Zanurz się w refleksjach na temat „Miłości Oczyszczającej”, która przynosi duchowe oczyszczenie i umocnienie wiary. Te głębokie przemyślenia ukazują, jak Boża Miłość pomaga nam przezwyciężyć trudności i prowadzi nas ku pełni duchowego życia. Odkryj, jak miłość oczyszczająca może przynieść wewnętrzny pokój i odnowę.
Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.
Rozmyślanie.
MIŁOŚĆ OCZYSZCZAJĄCA.
OBECNOŚĆ BOŻA. — O Panie, pomóż mi otworzyć duszę moją na działanie Twojej Miłości oczyszczającej.
Rozważanie.
1. Jedną z największych Łask, jaką Pan Bóg może duszy uczynić, jest właśnie wprowadzenie jej w cierpienia i uciski nocy ducha, albowiem w ten sposób przygotowuje ją i usposabia do zjednoczenia. Chociaż dla duszy, która doświadcza tych wielkich ucisków, ta noc może się wydawać karą Bożą, jest jednak Darem Jego Łaskawej Miłości, która w ten sposób pragnie zerwać ostatnie więzy jej niedoskonałości. Św. Jan od Krzyża oświadcza wyraźnie, iż ta noc jest dziełem „miłosnej Mądrości Bożej”, która oczyszczając duszę, „przygotowuje ją do miłosnego zjednoczenia” (N. II, 5, 1). ale jeżeli jest dziełem miłości, dlaczego jest tak bolesna? Dzieje się z duszą coś podobnego jak z kawałkiem drewna rzuconego na ogień. Przede wszystkim ogień „zaczyna je osuszać… Następnie czyni je czarnym, ciemnym i brzydkim oraz sprawia, iż wydziela swąd. W miarę jednak osuszania go, ogarnia je coraz bardziej płomieniem i usuwa z niego wszystkie przypadłości ciemne i brzydkie, będące przeciwieństwem ognia. W końcu ogarnąwszy je zewnętrznie, rozpala je, zamienia w siebie i czyni tak pięknym, jak sam ogień”. Podobnie Miłość Boża, „zanim zjednoczy i przemieni duszę w siebie, musi najpierw usunąć z niej wszystkie przypadłości jej przeciwne. Wyrzuca zatem z duszy jej niedoskonałości, czyni ją czarną i ciemną, iż wydaje się gorsza, brzydsza i wstrętniejsza, niż była przedtem” (tamże, 10, 1-2). Łatwo zrozumieć jak pod prasą takiego oczyszczenia dusza musi cierpieć, ale to wszystko jest dziełem miłości. Mądrość Boża i Miłość, opanowując duszę jeszcze niedoskonałą koniecznie musi zacząć od wykonania w niej pracy zniszczenia, oczyszczenia i kiedy dopiero w ten sposób uwolni ją od tego, co jest przeciwne Miłości Bożej — zjednoczy ją i przemieni w siebie. Wówczas dzieło miłości nie będzie już bolesne dla duszy, owszem, stanie się dla niej słodkie i rozkoszne. ale dopóki nie jest całkowicie oczyszczona, ma w sobie samej powód ucisku. Błogosławione to cierpienie przygotowuje ją bowiem do wielkiego dobra! „O dusze, które chcecie chodzić pełne spokoju i pociechy w rzeczach duchowych! — woła Św. Jan od Krzyża. — Gdybyście wiedziały ile wam trzeba znieść cierpień, aby dojść do tej pewności i pociechy… nie szukałybyście już żadnej pociechy, ani od Pana Boga, ani od stworzeń! Dźwigałybyście swój krzyż i przybite do niego pragnęłybyście pić samą żółć i ocet i to poczytywałybyście sobie za wielkie szczęście” (Ż. Pł. 2, 28).
2. Im bardziej będziemy wewnętrznie przekonani, iż oczyszczenie jest dziełem miłości, tym łatwiej potrafimy przyjąć je z odwagą i radością, chociaż nas wiele kosztuje. Zresztą, ogólne prawo doskonałej miłości — choćby miłości ludzkiej — jest właśnie takie: nie uznawaj podziału uczuć. Miłość nie znosi współzawodników i niezgody pomiędzy miłującymi się. o ile miłość ludzka tak ograniczona i słaba, ma takie wymagania całkowitości, dlaczego nie przyznajemy podobnych praw, owszem, praw nieskończenie wyższych, Miłości Bożej?
Miłość z natury swojej dąży do zrównania: albo już zakłada albo czyni równymi miłośników. Pan Bóg, widząc duszę dobrej woli, spragnioną całkowitego oddania się, miłuje ją i pragnąc ją uczynić podobną do Siebie, pozbawia ją tego wszystkiego, co sprzeciwia się Jego Nieskończonej Doskonałości, a w miarę jak ją ogołaca, przyodziewa ją sobą, życiem Bożym.
Miłość z natury swojej dąży do jedności, pożąda całkowitego zlania serc. Pan Bóg, miłując nieskończenie dusze, które Go szczerze szukają, niczego więcej nie pragnie, jak zjednoczyć się z nimi i dlatego oczyszcza je z wszelkiej zmazy, która by przeszkodziła doskonałemu zjednoczeniu z Jego Nieskończoną Czystością. Sam Pan Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy wyraził najwyższe pragnienie Swojej Miłości ku nam, prosząc właśnie o to zjednoczenie doskonale: „Jak Ty, Ojcze, jesteś we Mnie, a Ja jestem w Tobie, tak niechaj oni będą w nas jednością” (Jan 17, 21). Ponieważ jednak skalani grzechem i pełni wszelakiej nędzy byliśmy do tego całkowicie niezdolni, On wziął na siebie nasze grzechy i obmył je w Swojej Krwi. Męka Pana Jezusa mówi nam, ile kosztowało Syna Bożego nasze oczyszczenie. A jeżeli Go tak kosztowało, chociaż był najniewinniejszy, czyż nie słusznie, aby choć trochę kosztowało i nas winowajców, którzy tyle razy obrażaliśmy Pana Boga, i tyle razy przez złą wolę przeszkadzaliśmy panowaniu Jego Miłości w naszej duszy? Teraz, gdy ta Miłość Boża zamiast opuścić nas, na co adekwatnie zasłużyliśmy, wychodzi nam naprzeciw, aby nas oczyścić, czyż będziemy chcieli uchylić się od jej działania? Nie, nie może tak być! Ponieważ cierpienia oczyszczające są dziełem Miłości Boga ku nam, pragniemy, aby przyjęcie ich było dziełem, dowodem naszej miłości ku Niemu. „Bowiem kochać, to starać się dla miłości Pana Boga wyrzec się i ogołocić ze wszystkiego, co nie jest Bogiem” (J. K.: Dr. II, 5, 7).
Rozmowa.
„O Panie, wspomnij na mnie, ponieważ jestem pogrążony w ciemnościach i w mroku śmierci i wskrześ to stworzenie Twoje Swoją Miłością, Która jest dla mnie duchem życiodajnym. Spraw, aby Boski Ogień Twojej Miłości wyniszczył we mnie wszelkie złe uczucia ziemskie, i aby pozostała w sercu moim jedynie Miłość Twojej Piękności i Dobroci Nieskończonej”.
„O Jezu, niewysłowiona Miłość, z jaką mnie pociągasz do zjednoczenia się z Tobą, budzi we mnie gorące pragnienie miłowania Ciebie. Dlatego z głębi serca wołam i błagam przez niewysłowioną miłość, jaką mnie umiłowałeś i stałeś się dla mnie człowiekiem, abyś raczył mi posiać Ducha Świętego, Boski Ogień, Który oświecił Kościół Matkę moją a Oblubienicę Twoją, aby oświecił mnie i nawrócił, odnawiając oblicze duszy mojej. Niech przyjdzie, o Najsłodszy Synu Boży, ten Duch Święty, otwieram Mu całe serce moje, aby mnie zeszpeconego grzechem odnowił i udzielił mi najpiękniejszej postaci i wdzięku Twego!”
„Taka jest moja prośba, o Panie, i abym był wysłuchany, ofiaruję się na ogień i wodę ucisków i wszelkich cierpień w tym życiu. Dlatego wstaję wcześniej, abym uprzedzał Cię modlitwą i oddał się Tobie rannym czuwaniu. Dlatego będę Cię błagał w ciszy nocy i pukał do drzwi Łaskawości Twojej. Oczy moje będą mówić do Ciebie ze łzami i nie spocznę, dopóki nie zaspokoisz mojego pragnienia”.
„Jeśli raczysz wysłuchać mnie i udzielisz mi swego ognia, oddam Ci pierwociny mojej miłości i nigdy nie będę służył obcym bożkom. Będę Cię wysławiał publicznie i w skrytości i będę wyśpiewywał na wieki Twoje Miłosierdzie, sławiąc zwycięstwo Twojej Miłości” (Czcig. Jan od Jezusa i Maryi, o. c. cl.). Amen.
Zachęcamy do:
- uczczenia Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego w miesiącu Październiku ku Jej czci poświęconym: Miesiąc październik poświęcony ku czci Różańca Świętego — dzień 25
- Dzieci w hołdzie i czci dla Królowej Różańca Świętego — dzień 25
- uczczenia Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Październiku ku Ich czci poświęconym: Miesiąc Październik ku czci Świętych Aniołów Stróżów — dzień 25
Poznaj także żywot Świętych Kryspina i Kryspiniana, Męczenników napisanego przez:
- O. Prokopa Kapucyna.
- X. Piotra Skargę T.J.
© salveregina.pl 2024