„Był On posłuszny Bogu, przyjmując decyzję Kolegium Kardynalskiego w czasie konklawe. Bo to posłuszeństwo Bogu” – podkreślił ksiądz arcybiskup i dodał, iż „Chrystus prowadził Go od kapłaństwa aż po katedrę św. Piotra. I na tej drodze dał się poznać jako człowiek wrażliwy, otwarty, skromny, pokorny i ojcowski. Nie dopiero w Rzymie, ale już tam, gdzie się narodził, w Argentynie. Tam, gdzie spotykał się z wiernymi. Zawsze starał się być – tak jak mówił Papież Benedykt XVI – »Prostym pracownikiem Winnicy Pańskiej«”.