🔉Rozmyślania o Dzieciątku Jezus. Na dzień 25 miesiąca. CZERWIEC. Rozmyślanie. Syn Boży przyjął na Się nieprawości nasze.

salveregina.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: grzesznik


5 myśli ze Świętych Nauk:
  1. Św. Alfons Maria Liguori: „Umierać codziennie — to znaczy żyć dobrze każdego dnia” (Przygotowanie do śmierci, cz. I).
  2. Św. Ambroży: „Śmierć sprawiedliwego jest snem w ramionach Boga” (Expositio in Psalmum 118).
  3. Św. Teresa z Ávili: „Nie lękajmy się śmierci, jeżeli żyjemy w Łasce — śmierć to tylko przejście do Miłości” (Księga życia).
  4. Katechizm Rzymski (Sobór Trydencki): „Godzina śmierci będzie tym, czym uczyniliśmy z niej całym naszym życiem” (De Sacramento poenitentiae, p. 59).
  5. Liturgia pogrzebowa Kościoła: „Dla duszy w stanie Łaski śmierć nie jest końcem, ale wejściem w życie” (Ordo Exsequiarum, Introductio).

5 wskazówek od wielkich duchowych mistrzów:

  1. Św. Ignacy Loyola: „Codziennie rozważaj prawdę o śmierci — byś nie był zaskoczony jej przyjściem” (Ćwiczenia duchowe, medytacja o śmierci).
  2. Św. Alfons Liguori: „Marya obecna przy śmierci — to najpewniejsza nadzieja zbawienia” (Uwielbienia Maryi, rozdz. 13).
  3. Św. Jan Bosco: „Częsta Spowiedź i Komunia to najpewniejsze przygotowanie na godzinę śmierci” (Mowy dla młodzieży).
  4. O. Ludwik z Grenady: „Ćwicz się w codziennym rachunku sumienia, jakby dziś miał być dzień ostatni” (Przewodnik grzeszników).
  5. Św. Leonard z Porto Maurizio: „Wzywaj Imion Jezusa i Maryi — one będą światłem w twojej ostatniej godzinie” (Kazania misyjne).

Niech te myśli i wskazówki towarzyszą nam każdego dnia — aby śmierć nie była strachem, ale spokojnym przejściem do Domu Ojca, do którego prowadzi życie w Łasce.

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.

W roztargnieniach mów:

Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bo­wiem jest to, co dotąd uczyniłem.

Wysłuchaj rozmyślania:

„Posławszy Syna Swego w ciele podobnym do naszego ciała grzesznego przeciw grzechowi, potępił grzech w ciele” — (Rzym. 8, 3).

PRZYGOTOWANIE. — Syn Boży, aby wyjednać nam zbawienie, dobrowolnie ofiarował się Swemu Ojcu zadośćuczynić Sprawiedliwości Bożej, to też Bóg Ojciec złożył na Niego wszystkie nieprawości nasze. I oto Słowo Boże niewinne, najczystsze, święte, już jako Dziecię zostało obciążone wszystkimi bluźnierstwami, sprośnościami, świętokradztwami i występkami ludzi i przez to stało się przedmiotem Gniewu Pana Boga. Czyż nie będziemy Go za to miłować?

I. — Zastanów się, jak Syn Boży się uniżył; nie tylko przyjął postać sługi, ale grzesznego sługi. — Nie tylko stał się sługą, powiada Św. Bernard, aby On, choć jest Panem wszystkich, innym podlegał, ale choć był Świętym nad Świętymi, przyjął postać winowajcy, aby jako taki poniósł karę. W tym celu przyodział się w ciało Adama, skażone grzechem. Choć nie zaciągnął skazy grzechowej, jednakże został obciążony całą nędzą, jaką natura ludzka przez grzech na siebie sprowadziła.

Odkupiciel, aby wyjednać nam zbawienie, ofiarował się dobrowolnie zadośćuczynić za wszystkie nasze winy i Ojciec Przedwieczny włożył na Niego wszystkie nasze nieprawości. „Pan włożył nań nieprawość wszystkich nas”. I oto Słowo Boże niewinne, najczystsze, święte, już jako Dziecię jest obciążone wszelkimi bluźnierstwami, sprośnościami, świętokradztwami i wszystkimi innymi występkami ludzkimi. Obciążony nimi Zbawiciel już w pierwszej chwili Swego Życia stanął przed Ojcem jako winowajca i jako takiego Ojciec Przedwieczny skazał na śmierć krzyżową, którą miał ponieść, przeklinany przez swych katów. „Potępił grzech w ciele”. — Boże! gdyby Ojciec Przedwieczny mógł cierpieć, jakiejżby doznał Boleści, iż jak ze złoczyńcą ludzie obchodzą się z Jego niewinnym Synem, Który zasługuje na to, aby Go wszyscy kochali.

II. — „Oto Człowiek”, powiedział Piłat do żydów, pokazując im ubiczowanego Pana Jezusa, aby pobudzić ich do litości dla tego niewinnego, tak skatowanego człowieka. — „Oto Człowiek”, zdaje się również Ojciec Przedwieczny mówić do nas wszystkich, pokazując nam betlejemską stajenkę. To biedne Dziecię, mówi Bóg Ojciec, Które widzicie złożone w żłóbku, leżące na sianie, jest moim Synem ukochanym, Który zstąpił na ziemię, aby przyjąć na się nasze winy i kary nam należne. Kochajcie Go więc, ponieważ bardzo na to zasługuje, i z miłości ku Niemu umartwiajcie swe namiętności i zachowujcie zawsze wasze serca wolnymi od jakiejkolwiek winy. Nie przekładajcie już nad swego Boga jakiej brudnej przyjemności, jakiegoś nędznego stworzenia.

Modlitwa.

O Panie niewinny, Zwierciadło bez skazy, Miłości Ojca Przedwiecznego! Nie Tobie się należały kary i przekleństwa, ale mnie grzesznemu. ale chciałeś okazać światu nadmiar Miłości; ofiarowałeś swe życie, aby wyjednać nam darowanie win i zbawienie, płacąc swymi cierpieniami za kary nam należne. Niechaj wszystkie stworzenia wielbią i błogosławią Twe Miłosierdzie i Twą Dobroć Nieskończoną. Dziękuję Ci za wszystkich ludzi, szczególniej zaś za siebie; więcej bowiem od innych Cię obrażałem; cierpienia, jakie poniosłeś, bardziej za mnie, niż za innych złożyłeś w ofierze. Złorzeczę po tysiąc razy tym niegodnym moim uciechom, które tyle boleści Ci sprawiły.

Ponieważ jednak mnie odkupiłeś, spraw, Panie, aby nie została dla mnie stracona ta Krew, Którą z Miłości ku mnie, przelałeś. Boleję nad tym, Miłości moja, iż Cię obrażałem, ale proszę, abyś jeszcze mój ból pomnożył. Spraw, abym poznał zło, jakiego się dopuszczałem, obrażając Ciebie, mój Odkupicielu i Boże, któryś tyle wycierpiał, aby mnie zobowiązać do miłowania Ciebie. Kocham Cię, Dobroci Nieskończona, ale pragnę Cię jeszcze bardziej miłować; chciałbym Cię kochać, jak na to zasługujesz. Spraw, mój Jezu, abyś przeze mnie i przez wszystkich był kochany, jak tego jesteś godzien. — Oświeć grzeszników, którzy nie chcą Cię poznać lub nie chcą Cię miłować; spraw, aby zrozumieli, co uczyniłeś z miłości ku nim i jak pragniesz ich zbawienia. Najświętsza Maryo Panno, proś Jezusa za mną i za wszystkimi grzesznikami; wyjednaj nam światło i Łaskę, abyśmy kochali Twego Syna, Który tak nas miłuje. Amen.

Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego

1935 r.

Zobacz imprimatur

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

TOM II.

Idź do oryginalnego materiału