
Rozważaj Tajemnicę Odkupienia razem z swoją rodziną. Refleksje na 37 dzień okresu Wielkanocnego.
Rozważanie. Krzyż umbela dla cienia (parasolem ochronnym). Część 1.
Wprowadzenie do rozważania.
Cienia to podobno potrzeba będzie Dziecinie w Egipcie mieszkającemu: i dla tego ten krzyż przynoszą Aniołowie, aby go nieśli przy Dziecięciu, gdzie sie obróci. Widzę iż rączką Jezus z niego obrywa te liścia, które nie trwale na gorąco, i które mniej cienia czynią, abo od robaka mogą być zepsowane i pogryzione. Uchronić się każdy będzie mógł pożyteczniej pod drzewo z siebie gałęziste, gdy liście takie przystąpi, które trwałe będzie na upalenie. Toby Kochanku Jezu, to drzewo jako najwcześniej przysposabiać, abyś i sobie, i ludziom wygodził. Sobie bo wszystek nagi i główka nie pokryta przepalić gorąco może, i główkę i wszytko Ciało, alić gotowa ciężka choroba. A choćby i ta nie była tedy tak farbę białorumianą śliczną w Tobie odmieni, iż się będziesz zdał wszystek upieczony, zczerniejesz wszytek, któryś miluchny białością. Na ludzie zasię biją ogniste płomienie i już się prawie w wągiel zczerniały obrócili; głównie z nich raczej nie ludzie. Jako pokryjesz krzyż zasłoną pobieża wszyscy do cienia krzyża. On znać jedną dusza trochę usiadła pod krzyża cieniem, alić wychwala, alić ogłasza cień miły: Pod cieniem jego, któregom pragnęła, usiadłam.
Punkt I.
Krzyż jest adekwatnie na to wymyślony, aby był wczesną umbelą światu i cieniem swoim bronił od upalenia, zasłaniał ludzie od wszelkiej niepogody. Dziecinie Jezusowi z krzyża zasłony nie potrzeba ani w Egipcie ani w żydostwie; nie będzie Jezus żadnej umbelę ani w gorącu ani też w wietrze, ani w najcięższej niepogodzie potrzebował. W polu pod niebem często nocować będzie, w polu w gorąco kazywać będzie. Zasłona wszytka dla ludzi. Dla tegoć Jezus w małych członeczkach.biega około krzyża myśląc jakoby chłodnik nagotował światu najwcześniejszy. Miał kiedyś wcześny chłodnik mąż Boży Jonas: a cóż: robaczek jeden korzeń ugryzłszy chłodnik mu miły ususzył, zaczym do narzekania przywiódł proroka. Ale by się był domyślił prorok dostać onego robaczka i miasto liścia ususzonego, aby go był powiesił nad sobą, miałby był pewnie zasłonę. Niech by był robak upiekł się od gorąca i płacił liścia ususzenie. Nie domyślił się Jonas tego: ale domyśli Jezus, ale dla ludzi, nie dla Siebie. Pokazawszy pierwej w żydowskiej ziemi ludziom Apostolskim, toż potym i samym żydom jakie są płonne cienie wszytkiego świata, wołając na ludzie głosem Ezdrasza: Fugite umbra seculi huius; Uciekajcie przed cieniem świata tego. Nie trwałe są prędko zwiędną sam siebie ogłosiwszy za robaka; Ego vermis; Jam robak, zawiesi na krzyżu, aby już nie tylko żydów, ale wszytek świat bronił od upalenia takim sposobem, iż imby się Sam bardziej upalił, im zwiednął bardziej tymby też większy światu cień uczynił: imby nań cięższe biły despektów, wzgard, niepogody, tymby wszytek świat większą od cienia jego nalazł wygodę.
Dobrze Ambroży Święty wyraził ten cień krzyżowy: Nobis quoq; manus fuas expandit Jesus, ut totum mundum obumbraret. Quomodo non sumus in umbra, qui crucis eius protegimur velamento? Quomodo non sumus in umbra, quos crucifixus a malignitate seculi, & corporis ardore, defendit? To jest: Nam też Ręce Swoje rozszerzył Jezus, aby wszytkiemu światu cień uczynił. Jako nie jesteśmy w cieniu, którzy kryją jego pokryci jesteśmy zasłoną? Jako nie jesteśmy w cieniu, których Ukrzyżowany od złości świata, i ciała zapału, broni? Chwali się jeden w piśmie biorąc sobie podobieństwo z drzewa Jaworowego: Et quasi Platanus, exaltata sum iuxta aquas in plateis; I jako jawor, wyniosłam się przy wodach na ulicach. O Mądrości Przedwiecznej te słowa się rozumieją Chrystusa znaczą. A gdzież się Chrystus wyniósł jak Jawor? Gdzie tak rozszerzył jak Jawor? Na ten czas się tak wyniesie, gdy będzie na krzyżu podwyższony, gdy z jego jak z pięciu źródeł Ran obfita Krew popłynie. Na ulicach to będzie wprzód ulice Jerozolimskie Krwią poleje; a potym jawnie przy drodze, w polu na górze zawiśnie; aby cieniem był wszytkim żyjącym na tym świecie.
Ma to Jaworowe drzewo, iż szeroko gałęzie swoje rozszerza, zwłaszcza przy wodach osadzone. Stąd pisze Plinius, iż się takie Jawory w Egipcie najdują, z których cienia ludzie pożytki celne biorą: Ut gentes vectigal pro umbra pendant; Że tej ludzie cło za cień płacą. Szersze gałęzie Jezusa będą, gdy Ręce na krzyżu rościągnie, aby cień czynił światu: ale Mu płacić od cienia nie potrzeba, darmo zasłaniać będzie każdego. Sine argento redimemini; Bez srebra odkupieni będziecie. Darmo odpocznie każdy pod cieniem Jego, i owszem każdego będzie wołał do cienia Swego: Venite, & requiescite sub umbra meá; Pójdzcie, odpocznijcie pod cieniem Moim.
Związane Rączki Jezusa mego, pokrępowane powojniczkiem, dobrze iż Matka w ochronie zachowuje, niech się nie palą w tak młodym wieku bieluchne. Na ten czas będą na upalenie trwalsze, gdy się obfitą Krwią powleką. Tu się ja pod żłób cisnę od upalenia uchraniając: ochłodzi mnie ten maluczki obłoczek Jezus w maluczkim Ciałku. Tam na górze, gdy wolne Ręce rozszerzy od niego przypuszczony wezmę przyjemne ochłodzenie. Wiem iż mną, Jezu, nie pogardzisz, wiem iż najprędzej mnie pod cień krzyża przypuścisz od gorącości świata zgorzałego. Spalonym wszytek zgorzałym wszystek, Jezu mój drogi: a nie dziw, dufałem świata cieniowi zasłaniałem się lisciami świata nietrwałymi; u Ciebie wezmę trwałą zasłonę, trwałą ochłodę. A za cień coć dam: Dam siebie, Jezu, całego, dam się za niewolnika wiecznego.
Punkt II.
Źródło: Chwała z Krzyża Ks. Marcin Hińcza Prowincjał Societatis Jesu 1641r.