Ostatnia chwila życia

kjb24.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Aleksiej Wenecjanow, „Namaszczenie chorej”


Duchowość michalicka

Być może ktoś z Was miał okazję obejrzeć film biograficzny ze znanym aktorem Alem Pacino w roli głównej, o amerykańskim lekarzu Jacku Kevorkianie, wyprodukowany w 2010 r. pt. „Jack, jakiego nie znacie”. Film przybliża kontrowersyjne działania „Doktora Śmierci”, bo taki przydomek zyskał Kevorkian przez swoje zabiegi eutanazji. Udostępniał on nieuleczalnie chorym urządzenie z możliwością wstrzykiwania do organizmu śmiertelnej trucizny.

W ten sposób „Doktor Śmierć” asystował przy ok. 130 zabiegach eutanazji. Jego działania zostały uznane przez amerykański sąd za zabójstwa. Sam Kevorkian miał powiedzieć, iż „śmierć nie jest zbrodnią”.

Wielkie Zawierzenie Św. Michałowi Archaniołowi – ks. M. Szerszeń

Z punktu widzenia logiki można uznać, iż to prawda. Sama śmierć jest procesem zachodzącym w organizmie. Jednak spowodowanie czyjejś śmierci jest zupełnie inną kwestią. Nie logiczną, ale etyczną. Kevorkian podejmował w swojej profesji kwestie etyczne, być może przekonany, iż pomaga chorym zakończyć ich cierpienie. Jednak w rzeczywistości pomagał zadecydować o samobójstwie.

Pan życia i śmierci

Jako chrześcijanie wierzymy, iż to Bóg jest Panem życia i śmierci. Równocześnie żyjemy w rzeczywistości, w której spotykają się grzech i wolna wola człowieka. W tym połączeniu zachodzi to, co pokazała historia doktora Kevorkiana. Człowiek może decydować o życiu i śmierci – swoim i drugiego człowieka. W zasadzie, będąc zależni jedni od drugich, wpływamy na siebie i można powiedzieć, iż decydujemy o życiu i śmierci drugiego człowieka oraz swoim. Wspomniany film uwypukla ten aspekt egzystencji.

Bóg mówi do nas w Księdze Powtórzonego Prawa: „Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść” (30, 15-16). Dalej jest mowa o tym, iż wybierając Boga, człowiek wybiera życie i błogosławieństwo nie tylko dla siebie, ale też dla swojego potomstwa. Decydujemy więc naszymi wyborami o życiu i o śmierci – swojej i innych.

Aleksiej Wenecjanow, „Namaszczenie chorej”

Wyjednać dobrą śmierć

W „Ćwiczeniach duchownych” ks. Bronisław Markiewicz, mówiąc o śmierci, stawia nam przed oczami przykład Chrystusa, który „chciał cierpieć dla nas jak najwięcej, a choćby umrzeć na haniebnym drzewie krzyża, aby tym wysiłkiem i bogactwem swojej miłości wyjednać nam wszystkim dobrą śmierć”. Dla Markiewicza dobra śmierć to taka, po której następuje życie wieczne z Bogiem. Chrystus zatem swoim wyborem zadecydował o tym, aby dać nam życie.

Dalsze rozważania błogosławionego idą w kierunku naszych życiowych decyzji. Przypomina on nam m.in. słowa z Listu do Filipian (2,12), abyśmy „z bojaźnią i drżeniem sprawowali nasze zbawienie”, to znaczy prowadzili życie ze świadomością, iż decydujemy o wiecznym życiu lub odrzuceniu – swoim i innych. Sam Markiewicz w kontekście przywołanych rozważań dodaje: „dzisiejsze wojny z milionowymi armiami i nadzwyczaj morderczymi wynalazkami mogą zatracić w ciągu kilku dni choćby całe narody. Okopy, podziemne lochy, piwnice itp. schrony nie osłonią choćby dzieci i niewiast przed eksplodującymi pociskami naszych czasów”.

Ta prawda działa zarówno na poziomie fizycznym, jak i duchowym. Człowiek może sprawić, iż życie drugiej osoby obok niego staje się niebem lub piekłem, zdrowiem lub chorobą, szczęściem lub nieszczęściem. Dlatego faktycznie, decydując o życiu i śmierci swoim oraz innych, powinniśmy „sprawować swoje życie i zbawienie z drżeniem”, aby wybierać zawsze tylko życie.

Po pierwsze życie duchowe

Piszę ten artykuł w 3. rocznicę zamordowania prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Człowiek zadecydował o jego fizycznej śmierci. Bóg jednak stworzył człowieka po to, aby dawał życie („rozmnażajcie się”) i był błogosławieństwem dla innych, a nie przynosił śmierć i zniszczenie.

Przewodnicy po śmierci

Decydujemy o życiu i śmierci swoim i innych nie tylko w kontekście fizycznym, ale również duchowym. Stąd ks. Bronisław Markiewicz, kontynuując temat, przestrzega, abyśmy przede wszystkim zadbali o duchowe życie, nie czekali z uporządkowaniem go do dnia śmierci, która może nas zaskoczyć. Błogosławiony przestrzega nas, abyśmy nie postępowali jak niemądrzy ludzie, którzy największą sprawę swojego zbawienia pozostawiają na czas niemocy, fizycznego i duchowego zamieszania. Markiewicz zachęca, abyśmy dbali o zbawienie swoje i innych, „bo co teraz wydaje się trudnym, w chwili śmierci wyda się niemożliwym”. Dbanie natomiast rozumie jako myślenie o tym, iż przejdziemy kiedyś przez bramę śmierci oraz trwanie w cnocie, utrzymywanie nade wszystko przyjaźni z Bogiem, tj. zażyłej z Nim więzi oraz żałowanie za popełnione grzechy.

Joanna Krzywonos

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (2/2022)

  • Olej św. Michała Archanioła (1 buteleczka) + 5 książek ks. Mateusza Szerszenia CSMA (Zestaw)
    120,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Olej św. Michała Archanioła + Post Świętego Michała Archanioła (Zestaw)
    45,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Olej św. Michała Archanioła + Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi (Zestaw)
    45,00 z VAT
    Dodaj do koszyka
  • Olej św. Michała Archanioła + Anielskie Tajemnice (Zestaw)
    45,00 z VAT
    Dodaj do koszyka


Idź do oryginalnego materiału