Rodzina w Roku Kościelnym. Cz. 6. Czas Wielkiego Postu. Rozmyślanie na dzień 19.

salveregina.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Krzyż Święty


Rozważaj Tajemnicę Odkupienia razem z swoją rodziną. Refleksje na dzień 19 okresu Wielkiego Postu.

🔉Wysłuchaj rozważania:

MODLITWA ZWYCZAJNA PRZED KAŻDYM ROZMYŚLANIEM.

Błagam Cię, Jezu, Boże mój! niech siła Miłości Twojej gorętszej od ognia, słodszej od miodu, ogarnie duszę moją, abym umarł dla Miłości Twojej, o! Panie mój, Któryś raczył umrzeć dla mojej miłości. Amen.

(Modlitwa Św. Ojca Franciszka z Asyżu.)

Rozmyślanie. Królowi w Twarz plują.

Przygotowanie 1. Historię przypomnij sobie.

Przygotowanie 2. Staw się w kąciku domu Kajfaszowego.

Przygotowanie 3. Proś, żebyś zrozumiał zelżywość Króla, i za nią bolał.

Punkt I.

Kajfasz bluźniercą Króla nazwał, drudzy godnym go śmierci obwołali, i jako niezbożnemu w twarz plwali (Mat. 26, 67). Wielka hańba była u żydów, gdy komu w twarz plwano. Skąd w piśmie czytamy: Że ojciec chcąc ukarać syna, o ile mu w twarz plunął, przynajmniej siedem dni musiał się syn wstydzić. Ta hańba spotkała Króla, w Twarz onę śliczną, na Którą patrzeć nie przykrzy się Aniołom; w Twarz onę, nad Którą piękniejszej nie było ani będzie; ludzie bezecni, żołnierstwo, oprawcy, brzydkie plwociny z paszczęk wyrzucają. Czy to najgorszy kat Oblicze Jezusowe? Twarz Jezusowa? Czy to miejsce najbrzydsze? Jakoby niezbożny był Jezus, iż Mu w Twarz Najświętszą plują? Na cóż taka zelżywość? Boleje w więzach Król, ale i wstyd, hańbę ciężką ponosi.

Wymyślasz grzeszniku nad Bogiem, nad Królem, bez wstydu Go lżąc. A kiedyż to? Wtenczas, kiedy nie dbając na to, iż na cię z Nieba patrzy, by też i w najgłębszej skrytości, śmiesz go obrażać; kiedy jawnie, nikogo się nie wstydząc, ani obawiając, złości popełniasz. Takich plwaczów sprośnych mnogo. Dopuść mi otrzeć plwociny te z Twarzy, Dobry Jezu, zajęcie to będzie zacne moje, ścierać plwociny z ślicznej Twarzy Twojej: to jest odwodzeniem ludzi od grzechu, żeby nim twarzy twej, duszy swej nie szpecili, a sam chcę najmniejsze skazy mej duszy ścierać. A iż dosyć takich masz, którzy pożytecznie to przy Spowiedzi odprawiają, daj im posiłek Panie i taką roztropność, żeby pięknie dusze oczyszczali. Ucz się i tu duszo cierpliwą być, gdy ci kto na oczy najplugawszą rzecz zarzuci, gdy cię obelży, bo to znaczy naśladować Króla, i to znaczy być dobrym Katolikiem. Chcę, Panie Jezu.

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

Punkt II.

Nie dosyć na brzydkich plwocinach, przyszło do uderzeń. Zaćmiło się niebo obłokami ciemnymi, twarz plwocinami brzydkimi; po takim zachmurzeniu nastąpiły uderzenia, dłonią, pięścią, wycinają policzek Królowi, tłuką pięściami po szyi, sromotnie, zelżywie, boleśnie biją Jezusa. Wolno wszystkim, nikt nie broni. Płaczcie oczy patrząc na taką hańbę królewską, zaćmijcie się wszystkie siły od żałości, bo jedyne dobro wasze dobijają. Zmiłujcie się, hamujcie się dla miłości Boskiej, niewinnego bijecie i lżycie. Ustąpią wszystkie nasze krzywdy, choćby nam też i twarz obito, w błocie zanurzono, nic to nie jest, więcej Chrystus poniósł. Ale na cóż się to zanosi duszo? Prawda iż się przysłużyć wielce możemy Królowi, gdy policzek zniesiem, ale pierwej pragnijmy od małych, znieśmy wpierw chętnie, gdy nam kto łaje, zniesiem potem gdy nas obije. Radbym do największej doskonałości przyszedł Królu mój, i ciebie najbardziej naśladował, przeto proszę niech z Łaski Twej wszyscy mi łają bez mojej przyczyny, niech mnie wszyscy policzkują, wszyscy biją; bo za każdy raz w Niebie zapłata, a tu na ziemi przygotowaniem będzie na zelżywości, a za grzechy policzki moje będą zadosyćuczynieniem. Co gdy Ty osłodzisz, znośne będzie, nadstawię i drugiej strony.

Punkt III.

Biją bezbożni i zarazem szydzą. Patrz, szyderstwo jak wielkie. Wiążą Najświętsze Oczy Bogu, Królowi, Jezusowi, i policzkując Go pytają (Mat. 26, 68): Prorokuj nam Chryste, kto jest, który Cię uderzył? Głupio pytacie, choćbyście zasłonili oczy i murem, widzi, nie tylko co się od was dzieje, ale co od ludzi po całym świecie, mógłby każdego wytknąć, skarać, ale nie chce, bo nie czas jeszcze Jego, teraz jakby nie widział, choć wszystko i w sercu widzi, bo dobroć nam pokazuje, bo nas uczy, abyśmy zasłonę cierpliwości na serce, oczy, język kładli, gdy nas prześladują; bo się ziści, co przez proroka Izajasza powiedział (Ks. Iz. 50, 6): Twarzy mojej nie odwróciłem od tających i plujących na mnie. Karmisz się Królu zelżywością i jak za najsmaczniejsze potrawy je sobie masz, choć są niestrawne. Nie rad ja tych potraw pożywam Panie, zbyt twarde są, serce moje zgryźć ich nie może. Niechże ogień Miłości Twej przystąpi, niech urągania zmiękczy, a pewnie iż je zniosę. Więc opłakuj taką zelżywość Pańską, która się i teraz między ludźmi znajduje, gdy na Spowiedziach Świętych grzechy tają, jakoby zasłaniając Oczy Jezusowi, a proś, żeby wszyscy szczerze postępowali z Bogiem i sam chciej się w ufności ćwiczyć wszelakiej, wiedząc, iż wszystko Jezus widzi i nic mu nie tajno, tylko chce szczerości twej spróbować, gdyż mówić każe: Panie mój, który wszystko widzisz, oświeć w tym rozum mój, zapal wolę, żebym żył w szczerości wszelkiej. Ty widzisz serce moje, żebym Ci nic nie taił i wszystko serce moje Tobie daję, Panu mojemu, Królowi memu, które przyjmij ode mnie, za te hańby i zelżywości poniesione. Wiedz i to, iż nie trzeba długo prorokować Królowi, co się tyczy ciebie, zaraz rzecze: Tyś mnie uderzył w onę godzinę, w onę minutę, na onym miejscu, i nie bij Pana.

Nie chcę Panie. Służyć, szanować, wiecznie chcę i choćby się nie chcę zamierzać, strzegąc się najmniejszej obrazy, abym Tobie Panu i Oczom Twym euforia uczynił.

Źródło: Ks. Marcin Hińcza TJ – Król Bolesny Jezus Chrystus, wyd. 5 1885r.

Idź do oryginalnego materiału