Gdańsk, 30 marca. Ulica Abrahama zamknięta z powodu obchodów końca Ramadanu. Muzułmańska społeczność świętowała w przestrzeni publicznej, pod okiem policji, bez zgody miasta, bez wcześniejszych informacji dla mieszkańców. I nie wzbudziło to oburzenia. Tymczasem gdy katolicy organizują procesję albo wystawią ołtarz przy ścieżce rowerowej – rozlega się krzyk. Politycy mówią o opresji, w mediach widać komentarze o „zawłaszczaniu przestrzeni publicznej”. Co takiego się stało, iż jedno święto religijne może wszystko, a drugie nic? Trzy fakty, które wyjaśniają sytuację: Dwa święta, dwie reakcje Z jednej strony – zakończenie Ramadanu. Kilkuset uczestników, zamknięta ulica, policja na miejscu. Cisza w mediach, pełna akceptacja.
Ołtarz oburza. A koniec Ramadanu? Tu jest cisza
wbijamszpile.pl 2 miesięcy temu
Powiązane
Nasienie (σπόρος – sporos)
1 godzina temu
Komentarz do Ewangelii, 18 czerwca 2025
3 godzin temu
Abp Timothy Costelloe zaprasza papieża do Australii
3 godzin temu
"Czas odpoczynku". Papież Leon XIV idzie na urlop
4 godzin temu
XVI. Lubliniecki Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej
4 godzin temu
Warszawa: Powołani do misji. „Idzie na cały świat…”
4 godzin temu
Polecane
SERDECZNIE ZAPRASZAMY – SPĘDŹCIE CZERWCOWY PIĄTEK Z NAMI
5 godzin temu