🔉POGADANKI RELIGIJNE DLA DZIECI – XXI NIEDZIELA PO ZIELONYCH ŚWIĄTKACH.

salveregina.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Pogadanki dla dzieci 1957


Pogadanki religijne dla dzieci na cały Rok Kościelny 1957

XXI NIEDZIELA PO ZIELONYCH ŚWIĄTKACH.

Wyjątek z Ewangelii Św. Mateusza 18, 23-35.

Treść: Oddaj coś winien.

Cel pogadanki: Trzeba zawsze przebaczać urazy.

Powinniśmy zawsze z drugimi żyć w zgodzie. Czasem jednak to jest trudne. To nam ktoś coś zawini (przykrość zrobi; dokuczy, zabierze coś bez pozwolenia) to znów my drugim. Czasem dzieje się to przez nieuwagę, bośmy są (wszyscy prawie) roztrzepani i nie myślimy bardzo często o tym co robimy, ale gorzej jest, gdy ktoś drugiemu zrobi coś nie przez nieuwagę, ale na złość. Wtedy zaczynają się kwasy, urazy, niegadanie z sobą i czasem długo takich dwoje dzieci gniewa się na siebie.

A tymczasem tak być nie powinno. Najpierw trzeba uważać, aby nigdy nikogo nie dotknąć, nie urazić niepotrzebnie, Wszystko przecież można załatwić i powiedzieć grzecznie i uprzejmie, a czasem w ogóle nie potrzeba czegoś mówić, to lepiej wtedy nie mówić, jak nie potrzeba. Nie potrzeba na przykład powtarzać co tam drugi złego zrobił, bo nigdy nie wiemy dlaczego ktoś coś robi, a zresztą choćby gdyby naprawdę zrobił źle, to i z naszej strony my źle robimy, iż to niepotrzebnie rozgłaszamy. Przecież nie chcielibyśmy by ktokolwiek powtarzał cokolwiek złego o nas. A przecież nieraz się nam zdarza coś zrobić i powiedzieć niezbyt dobrze. Poza tym z takiego powtarzania cudzych błędów (które jest bardzo złe) nic dobrego nigdy nie wynika. Lepiej więc naprawdę nie mówić źle, a już o drugich to albo dobrze trzeba mówić, albo wcale nie mówić.

Gdy się jednak coś takiego nam by przytrafiło, iż jakąś przykrość zrobilibyśmy drugim chcący czy niechcący, umyślnie lub nieumyślnie, wszystko jedno: wtedy trzeba nie czekając na nic, zaraz przeprosić prosto i serdecznie. Powiedzieć po prostu: Przepraszam cię – albo: – Nie gniewaj się na mnie, już tego więcej nie zrobię. Pan Jezus kazał zawsze tak naprawiać swe błędy.

Powiedział: Gdy przyniesiesz do ołtarza dar twój, a tam wspomnisz, iż twój brat ma coś przeciwko tobie, idź pierwej pojednać się z bratem twoim; a potem przyszedłszy ofiarujesz dar twój.

Trzeba wiec zawsze, gdy się drugiemu jakąś przykrość zrobi, przeprosić serdecznie, od razu, odważnie naprawiać swe błędy.

Ale często się zdarza, iż to nie my komuś, ale nam ktoś strasznie się da we znaki. Wtedy znów: trzeba umieć przebaczyć. Święty Piotr pytał się raz Pana Jezusa, ile razy na dzień mamy komuś darować przykrości, które nam wyrządza, czy siedem razy? A Pan Jezus odpowiedział: „Nie siedem: ale siedemdziesiąt siedem razy” – to znaczy oczywiście zawsze.

No tak: ale to czasem trudne. Tak, trudno jest czasem darować coś drugiemu, tym bardziej jeżeli on sobie z tego nic nie robi; iż dokuczył i wcale nas o przebaczenie nie prosi. A jednak trzeba przebaczyć choćby wtedy. Dlaczego? Najpierw dlatego: iż tak Pan Jezus kazał robić; właśnie w tej mowie ze Świętym Piotrem. Potem dlatego: iż i nam drudzy nieraz muszą różne rzeczy darować; potem dlatego, iż Pan Bóg nam tyle daruje i win różnych i zaniedbań. A jeżeli my nie przebaczymy naszym bliźnim, to i Pan Bóg nam nie zechce darować naszych win. A cóż zrobimy wtedy? Czy jest większe nieszczęście jak Gniew Boży? Pan Jezus tak władnie powiedział: „I Ojciec wasz Niebieski nie daruje wam, jeżeli nie odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych”.

I opowiedział im taką przypowieść: Był król, któremu jego sługa winien był pieniądze. Ponieważ nie miał skąd oddać, król kazał go uwięzić i sprzedać razem z rodziną. Ale ten sługa błagał, żeby jeszcze poczekał, a on postara się oddać mu wszystko. Gdy król zlitował się, i nie tylko iż go puścił: ale choćby darował mu całkiem dług. Po odejściu tego sługi, król zadowolony i szczęśliwy z dobrego uczynku, zajął się swymi sprawami. Wtem doniesiono mu, iż ten, któremu on darował dług, gdy wyszedł od niego, spotkał takiego człowieka co znów jemu był winien trochę pieniędzy. Ale na próżno biedny człowiek prosił go, aby poczekał na zwrot długu. Sługa, któremu pan przed chwilą darował wielki dług, nie chciał teraz zlitować się nad swoim dłużnikiem i wsadził go do więzienia. Dowiedziawszy się o tym, dobry pan w gniew. Zawezwał z powrotem tego sługę i powiedział do niego: Sługo niecnotliwy, cały dług darowałem ci kiedyś mnie prosił, czy więc nie powinieneś i ty zlitować się nad towarzyszem twoim, jakom i ja zlitował się nad tobą? – I teraz kazał go uwięzić.

Gdy Pan Jezus tę przypowieść opowiedział, było zupełnie jasne o co Mu w niej chodzi, ale On jeszcze dodał, żeby nie było żadnych wątpliwości: „Tak i Ojciec Mój Niebieski uczyni wam, jeżeli nie odpuścicie bratu swojemu z serc waszych”.

A więc trzeba zawsze wszystko drugim serdecznie przebaczyć. Zresztą jakżebyśmy mogli z urazą i gniewem w sercu odmawiać Ojcze nasz. W tej modlitwie jest przecież prośba: I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. – A tą modlitwę odnawiamy przecież co dzień.

Pan Jezus Sam dał najlepszy Przykład jak należy przebaczać naszym wrogom: Umierając na krzyżu modlił się za tych co krzyżowali: „Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”.

I Matka Najświętsza przebaczyła, stojąc pod krzyżem, tym, co umęczyli Pana Jezusa.

Wszyscy Święci i Święte nigdy nie chowali urazy: Święty Szczepan modlił się za tych, co go kamienowali, Święty Jan Gwalbert przebaczył zabójcy swego brata, Święta Tereska od Dzieciątka Jezus, gdy ją jedna z sióstr przyszła przeprosić za jakąś przykrość, przyjęła ją ze łzami i powiedziała: Ach, żebyś wiedziała co czuję, jak słodko jest przebaczać. Święta Małgorzata Maria, która tak dobrze znała serce Pana Jezusa, pisała: „Nie wspominaj z urazą o doznanych przykrościach: bo Pan Jezus o twoich pamiętałby grzechach; osądź i oskarżaj siebie sam, a innych usprawiedliwiaj, kochaj tych, którzy ci się sprzeciwiają i dokuczają ci, a tym sposobem staniesz się miłą uczennicą Najświętszego Serca”.

Tak Święci rozumieli najważniejsze Przykazanie; Przykazanie miłości. Wiedzieli, iż gdy się komuś nie przebacza, gniewa się na niego, choćby wtedy gdy on już próbuje dojść do zgody z nami, to jest z naszej strony wielka wina.

Zawsze trzeba drugiemu od razu przebaczyć, choćby gdyby nas nie przepraszał, tym bardziej jeżeli nas przeprasza, – trzeba przebaczyć dlatego, iż i nam często muszą drudzy przebaczać, a przede wszystkim dlatego, iż wciąż, co dzień przebacza nam różne nasze winy Pan Bóg i On żąda, abyśmy też przebaczyć całym sercem umieli.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału