Kinga Berdzik de Ortiz od 13 lat mieszka w Meksyku, gdzie łączy życie rodzinne z misją budowania mostów między Polkami rozsianymi po całym świecie. Jej projekt „Polki na 7 kontynentach”, który w tym roku świętuje 5-lecie, inspiruje kobiety do działania, dzielenia się historiami i pielęgnowania polskości – autentycznie, nowocześnie i z dumą. W rozmowie z Family News Service Kinga Berdzik de Ortiz mówi o wzmocnieniu głosu Polek zamieszkałych za granicą.
Miłość, trzy walizki i bilet w jedną stronę
Zanim pojawił się Meksyk, były Stany Zjednoczone. Tam Kinga trafiła po studiach w Zielonej Górze, by podszlifować angielski. To właśnie wtedy, za pośrednictwem wspólnej koleżanki, poznała przez internet swojego przyszłego męża. Rozmawiali przez 8–9 miesięcy, zanim się spotkali. Przylecieli do Polski i spędzili razem miesiąc. Zakochała się. Kilka miesięcy później, pochodząca z Legnicy Kinga, poleciała do Meksyku z trzema walizkami i biletem w jedną stronę.
Dziś wraz z mężem mają dwójkę dzieci, a także trzy psy i papugę. Żyją w León w stanie Guanajuato – mieście z wyjątkową historią polskiej emigracji. To właśnie tu 82 lata temu trafiła grupa polskich dzieci ewakuowanych z terenów ZSRR. Przetrwali piekło wojny, a dziś ich potomkowie z dumą mówią o swoich polskich korzeniach. Uczą się języka, śpiewają kolędy, chcą wracać do dziedzictwa. Kinga z podziwem zauważa, iż czasem wydają się bardziej „polscy” niż wielu współczesnych migrantów. „Czasem mam wrażenie, iż są bardziej polscy niż my sami Polacy z tego nowego pokolenia, ci, co niedawno przyjechali. I dlatego chciałabym bardzo, żeby też ta Polonia w Meksyku została dużo lepiej zauważona i żeby pojawiały się projekty. Właśnie dlatego też cała ta moja działalność” – mówi.
Polki, które inspirują
Pomysł na projekt „Polki na 7 kontynentach” zrodził się w 2020 roku, podczas pandemii. „Miałam potrzebę, żeby porozmawiać z Polkami mieszkającymi w różnych krajach świata. Chciałam pokazać, jakie świetne są Polki – zorganizowane i kreatywne” – wspomina Kinga.
Początkowo odpowiadała na pytania o życie w Meksyku, bezpieczeństwo, macierzyństwo czy relacje z Meksykanami. Z czasem zrozumiała, iż warto by pokazać Polki żyjące w innych miejscach globu. „Okazało się, iż my, Polki, jesteśmy rozsiane po całym świecie, a łączą nas polskie korzenie i chęć szerzenia polskości. Wtedy właśnie zaczęłam wywiady z Polkami z różnych kontynentów” – dodaje.
Kinga Berdzik de Ortiz od pięciu lat pokazuje kobiety, które łączy nie tylko polskie pochodzenie, ale przede wszystkim energia do działania. Rozmówczyni Family News Service obserwuje, iż choćby te kobiety, które wcześniej nie wychodziły ze swoimi pomysłami do ludzi, zaczynają się otwierać. Jedna zaczyna pokazywać swoje szydełkowanie, inna zakłada mały biznes. Projekt stał się impulsem do wyjścia z własnej strefy komfortu i zrobienia „czegoś więcej”. „Dużo z naszych Polek jest mamami, więc to też jest kwestia tego, iż pokazują to, jak jest być mamą na przykład w jakimś innym kraju. Jest to też coś takiego, co motywuje po to, żeby wyjść po prostu z tej swojej strefy komfortu i zacząć robić coś na większą skalę, dzięki właśnie temu promować Polskę w innych krajach” – podkreśla.
Autentycznie o polskości
Podczas Polonia_Camp w Warszawie w lipcu tego roku Kinga mówiła o autentyczności – tej prawdziwej, a nie wykreowanej na potrzeby „ładnego” Instagrama. Jej zdaniem bycie sobą w sieci, bez filtrowania życia przez estetyczne kalki, staje się coraz bardziej wartościowe. Profil „Polki na 7 kontynentach” pokazuje konkretne kobiety, ich historie, wywiady – ale też kieruje dalej: do ich własnych działań, profili, projektów. Autentyczność inspiruje, bo jest realna. – „Chcemy promować kulturę polską w Meksyku (…), ale przede wszystkim też chcę pokazać, jak sobie radzą Polki na całym świecie” – mówi Kinga Berdzik de Ortiz.
Odczarować Meksyk
Drugą nogą działalności Kingi jest instagramowy profil „Kinga_in_Mexico”, na którym pokazuje prawdziwy Meksyk – nie ten z folderów turystycznych czy wiadomości o kartelach. Ludzie często się jej pytają, jak się mieszka, czy jest bezpiecznie, co warto zobaczyć. Zaprasza, oprowadza, opowiada – od środka.
W Meksyku Kinga Berdzik de Ortiz działa także na rzecz lokalnej Polonii. Choć zarejestrowanych Polaków jest ok. 900, rzeczywista liczba może przekraczać 3000. W czasie pandemii Meksyk nie był tak zamknięty jak pozostałe kraje, co przyciągnęło wielu nowych migrantów, szczególnie tych pracujących zdalnie. Problem? Niewielu chce się angażować. I właśnie tu Kinga widzi misję: dawać przykład, motywować, pokazywać, iż warto.
Family News Service