Ponad jedna czwarta chrześcijan w USA wierzy w astrologię

chrzescijanin.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Alexa z Pixabay

Choć Pismo Święte zabrania korzystania z astrologii i horoskopów, ponad jedna czwarta chrześcijan przyznaje, iż wierzy, iż gwiazdy i planety mają pewien wpływ na ludzkie przeznaczenie — wynika z badania przeprowadzonego przez Pew Research Center.

Badanie zrealizowano jesienią 2024 roku na reprezentatywnej próbie 9593 dorosłych mieszkańców USA.

Około 30% dorosłych Amerykanów zadeklarowało, iż przynajmniej raz w roku sięga po astrologię, horoskop, karty tarota lub radzi się wróżki. Większość traktuje to jednak jako formę rozrywki, a tylko nieliczni przyznają, iż podejmują ważne decyzje życiowe na podstawie takich wskazówek.

Z badania wynika, iż 27% osób utożsamiających się z jakąkolwiek religią wierzy w astrologię — wynik zbliżony do 28% wśród osób niezwiązanych z żadną religią.

Większe przekonanie co do wpływu astrologii wykazywali czarnoskórzy protestanci oraz latynoscy katolicy niż biali ewangelikalni chrześcijanie. Około jedna trzecia czarnoskórych protestantów, latynoskich katolików oraz osób deklarujących, iż nie identyfikują się z żadną konkretną religią, miała podobne poglądy w tej kwestii.

Biali ewangelikalni chrześcijanie, ateiści, żydzi oraz agnostycy rzadziej niż ogół społeczeństwa przyznawali się do wiary w astrologię.

Chrześcijańska organizacja apologetyczna Got Questions podkreśla, iż przekonanie o wpływie astrologii na ludzkie przeznaczenie to „fałszywa wiara”.

„Królewscy astrologowie na dworze babilońskim zostali zawstydzeni przez proroka Daniela (Daniela 1,20) i okazali się bezsilni w obliczu snu króla (Daniela 2,27). Bóg wymienia astrologów wśród tych, którzy w dniu sądu zostaną spaleni jak ściernisko (Izajasza 47,13-14)” – czytamy na stronie organizacji.

„Astrologia jako forma wróżbiarstwa jest wyraźnie zakazana w Piśmie Świętym (Powtórzonego Prawa 18,10-14). Bóg zabronił Izraelitom oddawać cześć 'zastępom niebios’ (Powtórzonego Prawa 4,19). Mimo to, Izrael wielokrotnie popadał w ten grzech… Ich kult gwiazd za każdym razem sprowadzał na nich Boży sąd.”

Choć uznani chrześcijańscy badacze, tacy jak George Barna, od lat ostrzegają przed zagrożeniem synkretyzmu dla biblijnego światopoglądu, nowe badanie opublikowane w kwietniu — Breaking Free of the Iron Cage: The Individualization of American Religion — pokazuje, iż coraz więcej Amerykanów odchodzi od zorganizowanej religii na rzecz bardziej osobistych form wiary, łączących elementy różnych tradycji.

W ramach badania naukowcy śledzili losy 1348 osób urodzonych pod koniec lat 80., analizując dane zebrane od okresu dojrzewania do wczesnej dorosłości. Celem było zbadanie, jak młodzi dorośli radzą sobie z napięciem między religią instytucjonalną a potrzebą autentyczności w kontekście wzrostu liczby tzw. „nones”, czyli osób nieutożsamiających się z żadną religią.

„Nasza analiza pokazuje, w jaki sposób młodzi ludzie reagują na biurokratyzację i racjonalizację, które — jak przewidywał niemiecki socjolog Max Weber — miały stworzyć 'żelazną klatkę’ w nowoczesnych instytucjach. W odpowiedzi rozwijają oni nowe formy religijności i duchowości poza oficjalnymi strukturami” – napisali autorzy badania.

Zdaniem badaczy, rynek religijny rozszerzył się dziś poza konkurujące ze sobą wyznania i obejmuje także alternatywy funkcjonujące całkowicie poza instytucjonalnymi ramami — od spersonalizowanej duchowości po indywidualnie konstruowane podejścia do wiary i sensu życia.

„Ludzie wyzwalają się nie przecinając krat, ale poprzez głęboko osobiste akty duchowego buntu” – zauważają autorzy. „Odrzucają zracjonalizowane, usystematyzowane i zinstytucjonalizowane formy religii nowoczesności, wybierając bardziej dynamiczne, zróżnicowane i synkretyczne sposoby wyrażania wiary.”

Autor: Leonardo Blair
Źródło: Christian Post

Idź do oryginalnego materiału