
We wtorek, 18 lutego, w 319. dniu peregrynacji Matki Bożej w kopii jasnogórskiego wizerunku po parafiach archidiecezji częstochowskiej, łaski nawiedzenia dostąpiła parafia św. Józefa Robotnika w Popowie. Ceremonii powitania Maryi przewodniczył bp Andrzej Przybylski.
„Maryjo! Ocal miłość i życie naszych rodzin” – to dobrze znane hasło peregrynacji Pani Jasnogórskiej po naszej archidiecezji. Szczególne modlitwy kierujemy zatem właśnie w intencji naszych rodzin. Jak zaznaczył bp Andrzej Przybylski, warto przypomnieć i podkreślić rolę św. Józefa, bo bez niego nie byłoby Świętej Rodziny:
– Zwłaszcza, iż stanął przed trudnym zadaniem, chociaż trzeba o nim od razu powiedzieć, iż jest zawsze taką bardzo cichą postacią. Mówimy, iż w Ewangelii Józef praktycznie nie wypowiedział żadnego słowa. To nie znaczy, iż nigdy nic nie mówił. Był silnym, mężnym mężczyzną, głową Świętej Rodziny. Widzimy to bardzo często, kiedy podejmował niesłychanie dla siebie i dla nas trudne decyzje, kiedy musiał się opiekować Maryją i Jezusem w Betlejem podczas ucieczki do Egiptu. Nie znamy w Biblii końcówki jego życia, ale też czcimy go jako patrona dobrej śmierci, bo jak mówi tradycja na jego pogrzebie był i Pan Jezus, i Maryja. Ale rzeczywiście tutaj, w kościele w Popowie, to jest kościół św. Józefa Robotnika. Warto się modlić nie tylko za kobiety, którym patronuje Maryja, ale myślę, iż dla każdej kobiety w jej życiu niesłychanie istotny jest mężczyzna: mąż, ojciec, syn i tak dalej. Więc dzisiaj przez Maryję i przez przemożną opiekę św. Józefa chcemy polecić wszystkich mężczyzn, ale też i całe rodziny.
Parafia św. Józefa Robotnika w Popowie przygotowywała się do nawiedzenia już od dłuższego czasu. Wiernych do tej niezwykle ważnej uroczystości prowadził proboszcz ks. Grzegorz Stanula:
– Parafia młoda i ambitna, przed nami wielkie wydarzenie. Odwołam się do Ewangelii św. Jana o Kanie Galilejskiej: odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na wesele także Jezusa i jego uczniów. I dla nas ten wtorek, dla wielu może zwykły dzień, dla wielu osób kolejny dzień ferii, ale dla nas szczególny dzień, wielkie wesele, wielka radość, bo Matka jest z nami. To zaproszenie, które zostało wystosowane przez naszych rodaków wiele, wiele lat temu przed wałami jasnogórskimi, zaproszenie “Matko przyjdź do nas”, wołali ludzie, żeby Maryja przyszła, no i zostało zrealizowane. To zaproszenie poszło, Maryja od wielu, wielu lat zwiedziła tysiące parafii i dzisiaj jest u nas. I dla nas jest taka wielka euforia i wesele, i wiadomo z tym weselem, z tą euforią przychodzi Jezus, Jego uczniowie, wielkie błogosławieństwo, przechodzą święci i tylko się radować. A wiadomo, każda parafia, czy młoda, czy starsza, przeżywa różnego rodzaju wzloty, przeżywa różnego rodzaju trudności i do tego potrzebą nam jest opieki Maryi. Tak w Kanie Galilejskiej, była zaproszona, przyjęła to zaproszenie, przyszła, gościła się i radowała, ale też pomogła, bo po prostu tam była. Także na to bym ludziom też chciał zwrócić uwagę, żebyście zawsze do swojego życia Maryję zapraszali. Wiadomo, to wesele dzisiaj się za niedługo rozpocznie, będzie wielka radość. I były oczywiście z tym związane wielkie przygotowanie, troska, żeby to było najpiękniejsze. To zobaczymy w tej procesji, co się będzie działo wokół tych kapłanów, którzy przybędą, wygłoszone słowo przez księdza biskupa. Na pewno było wiele, wiele różnego rodzaju sporów, jak to ma wyglądać, czy idziemy w lewo, czy idziemy w prawo, może do przodu, może do tyłu, bo tak jest w życiu, ale jest wspólny cel, żeby Maryję jak najgodniej przyjąć na tym weselu.
Choć patronem parafii jest św. Józef, to jest ona bardzo Maryjną parafią. Dzięki staraniom Księdza Proboszcza i wiernych, od 2022 roku w kościele parafialnym znajduje się kaplica, w której czczona jest Matka Boża Różana:
– Wcześniej nie było tej kaplicy, no było pomieszczenie, była tam Matka Boża, jej figura Fatimska, no i to było wszystko, ale to pomieszczenie, które wymagało jakiegoś pomysłu, no doczekało się tego, iż tam stanęła kaplica, bo to jest coś pięknego i wtedy już można powiedzieć tak, troszeczkę więcej przylgnęliśmy do Matki Najświętszą. Oczywiście zawsze była. To nie tak, iż jak nie będzie kaplicy w kościele, to Jej nie będzie, będzie. Jest w modlitwie w sercach wiernych, ale jednak jako ludzie potrzebujemy tego odniesienia tutaj realnie na ziemi. Po prostu jesteśmy ludźmi i kochamy Maryję. Ten lud w Popowie kocha Maryję, dlatego też kiedy zaczęliśmy budować kaplicę dla Matki Bożej, no to zaczęliśmy Nabożeństwa Fatimskie od maja do października, zaczęliśmy się modlić, przychodzi wtedy młodzież bierzmowana, przychodzą ludzie. Moim takim, jako proboszcza, pragnieniem jest to, żeby ludzie przybyli do Maryi jak najbliżej. Bo kto zaprasza ją do swojego życia, to na tym nigdy nie straci. Maria nie chce zabrać, ona chce jeszcze ofiarować. A w Kaplicy jest ta możliwość zatrzymania się, modlitwy, a przecież każdy z nas, wiadomo, różne rzeczy przeżywa w swoim życiu.
Doba nawiedzenia to niezwykły czas dla całej parafii. O swoich odczuciach, jakie towarzyszą podczas wizyty Matki Bożej opowiedziała Barbara Psiuch, jedna z osób zaangażowanych w odpowiednie przygotowanie parafii do tego najważniejszego od wielu lat święta:
– Jest to wielkie przeżycie. Naprawdę serce i łzy, tak jak już widać, łamie mi się głos, bo to wielka radość. Naprawdę jesteśmy przygotowani, przygotowywani już przez Misje Święte, przez cały tydzień. Także jesteśmy przygotowani na jej przyjście i tak naprawdę już myślimy o tym, iż już niedługo ten wspaniały gość zawita do nas, jakim jest Matka Boża, nasza Królowa Polski, Pani z Jasnej Góry. Dziewczyny z KGW, nasze Koło Gospodyń Wiejskich angażowało się bardzo. Tak naprawdę połączyliśmy siły wszyscy, i sołtysi, i młodzież, i dzieci. Wszyscy, żeśmy się naprawdę zorganizowali tak, iż mimo mrozu, tej pogody, było naprawdę tak, iż nikt o tym nie myślał. Myślał o tym najważniejszym, iż idzie do nas gość i musimy zrobić to, i choćby nocami, żeśmy robili.
Z parafii w Popowie, w środę, 19 lutego Matka Boża uda się do parafii św. Szymona i Judy Tadeusza Ap. w Mokrej. To kolejna z parafii dekanatu miedźnowskiego, które nawiedzane są przez Matkę Bożą.