Sobota 5 listopada, trzeci dzień podróży apostolskiej papieża Franciszka do Bahrajnu, poświęcony był spotkaniom z tamtejszymi katolikami. Rano Ojciec Święty odprawił Mszę świętą na stadionie narodowym, wieczorem zaś spotkał się z młodzieżą w szkole Najświętszego Serca Jezusowego.
Papież w Bahrajnie: Msza na Stadionie Narodowym
Msza święta w intencji pokoju i sprawiedliwości odprawiana była po angielsku. Na Stadion Narodowy w Awali przybyło 30 tys. wiernych z Bahrajnu, Kuwejtu, Kataru, Arabii Saudyjskiej i innych państw Zatoki Perskiej.
Franciszek odniósł się w homilii do sytuacji katolików na Półwyspie Arabskim. Papież przyznał, iż niejednokrotnie doznają oni zła i nie mogą w pełni korzystać z przysługujących im praw. Wskazał, iż mimo to Pan Jezus każe nam trwać zawsze, wiernie, w miłości, choćby w obliczu zła i nieprzyjaciela. Podkreślił, iż ten, kto podąża za Księciem Pokoju, musi zawsze dążyć do pokoju. W tym celu trzeba „przerwać łańcuch zła, złamać spiralę przemocy, przestać żywić urazę, zakończyć narzekanie i użalanie się nad sobą. Trzeba trwać w miłości, zawsze: jest to droga Jezusa, aby oddać chwałę Bogu nieba i budować pokój na ziemi. Miłować zawsze” – wskazał Ojciec Święty.
Podkreślił, iż prawdziwym wyzwaniem jest nauczyć się miłować wszystkich, choćby nieprzyjaciół. „Oznacza to w istocie postanowienie, by nie mieć wrogów, by nie widzieć w drugim przeszkody, którą trzeba pokonać, ale brata i siostrę, których należy miłować” – stwierdził papież.
Zapewnił, iż Pan Jezus daje wiernym moc, aby miłować w ten sposób. „Miłowanie jest największym darem, a otrzymujemy go, gdy czynimy miejsce dla Pana w modlitwie, gdy przyjmujemy Jego Obecność w Jego Słowie, które nas przemienia i w rewolucyjnej pokorze Jego łamanego Chleba. W ten sposób powoli upadają mury, czyniące nasze serca zatwardziałymi, i znajdujemy euforia w wypełnianiu uczynków miłosierdzia wobec wszystkich. Wówczas rozumiemy, iż szczęśliwe życie przeżywa się poprzez błogosławieństwa, i polega na stawaniu się budowniczymi pokoju” – wskazał Franciszek.
Podziękował katolikom Półwyspu Arabskiego za ich świadectwo braterstwa. Zapewnił ich także o miłości, jaką żywi wobec nich Kościół powszechny.
Wezwania modlitwy wiernych sformułowano w sześciu językach. Na zakończenie Mszy świętej administrator apostolski wikariatu apostolskiego Arabii Północnej bp Paul Hinder podziękował Franciszkowi za wizytę w Bahrajnie. Zauważył, iż wzorem swego patrona, św. Franciszka z Asyżu, nie boi się on budować mostów ze światem muzułmańskim i okazywać swojej braterskiej bliskości wszystkim ludziom dobrej woli, bez względu na ich pochodzenie kulturowe i przekonania religijne. Podziękował także królowi Bahrajnu, rodzinie królewskiej oraz rządowi za umożliwienie tej wizyty i przyznanie tego miejsca katolikom na publiczną Mszę z tak liczną rzeszą uczestników, nie tylko chrześcijan, ale także ludzi, którym chrześcijaństwo jest bliskie.
Papież w Bahrajnie: Spotkanie z młodzieżą
Szkoła Najświętszego Serca jest miniaturowym symbolem pokojowego współistnienia i kultury opieki – powiedziała, witając Ojca Świętego, dyrektorka tej placówki s. Roselyn Thomas. Oznajmiła, iż uczniowie i kadra nauczycielska pochodzą łącznie z 29 różnych narodowości, kultur, języków i wspólnot religijnych. Wyraziła pragnienie, aby „drzwi tego przybytku mogły być zawsze otwarte dla wszystkich ludzi dobrej woli, sprawiając, iż na wszystkich, którzy tu wejdą, zstąpi błogosławieństwo Wszechmogącego”.
Po tańcu w wykonaniu uczennic i uczniów szkoły piękne osobiste świadectwo złożył wychowanek szkoły katolickiej, a w tej chwili pułkownik Gwardii Królewskiej Bahrajnu Abdulla Attiya Sayed. Zaznaczył, iż chociaż jest muzułmaninem, kształcił się w tej placówce. Przez 16 lat był czynnym sportowcem, miał wiele sukcesów, zdobył wiele medali, a choćby ustanowił rekord wpisany do Księgi Guinnessa. W końcu jednak uświadomił sobie, iż wszystkie te nagrody zaczynają kiedyś rdzewieć i tylko przyjaźń i braterstwo realizowane są wiecznie. „Mogę być mistrzem na boisku, ale tak naprawdę liczy się to, żeby być mistrzem poza nim. Muszę przyznać, iż doświadczenie nauczyło mnie, iż aby osiągnąć jakikolwiek cel w życiu, niezbędne jest stawianie bez lęku czoła upadkowi” – stwierdził wojskowy bahrajński.
Bycie katolikami w kraju o większości muzułmańskiej jest radością, gdyż jesteśmy otoczeni ludźmi wiary, którzy podzielają te same wartości. Kościół zaś dał nam dobrą podstawę o zasadniczym znaczeniu, zanim jeszcze wyjechaliśmy za granicę, aby kontynuować naukę. Takiej treści wyznanie złożył 31-letni Nevin Varghese Fernandez. Podkreślił znaczenie wyrażania swej wiary bardziej czynami niż słowami, gdyż „widząc, bardziej wierzymy”. Zapewnił, iż obecność Franciszka daje „siłę i odwagę” tożsamości katolickiej, by „praktykować swoją wiarę bez lęku”.
Wiara jest niewidzialna, ale odczuwalna. Jest silna wtedy, gdy my czujemy się słabi, jest nadzieją, gdy wszystko wydaje się być stracone – powiedziała Merina Motha, młoda katoliczka, mająca za sobą wiele trudnych doświadczeń życiowych. Wskazała, iż jeżeli wierzy się w Boga i w samych siebie, cała reszta znajdzie się na swoim miejscu. Podkreśliła, iż największym dobrem, jakie można okazać drugiej osobie, jest wyprowadzenie jej z błędu ku prawdzie. Na zakończenie zadała papieżowi trzy pytania: jakiej rady może on udzielić młodym ze swego doświadczenia nastolatka, jak możemy skutecznie łączyć się z Bogiem przez modlitwę milczenia oraz czy – jego zdaniem – nasze przekonania są wystarczająco mocne, abyśmy mogli pomagać sobie w zwalczaniu problemów społecznych, takich jak niepokój, stres, znęcanie się i naciski ze strony otoczenia, kolegów, bliskich.
Kultura troski, modlitwa, braterstwo
Odpowiadając młodym ludziom, Franciszek skierował do nich trzy zachęty. Pierwszą z nich było popieranie kultury troski, czyli zainteresowania się innymi, ale także własnym życiem wewnętrznym. „W milczeniu, idąc za rytmem waszego serca, rozmawiajcie z Bogiem. Opowiadajcie Mu o sobie, a także o tych, których spotykacie na co dzień i których On daje wam jako towarzyszy podróży. Zanieście Mu twarze, sytuacje radosne i bolesne, bo nie ma modlitwy bez relacji, tak jak nie ma euforii bez miłości” – zaapelował Ojciec Święty.
Wskazał, iż pomimo, iż wielu młodych jest w Bahrajnie czasowo, to nie mogą żyć jak turyści. Powinni natomiast „interesować się drugim człowiekiem, troszczyć się o niego, poświęcić swój czas i swoje zdolności potrzebującym, zaryzykować uczynienie z życia daru, który rodzi kolejne życie (…) troszcząc się o wspólnotę, o towarzyszy z klasy, o kolegów z pracy, o stworzenie…”.
Następnie Franciszek wskazał młodym na wyzwanie budowania braterstwa. „Wam, młodym, którzy jesteście bardziej bezpośredni i bardziej zdolni do nawiązywania kontaktów i przyjaźni, przezwyciężając uprzedzenia i podziały ideologiczne, chciałbym powiedzieć: bądźcie siewcami braterstwa, a będziecie żniwiarzami przyszłości, ponieważ świat będzie miał przyszłość tylko w braterstwie!” – zaapelował papież. Ojciec Święty zachęcił ich do obalania uprzedzeń wobec innych, pomniejszania przestrzeni nieufności, rozpraszania lęków, nawiązywania braterskiej przyjaźni.
Papież do młodzieży: Kościół jest z wami i bardzo was potrzebuje
Franciszek podkreślił również, jako trzecie wyzwanie, konieczność dokonywania mądrych wyborów w życiu, będąc otwartymi na Boże natchnienia. „Pan pragnie rozjaśnić waszą inteligencję, wasze najskrytsze myśli, aspiracje, które nosicie w sercu, osądy, które w was dojrzewają. Chce wam pomóc odróżniać to, co istotne od tego, co zbędne. To, co dobre od tego, co szkodzi wam i innym. To, co sprawiedliwe od tego, co rodzi niesprawiedliwość i nieład” – stwierdził papież. Podkreślił znaczenie w tym procesie modlitwy. Jednocześnie zwrócił uwagę, iż poszukiwanie dobrych rad nie może ograniczać się do internetu. Powinno za to pomóc w odkryciu dobrych doradców życiowych, jakimi mogą być rodzice, nauczyciele, dziadkowie, kierownicy duchowi.
„Jako papież chcę wam powiedzieć: Kościół jest z wami i bardzo was potrzebuje, każdego z was, aby się odmłodzić, aby odkrywać nowe drogi, aby próbować nowych sposobów wyrażania myśli, aby stać się bardziej radosnym i gościnnym. Nigdy nie traćcie odwagi, by marzyć i żyć z rozmachem! Przyswajajcie kulturę troski i rozszerzajcie ją; stawajcie się mistrzami braterstwa; stawiajcie czoła wyzwaniom życia, pozwalając, by prowadziła was wierna kreatywność Boga i dobrzy doradcy” – powiedział Franciszek.
Sześcioro młodych odczytało intencje modlitewne w różnych językach. Kartki z intencjami wieszali na stojącym obok symbolicznym drzewie życia. Spotkanie z młodzieżą zakończyło się wspólnym odmówieniem modlitwy „Ojcze nasz” i papieskim błogosławieństwem. Franciszek wpisał się też do szkolnej księgi pamiątkowej.
st, tom, kg, pb (KAI) / Awali