„Miejmy nadzieję, iż będziemy ogłaszać, przekazywać i głosić, jak istotny jest pokój na całym świecie. Ponad wszelkimi różnicami jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami” – powiedział Papież dziennikarzom jeszcze w samolocie. Oto relacja wysłannika Vatican News.Leonowi XIV w podróży towarzyszy 81 dziennikarzy, operatorów kamer i fotografów z około dwudziestu międzynarodowych redakcji.Jeszcze jako generał augustianów Robert Prevost odbył ponad 50 podróży po świecie. Teraz wykazuje wzruszenie, lecąc po raz pierwszy jako Papież w swoją zagraniczną podróż apostolską do Turcji i Libanu. W czwartek odwiedza Ankarę, wieczorem uda się do Stambułu, a w piątek do Izniku, gdzie wraz z patriarchami i przedstawicielami Kościołów chrześcijańskich będzie obchodzić 1700. rocznicę Soboru Nicejskiego.Od 30 listopada uda się do Libanu, aby dodać otuchy ludności dotkniętej wojnami i kryzysami oraz błagać o pokój tak bardzo potrzebny na Bliskim Wschodzie.„Ta podróż do Turcji i Libanu ma przede wszystkim znaczenie jedności, celebrując 1700 lat Soboru Nicejskiego. Bardzo pragnąłem tej podróży ze względu na to, co oznacza dla wszystkich chrześcijan, ale jest to także wielkie przesłanie dla całego świata” – mówi do dziennikarzy Ojciec Święty. „A przede wszystkim moja obecność, Kościoła, wiernych zarówno w Turcji, jak i w Libanie, mamy nadzieję, iż może ogłosić, przekazać, świadczyć, jak istotny jest pokój na całym świecie” – dodaje.Jest to podróż, która jest przesłaniem, a także zaproszeniem „do wspólnego kroku, aby nieustannie dążyć do jedności, coraz większej harmonii i patrzeć na to, w jaki sposób wszyscy mężczyźni i wszystkie kobiety mogą naprawdę być braćmi i siostrami”. Dlatego iż – podkreśla Papież – „ponad różnicami, ponad różnymi religiami, różnymi wierzeniami, wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i mamy nadzieję promować pokój i jedność na całym świecie”.