Posłanie na lednicy już na zawsze w naszych sercach!

misjesalezjanie.pl 5 miesięcy temu

Zgromadziliśmy się w piątkowy wieczór u księży salezjanów w pięknym miejscu, jakim jest Ląd nad Wartą. Zaczęliśmy od wspólnej kolacji, następnie rozpakowaliśmy się i udaliśmy do kaplicy na ostatnią w miesiącu maj – Litanię Loretańską do Naszej Mamy oraz adorację Najświętszego Sakramentu. Po modlitwie zgromadziliśmy się na wspólne rozmowy i przygotowania do niesamowitego wydarzenia, które nas czekało następnego dnia, czyli posłanie misyjne na Lednicy.

Lednica w tym roku była pod hasłem ,,Wracaj do domu”. Nasz SOM nauczył nas, iż domem nie jest miejsce, a ludzie. Naszym posłaniem rozpoczęliśmy spotkanie. Otrzymaliśmy pierwsze krzyże misyjne, modlitwę za nas oraz wiele wspaniałych słów. Następnym ważnym momentem była procesja, w której szliśmy z flagami krajów, do których polecimy. To, co poczuliśmy w czasie tego dnia, zostanie w naszych sercach na zawsze. Tego nie da się opisać słowami. Bóg nas powołał, a my odpowiedzieliśmy na to powołanie -tak!

Jesteśmy z tego dumni, dumni też z tego, iż mogliśmy z tysiącem młodzieży lednickiej, podzielić się naszą wiarą, opowiedzieć naszą historię, pokazać jak piękną działalnością jest Salezjański Ośrodek Misyjny oraz nasza Fundacja Don Bosco. Wspólne tańce, śpiewy, zabawy (nawet w deszczu) pozwalały nam poczuć tą dziecięcą radość, która tak bardzo jest każdemu potrzebna.

Na Lednicy doświadczyliśmy również mocy płynącej z Sakramentów Pokuty i Eucharystii, po której wróciliśmy do Lądu na nocleg. W niedzielę, choć fizycznie zmęczeni, to duchowo byliśmy naładowani na maksa. Dzień zaczęliśmy od śniadania, następnie, dzięki życzliwości Księdza Andrzeja, mieliśmy możliwość zwiedzenia klasztoru i posłuchania historii o nim. W centrum tego dnia znajdowała się wspólnie spędzona Eucharystia.

Choć smutek ogromny, iż nasze rekolekcje tak gwałtownie przeminęły, to uśmiech sprawia fakt, iż już w najbliższą niedzielę widzimy się na naszym drugim posłaniu misyjnym, tym razem na Eucharystii w Bazylice na Kawęczyńskiej, a potem…już tylko wyczekiwanie naszych terminów wylotów, by lecieć spełnić to, do czego zostaliśmy posłani

Towarzyszy nam ogromna wdzięczność za ten czas, za tych ludzi, no właśnie… po prostu za nasz dom

,,Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał…”( J 15:16)

Marta i Ola Andrzejewskie,

Uczestniczki spotkania MWDB

Idź do oryginalnego materiału