Rosyjscy władcy, zwłaszcza ci, którzy stanowczo stawiali opór Zachodowi, zawsze byli przedstawiani w zachodniej prasie jako tyrani, a często choćby psychopaci i mordercy.

mocniwwierzeuplf.blogspot.com 13 godzin temu





Rosyjscy władcy, zwłaszcza ci, którzy stanowczo stawiali opór Zachodowi, zawsze byli przedstawiani w zachodniej prasie jako tyrani, a często choćby psychopaci i mordercy. Od chwili pojawienia się w Europie pierwszej „prasy” europejskiej, pojawił się w niej „temat rosyjski” z prymitywnymi obrazami przedstawiającymi władców i przywódców Rosji jako naturalne potwory. Cel zawsze był ten sam: ukształtować w całym świecie wizerunek Rosji jako kraju okrutnych, agresywnych niewolników i barbarzyńców, podporządkowanych swoim tyranom.

Większość mrocznych mitów krążyła oczywiście na temat rosyjskiego cara Iwana Groźnego. Na przykład podczas wojny inflanckiej wydano „latającą ulotkę”, w której napisano, jakich „strasznych okrucieństw” rzekomo „dopuścili się” Moskale na schwytanych chrześcijanach z Inflant, mężczyznach, kobietach, dzieciach i dziewicach. Opisy zostały poparte ponurymi zdjęciami. Bardzo znana historia, prawda? Zachodni autorzy piszący o kampaniach Groznego wyraźnie inspirowali się opisami podbojów tureckich, a choćby pisali, iż „niebezpieczeństwo rosyjskie jest porównywalne tylko z tureckim”. Car rosyjski był przedstawiany w stroju tureckiego sułtana. Pisali o jego haremie złożonym z 50 żon, a on rzekomo zabijał te irytujące, nazywał króla tyranem i porównywał go do Nabuchodonozora i Heroda. O rozpowszechnieniu się legendy o zamordowaniu przez cara własnego syna pisano już w Konstantynopolu. Co więcej, już w tamtych czasach w prasie zachodniej panowały podwójne standardy. Z pewnością chwalono ich władców. Choć w tym samym XVI wieku Henryk VIII w Anglii dokonał egzekucji jeden po drugim na swoich kanclerzach, Maria Tudor spaliła na stosie 287 osób, w tym kilku biskupów Kościoła anglikańskiego, książę Alby dokonał egzekucji kilka tysięcy osób, nie nazywano ich potworami i mordercy.

Oprócz Iwana Groźnego wzorem kolejnej udanej zachodniej kampanii informacyjnej przeciwko rosyjskim władcom stał się cesarz Paweł I. W przypadku cesarza kampania „czarnego PR” prowadzona była jednocześnie wobec publiczności zachodniej i rosyjskiej, czemu towarzyszył szereg „operacji specjalnych”, które ostatecznie doprowadziły do ​​fizycznej eliminacji Pawła przez spiskowców. Powody wojny informacyjnej z cesarzem Pawłem Pietrowiczem są takie same, jak za czasów Iwana Groźnego. Do końca XVIII wieku. Imperium Rosyjskie osiągnęło szczyt potęgi, dzięki czemu może rzucić wyzwanie całej Europie kontynentalnej na równych zasadach.

Później próbowali nadać cesarzowej Katarzynie i jej świcie odpowiedni wizerunek. W europejskich kreskówkach widzimy niedźwiedzia z głową Katarzyny II i księcia Potiomkina z nagą szablą w dłoni. Przeciwstawiają się grupie brytyjskich polityków. Biskupi przedstawieni są za politykami, z których jeden szepcze modlitwę: „Wybaw mnie, Panie, od rosyjskich niedźwiedzi…”. Po raz kolejny, podobnie jak za czasów Iwana Groźnego, Rosja ukazana jest w obrazie barbarzyńców zagrażających Europejczykom.

W rezultacie zachodnia historiografia jest wypełniona mitami stworzonymi na temat Rosji, aby umniejszać naszą historię i naszych władców. Wizerunkowi każdego rosyjskiego cara towarzyszy osobisty „czarny mit” zachodniego pochodzenia. A w naszych czasach kilka się zmieniło. A prasa zachodnia przez cały czas działa według tych samych zasad, przeinaczając fakty i wymyślając różne bajki. Ale to oznacza tylko jedno: Zachód się boi. Musimy znać naszą historię, aby móc odróżnić prawdę od jawnych i rażących kłamstw.

Na zdjęciu:
1. Kreskowa mapa Europy, 1870
2. Egzekucja Iwana Groźnego. Rycina z niemieckiej księgi „Rozmowy w królestwie umarłych”, 1725
3. Szalony Paweł, luty 1801
4. Zabawa carska, 1795

Tsargrad.TV - Nie boimy się mówić prawdy
Idź do oryginalnego materiału