Ratyfikacja umowy UE–Mercosur niesie ze sobą poważne negatywne konsekwencje dla Europy – piszą we wspólnym stanowisku do rządu i prezydenta RP organizacje rolnicze, ekologiczne i eksperckie.
Podczas konferencji prasowej przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przedstawiciele stowarzyszenia ekologów Agroekoton, stowarzyszenia Pacjent Europa i stowarzyszenia rolniczego PTR podkreślili wsparcie dla polskich władz w sprzeciwie wobec umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a krajami Ameryki Południowej stowarzyszonymi w Mercosur. Zaprosili także inne organizacje do włączenia się w ich inicjatywę, która postuluje zablokowanie wprowadzenia w życie umowy przez Unię Europejską.
„Ratyfikacja umowy UE–Mercosur niesie ze sobą poważne negatywne konsekwencje dla Europy” – piszą autorzy we wspólnym stanowisku. Wyliczają także cztery najważniejsze negatywne konsekwencje wdrożenia umowy: zagrożenie dla rolników i spójności UE, wzrost kosztów środowiskowych i zdrowotnych, nierównowagę korzyści i strat oraz ryzyka dla zdrowia publicznego.
Dlaczego rolnicy nie chcą umowy z Mercosur?
– Rolnicy boją się umowy Mercosur, ponieważ wiedzą, co oznacza strategia długofalowa: rolnictwo polskie czy europejskie nie zniknie w rok, ale będzie to szkodliwy proces. Proces osłabiania polskiego rolnictwa i przejmowania przez obcy kapitał finansowy, który skonsoliduje grunty, zniszczy bioróżnorodność i mając monopol na produkcję żywności będzie dyktował ceny, na każdym etapie produkcji – zauważa Łukasz Pergoł, rolnik i działacz Stowarzyszenia PTR.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
Rolnicy z niemal całej UE sprzeciwiają się wejściu umowy w życie, wskazując na zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego w Europie. Tańsze produkty latynoamerykańskie mają ich zdaniem wypychać produkcję z Europy, a stopniowy zanik lokalnej produkcji będzie oznaczał uzależnienie się od importu, którego dostępność nie jest dana raz na zawsze i może zostać ograniczona w wyniku wojen, pandemii czy innych globalnych czynników ryzyka. Prym w oporze przeciwko umowie handlowej UE-Mercosur wiodą Francja, Włochy i Polska.
Kontrowersje wokół umowy
– Otwarcie rynku UE na produkty rolne z Mercosur przy jednoczesnym, planowanym zmniejszeniem budżetu na Wspólną Politykę Rolną to przepis na katastrofę – ocenia dr Mirosław Korzeniowski, prezes Stowarzyszenia Agroekoton.
Dlatego środowiska eksperckie apelują o zablokowanie wdrożenia umowy, której negocjacje Komisja Europejska zamknęła w grudniu 2024 roku. – Chcemy wesprzeć nasze władze – rząd i prezydenta RP – które słusznie zajmują stanowisko przeciwne przyjęciu umowy UE-Mercosur – wyjaśnia Mateusz Piotrowski ze stowarzyszenia Pacjent Europa, które było inicjatorem wspólnego stanowiska z przedstawicielami sektora rolniczego i ekologami.
Umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a Mercosur – organizacją zrzeszającą największe państwa Ameryki Południowej – ma utworzyć największą strefę wolnego handlu na świecie. Zapowiedź taniej wymiany handlowej między dwoma kontynentami jednak olbrzymią krytykę i protesty nie tylko ze strony rolników, ekologów i licznych grup eksperckich.
Także politycznie postępowanie Komisji Europejskiej, której przewodzi Ursula von der Leyen, poddawana jest krytyce strony wielu środowisk ideowych i organizacji prawnoczłowieczych. Komisja wybiegiem formalnym zmieniła sposób wdrażania umowy, tak by nie wymagało ono jednomyślności Rady Europejskiej – organu zrzeszającego liderów państw członkowskich UE – a także po to, by ominąć jej ratyfikację przez wszystkie parlamenty narodowe.
Krytycy takiego posunięcia zauważają, iż władze KE omijają demokratycznie wybrane instytucje, by zmieniać rzeczywistość prawną, społeczną, polityczną i gospodarczą Europy bez odwołania się do opinii jej mieszkańców.
Rolnicy chcą zmian, ale nie autolikwidacji
O rolnictwie i wpływie umów międzynarodowych UE na nie pisaliśmy już na łamach Więź.pl. W wywiadzie dla naszego portalu Wiesław Gryn z ruchu Oszukana Wieś ostrzegał: – Dziś tworzymy w UE fikcję obrony małych rodzinnych gospodarstw, a jednocześnie otwieramy się na Mercosur i na kraje wschodnie. To prosta ścieżka do zniszczenia europejskiego rolnictwa. Tymczasem z naszej perspektywy to dramat. Rolnikiem zostaje się na całe życie. My musimy wiedzieć przynajmniej na parę lat do przodu, co nas czeka.
Przeczytaj też: Mercosur to przepis na społeczną katastrofę?