PAN JEZUS JEST WSPÓŁAUTOREM OBRAZU „JEZU UFAM TOBIE”

ewelsz.blogspot.com 2 tygodni temu



„Wieczorem, kiedy byłam w celi ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. (…) Po chwili powiedział mi Jezus: „Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie” (Dz. 47).

Oto kilka faktów, związanych z obrazem Jezusa Miłosiernego:

Wersja wileńska namalowana została przez Eugeniusza Kazimirowskiego, a do obrazu pozował ks. Sopoćko, który był ubrany tak, jak Jezus i wykonywał takie same gesty, czyli:

1. Prawa ręka uniesiona jest do błogosławieństwa.

2. Promienie wychodzą z szaty, a ich znaczenie wyjaśnia Jezus – „Te dwa promienie oznaczają krew i wodę. Blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz… – Te dwa promienie wyszły z wnętrzności miłosierdzia Mojego wówczas, kiedy konające serce Moje zostało włócznią otwarte na krzyżu (Dz. 299).

3. Spojrzenie – „Spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża”. (Dz. 326)

Te słowa Pana Jezusa mogą oznaczać spojrzenie miłosierne, zatroskane o człowieka, poszukujące go. Takie spojrzenie najpełniej objawiło się właśnie na krzyżu.

4. Ubiór – Pan Jezus ubrany jest w białe szaty i znajduje się w postawie wskazującej na to, iż idzie.

5. Tło – ciemne. To symbol tego, iż Pan Jezus idzie przez ciemność. Jest światłem, które rozświetla jej mroki.

Św. Faustyna zanotowała w „Dzienniczku”: „Dziś ujrzałam chwałę Bożą, która płynie z obrazu tego.

Wiele dusz doznaje łask, choć o nich głośno nie mówią.

Choć różne są koleje jego, Bóg otrzymuje chwałę przezeń, i wysiłki szatana, i złych ludzi rozbijają się i obracają w nicość.

Mimo złości szatana, miłosierdzie Boże zatriumfuje nad całym światem i czczone będzie przez wszystkie dusze (Dz. 1789)”.

Ewelina Szot

Idź do oryginalnego materiału