Pilnie potrzebne są bandaże, koce i latarki! Pomoc dla ofiar konfliktu w Libanie

2 tygodni temu

Potrzebne bandaże i koce

Libańczycy zamieszkujący tereny przy granicy z Izraelem znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Od czasu eskalacji izraelsko-palestyńskiego konfliktu na granicy Izraela i Libanu dochodzi do systematycznej wymiany ognia.

Fundacja Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio” prowadzi zbiórkę pomocy humanitarnej dla osób, które cierpią w Libanie w wyniku ostrzeliwania pozycji Hezbollahu przez Izrael.

Potrzebne są:

  • środki opatrunkowe
  • ciśnieniomierze
  • koce

Bardzo przydatne będą również detektory do poszukiwań osób znajdujących się pod gruzami.

Pomoc można dostarczać do siedziby Fundacji przy ul. Junikowskiej 48 w Poznaniu od poniedziałku do piątku w godz. 9.00-17.00. W połowie maja z lotniska wojskowego w Powidzu wyruszy samolot wojskowy wiozący pomoc humanitarną z Fundacji „Redemptoris Missio” do Libanu.

Czytaj także:Libańska sunnitka nawraca się na chrześcijaństwo

Co się dzieje w Libanie?

Ataki ze strony Izraela przybierają na sile. Izrael chce zmusić Hezbollah do wycofania się na odległość co najmniej 30 km od granicy. Hezbollah udziela wsparcia militarnego palestyńskiemu Hamasowi, który 7 października 2023 roku dokonał krwawego ataku na Izrael, skutkującego śmiercią około 1200 osób i uprowadzeniem ponad 250 zakładników.

Hezbollah włącza Liban do wojny. Ta decyzja wiąże się z dramatem tysięcy ludzi zamieszkujących tereny przygraniczne. To wpłynęło negatywnie na niezwykle trudną już wcześniej sytuację ekonomiczną Libanu.

W każdej chwili Izrael może wkroczyć na południe, zająć ziemie do 10-20 km w głąb kraju i zrównać je z ziemią, co jest łatwiejsze niż w przypadku Gazy, gdyż są to to tereny wiejskie.

W tej chwili południe Libanu jest już kilkukrotnie bardziej zniszczone niż w 2006 r. W odległości 10-20 km od granicy są wioski zrównane z ziemią. Izrael ma zaawansowaną technologię i jest w stanie uderzać w Hezbollah w Libanie do skutku.

fot. UNIFIL-PIO, Fundacja „Redemptoris Missio”

„Zdecydowana większość Libańczyków nie chce wojny. Mieszkańcy Libanu żyją w strachu, iż stracą rodziny i domy. Boją się odwetu ze strony Izraela. Aktualnie 100 tys. osób zostało czasowo wysiedlonych, a Liban nie ma instytucji, które mogłyby zapewnić im schronienie, żywność i środki na przeżycie. We wszystkich konfliktach zbrojnych i wojnach najbardziej cierpią najsłabsi i najbiedniejsi. Ci, którzy ponoszą odpowiedzialność za te konflikty, nie liczą się z cierpieniem innych. Niewinni ludzie tracą domy i dorobek życia” – zauważają przedstawiciele Fundacji „Redemptoris Missio”.

Czytaj także:Plagi egipskie… w Libanie. Co “atakuje” tę biblijną krainę?

Jak można pomóc?

Działania pomocowe dla ofiar konfliktu na Bliskim Wschodzie można także wesprzeć wpłatą na konto Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”: 09 1090 2255 0000 0005 8000 albo na stronie internetowej.

fot. UNIFIL-PIO, Fundacja „Redemptoris Missio”
Czytaj także:6 mln chrześcijan wyemigrowało z Bliskiego Wschodu. Kolebka chrześcijaństwa bez chrześcijan?
Idź do oryginalnego materiału