Od paru lat komunia przybiera znacznie bardziej komercyjny niż duchowy wymiar. Trudno mówić o duchowym przygotowaniu i przeżywaniu tego wydarzenia, skoro myśli dzieci i rodziców - w znacznej ilości, krążą wokół ubrań na zmianę, prezentach i atrakcjach na przyjęciu komunijnym. Niektórzy łapią się za głowę, z niedowierzaniem patrząc na to, co się dzieje i z sentymentem wspominają swoje komunie - proste, z rowerem górskim na czele i całą rodziną skupioną przy jednym stole we własnym domu. "To był klimat i niezapomniana atmosfera" - wspomina czytelniczka.
REKLAMA
Na listach prezentowych znajdują się coraz droższe rzeczy, dlatego najwięcej gości decyduje się wręczyć pieniądze z okazji komunii
Wszyscy słyszeli już o quadach, które wręcza się z okazji komunii, zaraz za nimi wysokie miejsca na listach prezentowych zajmują aparaty fotograficzne, vouchery na wycieczki, komputery, hulajnogi elektryczne i inne gadżety elektroniczne, a także pieniądze. Zdaniem ekspertów, kwota przeznaczona na prezent powinna być zależna od stopnia pokrewieństwa gościa z dzieckiem przystępującym do komunii. To oznacza, iż najwięcej pieniędzy wręczają dziecku dziadkowie oraz chrzestni, w dalszej linii jest rodzeństwo rodziców, jeszcze dalej kuzyni i cała reszta rodziny. Inni jednak podkreślają, żeby "nie dać zapędzić się w jakieś chore poczucie winy, tylko dać tyle, na ile kogo stać. Niedługo komunie będą niemal jak śluby, a co będzie jeszcze za parę lat?"
Zobacz wideo
Jakie prezenty daje się dziś na komunię? [SONDA]
"Komunijny obciach" - mówią mamy o tegorocznej alternatywie dla kopert
Pani Justyna zdecydowała, iż swojej chrześnicy podaruje z okazji komunii 1 tys. zł. Przeglądając w sieci różne komunijne propozycje prezentowe natknęła się na szkatułki i pojemniczki na pieniądze. "Niby nic dziwnego, ale pudełko wykonane jest z lustra akrylowego, na nim widnieje element IHS drukowany w formie 3D, do tego można wygrawerować dowolny tekst, wybrać złotą lub srebrną ramkę, a choćby plombę, która ma zwiększyć atrakcyjność prezentu" - wyjaśnia kobieta i dodaje, iż najbardziej zaskakujące jest to, iż całe pudełko jest przezroczyste. Chętnych do zakupów nie brakuje, a ceny wahają się między 50 a 150 zł. Czy trzeba wszystkim pokazywać jak hojni jesteśmy? Czy nie warto za te 100 czy 150 zł kupić jakiegoś innego drobiazgu? Pani Justyna i wiele jej koleżanek zupełnie nie rozumieją tej nowej mody.