Trzy lata po oddaniu życia Jezusowi Chrystusowi, Daddy Yankee zapowiada, iż zamierza „tworzyć muzykę z przesłaniem”.
Artysta, który dziś występuje pod swoim prawdziwym imieniem — Ramón Ayala — to gwiazda reggaetonu, uznawana za jednego z twórców popularności tego gatunku na całym świecie.
„Każdy, kto jest w wierze, powinien iść do świata i głosić Ewangelię” — powiedział artysta w rozmowie z magazynem Billboard.
„Nie mogę się po prostu nawrócić i milczeć, rozumiesz? Tu nie chodzi tylko o tworzenie muzyki chrześcijańskiej — wyzwanie polega na tym, by uczynić Królestwo Boże częścią kultury popularnej” — wyjaśnił. „Moim celem wcześniej było zrewolucjonizowanie branży, kiedy mówiono mi, iż to niemożliwe. Dziś jestem w podobnej sytuacji, ale z innym celem: zrewolucjonizować i na nowo zdefiniować wszystko”.
Jak wcześniej informował CBN News, Daddy Yankee ogłosił zakończenie kariery muzycznej w 2022 roku, rezygnując z pseudonimu scenicznego i oddając swoje życie Bogu.
Według Billboardu, jego ostatnim albumem był Legendaddy, wydany właśnie w tym roku. Mimo iż trasa promująca płytę przyniosła ponad 197 milionów dolarów przychodu i sprzedała 1,9 miliona biletów, Ayala odszedł z branży z głębszego powodu.
Podczas finałowego koncertu pożegnalnego w Coliseo de Puerto Rico zacytował słowa z Ewangelii Marka 8:36: „Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat zyskał, a na duszy szkodę poniósł?”. Następnie dodał: „Dlatego dzisiaj wyznaję i nie wstydzę się powiedzieć całemu światu, iż Jezus żyje we mnie i iż chcę żyć dla Niego”.
„Wszystkie narzędzia, które posiadam — muzyka, media społecznościowe, platformy, mikrofon — wszystko to, co dał mi Jezus, teraz należy do Jego Królestwa” — powiedział wówczas publiczności.
Obecnie 49-letni artysta wciela te słowa w życie.
Oficjalny powrót do muzyki ogłosił podczas tegorocznego Billboard Latin Music Week 2025.
Po raz pierwszy od trzech lat portorykański muzyk, znany m.in. z przebojów Gasolina i Despacito, wystąpi na żywo w telewizji — koncert zaplanowano na 23 października. Zaledwie kilka dni wcześniej, 16 października, ukazał się jego nowy album zatytułowany Lamento En Baile („Żałoba w Taniec”).
W rozmowie z Billboardem Ayala ujawnił, iż album zawiera utwory o tematyce chrześcijańskiej i inspirowany jest fragmentem z Psalmu 30:11: „Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament, zdjąłeś ze mnie wór pokutny, a przyodziałeś mnie weselem”.
Jak dodał, płyta powstała w czasie, gdy uczył się coraz bardziej polegać na Bogu i wielbić Go choćby w trudnych momentach życia. Dla Ayali jednym z takich doświadczeń było rozwiedzenie się z ukochaną z czasów szkolnych po ponad dwudziestu latach małżeństwa.
„Nigdy nie sądziłem, iż znajdę się w takiej sytuacji, ale jednak to się stało” — powiedział. „I to właśnie siła, którą znalazłem w nagrywaniu radosnego albumu w jednym z najbardziej nieoczekiwanych momentów mojego życia, pozwoliła mi odzyskać nadzieję”.
Zachęcamy do zapisania się na newsletter CBN News oraz pobrania aplikacji, aby na bieżąco otrzymywać wiadomości z chrześcijańskiej perspektywy.
„Kiedy jesteśmy w środku kryzysu, jedną z największych sił jest oddawanie czci i chwały Panu, bo to przynosi radość” — dodał Ayala.
Pierwszy singiel z nowego albumu ukazał się już w lipcu. Utwór zatytułowany Sonríele („Uśmiechnij się”) zachęca słuchaczy, by w obliczu trudności zwracali się do Boga i pokładali w Nim nadzieję.
„To nie jest żaden wielki powrót. To jest prawdziwe połączenie” — podkreślił artysta. — „Życie nie jest idealne, ale trzeba się przez nie uśmiechać. Ta piosenka zrodziła się z codziennego doświadczenia — to moja wiadomość do ludzi, by się nie poddawali, by doceniali drobiazgi i nigdy nie pozwolili nikomu odebrać sobie radości”.
Autor: Talia Wise
Źródło: CBN News