierdza: „Te
bramy to bramy Jego Kościoła”, a duchowni są „stróżami tych bram”.
Pisząc w dniu, w którym wspomina się św. Heronima, bp Strickland
przywołuje też fragment jego tekstu, w którym mówi on pragnieniu bycia
zaworem w tych bramach, by bronić wstępu do Kościoła przed heretykami.
Biskup
pyta się, czy uczestnicy Synodu o synodalności mają takie samo
pragnienie, bowiem: „Zamiast służyć jako zawór w bramie Syjonu, wielu z
Was wydaje się płakać nad strumieniem zamętu w Babilonie”. A tymczasem
„Pan wzywa Was ze świata, z Babilonu, byście byli stróżami Jego
Kościoła” – pisze bp Strickland.
„Powiedziano
nam, iż przyjdą zgorszenia – ale czy jesteście jednym z tych, którzy
wywołują zgorszenie?” – pyta uczestników synodu bp Strickland i
przywołuje znany fragment o zgorszeniach z Ewangelii św. Mateusza 18,7. I
ponownie biskup cytuje passus z pism św. Hieronima, który pisał: „By
uniknąć zgorszenia, unikaj Babilonu”. Następnie św. Hieronim stwierdza,
że sam był w Babilonie jako miłośnik pogańskiej literatury, ale miał
sen, w którym stanął na sądzie przed Chrystusem. Zapytany, kim jest,
odparł, iż chrześcijaninem. W odpowiedzi usłyszał: „Kłamiesz. Jesteś
raczej cycerończykiem, gdyż gdzie skarb twój, tam także serce twoje”. I
został skazany na karę biczowania.
„Po
mej karze zbudziłem się – czytamy relację św. Hieronima – i okazało
się, iż jestem zmienionym człowiekiem, a wciąż nosiłem ślady. Byłem
zatem człowiekiem, gdy był zdolny do studiowania i interpretowania Pisma
Świętego. Nie chodziłem już po Babilonie. Ale odkrywam, iż istnieje
więcej pasterzy, którzy teraz mieszkają w Babilonie, a nie w Piśmie
Świętym”.
Bp
Strickland zwraca się do tych uczestników synodu, którzy „chodzą ze
światem, którzy zamieszkują w Babilonie i dążą do zgody ze światem, a
nie z Chrystusem”: „Nie możemy obstawać przy procesie synodalności,
który uzurpuje sobie władzę tak naprawdę posiadaną tylko przez Boga, i
nie możemy dążyć do chodzenia w zgodzie z tymi, którzy są na ścieżce
innej niż prawdziwa ścieżka wyznaczona przez Jezusa Chrystusa” –
stwierdza.
Bp
Strickland odnosi się w swoim liście do ostatnich kontrowersyjnych słów
papieża Franciszka, gdy „upierał się, iż nie jest ważne, jakiego boga
ludzie przyjmują, gdyż wszyscy jesteśmy na tej samej drodze”. Jak
podkreśla amerykański duchowny, jest to sprzeczne z „podstawowym
nauczaniem wiary, ze słowami samego Chrystusa”. A odwołując się do
Starego Testamenu, zauważa, iż to „opowieść o stałej wierności Boga, gdy
Izrael wielokrotnie odchodził z prawdziwej drogi i szedł za fałszywymi
bogami”.
Były
biskup diecezji Tyler w Teksasie zaznacza, iż wśród uczestników synodu
jest „wielu” takich, którzy „biorą poprawkę na grzechy Babilonu – wśród
nich perwersje Sodomy i Gomory”. Przypomina, iż jest to idea heretyka
Marcina Lutra, który napisał: „Grzech nie zniszczy nas pod panowaniem
Baranka, choćbyśmy popełniali cudzołóstwo tysiąc razy dziennie”. Biskup
podkreśla nieprawdziwość tych słów. I pisze: „a jednak te słowa teraz
słyszymy wśród wielu tych, którzy uczestniczą w tym synodzie i forsują
agendę odchodzącą od celibatu i/lub naturalnych związków małżeńskich i
przyjmującą cudzołóstwo i sodomię”.
Bp
Strickland zauważa, iż „choć mówi się, iż kwestie LGBT nie są punktem
skupienia dyskusji synodalnych”, to dwaj duchowni, tacy jak o. Timothy
Radcliffe OP oraz o. James Martin SJ, uczestnicy Synodu o synodalności,
głoszą poglądy sprzeczne z nauką Kościoła. O. Radcliffe np. „napisał w
czasie tego okresu synodalnego, iż pragnienia homoseksualne (...) są dane od Boga i należy je kształcić zamiast odrzucić”.
Przypomniawszy naukę Katechizmu
o grzeszności aktów homoseksualnych i niemożności ich uznania przez
Kościół, bp Strickland zauważa, iż decyzją papieża Franciszka w czasie
synodu będą grupy zajmujące się tą tematyką i „niektórymi innymi
szczególnie kontrowersyjnymi kwestiami”. Uznał też za „niepokojące, iż
nacisk w tych grupach wydaje się być na jedności z różnorodnością, a nie
na jedności z naszym Panem i Jego zasadami”. Choć papież mówi o
Kościele, który jest „sługą wszystkich”, to powinniśmy szukać „zgody z
Chrystusem, a nie zgody z człowiekiem”.
Bp
Strickland zwraca się w liście do „pasterzy Kościoła”, by stawali w
obronie „depozytu wiary i opowiadali się stanowczo za Chrystusem, choćby
jeśli postawi to Was w niezgodzie ze światem”. I ponownie przywołuje
słowa św. Hieronima o ataku niewierzących na tych, którzy bronią wiary
Kościoła katolickiego, bowiem: „Jesteście oszukani, jeżeli myślicie, iż
chrześcijanin może żyć bez prześladowania”. Według słów św. Hieronima
powinniśmy raczej obawiać się długiego okresu pokoju, bowiem „Burza
budzi czujność człowieka i zobowiązuje go do dokładania wszelkich
starań, by uniknąć rozbicia okrętu”.
Pod
koniec swojego listu bp Strickland zwraca się do wiernych,
przypominając im, iż każda inna droga poza komunią z Kościołem jest
„pewną ścieżką do wiecznego życia bez Boga, co oznacza bycie
potępionym”. A jeżeli choćby ktoś uważa te słowa za „surowe”, to biskup
stwierdza, iż kieruje się troską o zbawienie każdej duszy, a sam Kościół
nie jest instytucją czysto ludzką, ale daną nam przez Boga. Bowiem:
„Nie jest prawdą, iż wszystkie religie, wszystkie drogi doprowadzą Was
do Boga. Chrystus jest drogą, prawdą i życiem”.
Amerykański
hierarcha przypomina, iż wszyscy jesteśmy winni przede wszystkim
posłuszeństwo władzy Boga, która jest ponad inną władzą: „Nie
akceptujcie żadnego procesu synodalnego, który przeczy depozytowi wiary
Kościoła katolickiego i nie ma Chrystusa za swój autorytet”. Nawołuje do
trwania przy Chrystusie, zamiast „ulegania syrenim śpiewom
współczesnego świata”. Wzywając do radowania się „pełnią wiary jako
katolicy”, pisze: „Obyśmy nigdy nie przyjęli jakiejkolwiek zmiany, która
dąży do odmienienia niezmiennego depozytu wiary danego nam przez
naszego Pana, Jezusa Chrystusa, i zabezpieczonego przez Jego święty
Kościół. Non possumus!”