OKTAWA WIELKANOCY. PONIEDZIAŁEK WIELKANOCNY. Rozmyślanie. Pozostań z nami. (O. GABRIEL OD ŚW. MARII MAGDALENY)

salveregina.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Współżycie z Bogiem


Rozmyślanie.

POZOSTAŃ Z NAMI.

OBECNOŚĆ BOŻA. O Jezu, Słodki Wędrowniku, nie opuszczaj mnie, bo potrzebuję Ciebie, Panie!

Rozważanie.

1. Pan Bóg stworzył nas dla Siebie i bez Niego żyć nie możemy, łakniemy i pragniemy Go, gdyż On, jedynie On, może napełnić serca nasze. Cała Liturgia Wielkanocna przepojona jest tą tęsknotą za Panem Bogiem, za szczytami, a choćby widzi w niej znamię naszego uczestnictwa w Tajemnicy Paschalnej. „Jeśliście tedy powstali razem z Chrystusem, zdążajcie do tego, co jest wzniosłe, gdzie i Chrystus zasiadł na Prawicy Bożej. Miłujcie co na szczytach jest, a nie co na ziemi” (Kol. 3, 1-2). Im pełniejsze dusza czerpie odrodzenie w Zmartwychwstaniu Chrystusa Pana, tym żywsze odczuwa pragnienie Pana Boga i rzeczy niebieskich, a przez to odrywa się coraz więcej od rzeczy ziemskich, by zwrócić się ku niebieskim.

Podobnie jak głód fizyczny jest oznaką zdrowego organizmu, tak samo głód duchowy wskazuje na duchowe życie, aktywne i nieustannie się rozwijające. Dusza, która nie czuje potrzeby Pana Boga, potrzeby szukania i znalezienia Go, nie drży i nie cierpi z udręki poszukiwania, nie ma w sobie cech zmartwychwstania, jest duszą martwą, lub co najmniej omdlałą i niewrażliwą wskutek swej oziębłości. Wielkanocne Alleluja jest okrzykiem triumfu z powodu Zmartwychwstania Chrystusa Pana, ale jednocześnie wezwaniem przynaglającym, byśmy też zmartwychpowstali. Jak pobudka wojenna, wzywa nas alleluja do walki duchowej, nakłania do otrząśnięcia się, do odrodzenia, do coraz głębszego udziału w Zmartwychwstaniu Chrystusa Pana. ale kto choćby był daleko posunięty na drodze duchowej może twierdzić, iż całkowicie zrealizował swoje zmartwychwstanie?

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

2. Dzisiejsza Msza Święta przypomina nam przepiękną Ewangelię o Uczniach z Emaus (zob. Łuk. 24, 13-35) i w niej czytamy słowa gorącej prośby: „Zostań z nami, bo się ma ku wieczorowi i dzień się już nachylił”.

Zostań z nami, Panie! to okrzyk duszy, która znalazłszy Pana Boga, już nie chce się z Nim rozstawać. My również jak Uczniowie z Emaus, idziemy na poszukiwanie Pana Boga. Całe nasze życie jest nieustanną wędrówką ku Niemu. I my nieraz jesteśmy smutni, bo nie potrafimy Go znaleźć, nie znając bowiem tajemniczych Jego dróg, myślimy, iż nas opuścił. „A myśmy się spodziewali, iż On miał odkupić Izraela. I teraz…”, tak mówili dwaj Uczniowie rozczarowani z powodu Śmierci Pana Jezusa, bo nie wiedzieli, iż właśnie teraz, gdy wszelka nadzieja zdawała się stracona, Pan Jezus był tuż, obok nich, jako towarzysz ich wędrówki. Nie inaczej dzieje się z nami: chociaż okryty zasłoną wiary, Pan Bóg zbliża się do naszych dusz, staje się nam Towarzyszem w podróży, więcej nawet, bo żyje w nas przez Łaskę. Prawda, iż na tej ziemi nie ukazuje się nam w pełni światła „twarzą w twarz”, jak będzie w niebie i widzimy Go tylko „niejasno, przez zwierciadło” (1 Kor 13, 12), a jednak Pan Bóg daje się nam poznać. Podobnie jak Uczniom z Emaus, objawia się nam w sposób ukryty co prawda, ale nieomylny, przez tę szczególną żarliwość, którą On tylko potrafi wzniecić w naszych duszach: „Czy serce nasze nie pałało w nas, gdy mówił w drodze?” Dusza, która choćby tylko raz spotkała się w ten sposób z Panem Bogiem i znalazła Go nie tylko obok siebie, ale i w sobie, żyjącego i działającego w sercu, nie powstrzyma okrzyku: „Zostań ze mną!”

A przecież okrzyk ten jest już wysłuchany, jest już stałą rzeczywistością, gdyż faktycznie Pan Bóg zawsze mieszka w duszy, która jest w stanie Łaski. Zawsze jest z nami, choćby gdy tego nie czujemy, choćby gdy nie jesteśmy świadomi Jego Obecności. Pan Bóg jest w nas, Pan Bóg zostaje z nami: naszą rzeczą jest z Nim pozostawać. I jeżeli w pewnych chwilach Pan Bóg daje się duszy poznać, czyni to właśnie po to, by zachęcić ją do życia z Nim, do zażyłego z Nim obcowania. Módlmy się więc żarliwie: Naucz nas, o Panie, przebywać z Tobą, żyć z Tobą.

Rozmowa.

„Nadziejo moja, Ojcze mój, Stworzycielu, Panie i Bracie mój prawdziwy, gdy wspomnę na Twe słowa, iż rozkoszą Twoją jest mieszkać z synami człowieczymi, dusza moja opływa w radość. Panie Nieba i ziemi, gdzież jest grzesznik, który słysząc te słowa, jeszcze by rozpaczał? Czy brak Ci, o Panie, stworzenia, z którym byś używał rozkoszy, skoro szukasz jej w tak odrażającym robaku jak ja? O niezmierzone Miłosierdzie! O Łasko nieskończenie przewyższająca nasze zasługi!

„Raduj się, duszo moja… skoro Pan znajduje w tobie swą rozkosz, nie dopuść, by rzeczy ziemskie miały ci przeszkadzać w znajdowaniu w Nim rozkoszy i radowaniu się Jego, wielkością”.

„O Panie, nie kocham świata, ani żadnej przynależnej doń rzeczy; poza Tobą nic zadowolić mnie nie może, przeciwnie, wszystko poczytuję za nieznośny, ciężki krzyż…”

„O Boże mój, jedyna rzecz, której się obawiam — i nie bez słusznego powodu – to to, byś mnie nie opuścił. Dobrze wiem, jak daleko sięga moja złość i słabość i do czego byłabym zdolna, gdybyś mnie nie wspierał nieustannie Swą Mocą, nie dopuszczając, bym od Ciebie odchodziła. Wydaje mi się, o Panie, niepodobieństwem, bym Cię opuściła…, ale skoro tyle razy odeszłam od Ciebie, nie przestaję się lękać, bo wiem, iż gdy choć na chwilę samą mnie pozostawiłeś, natychmiast nisko upadałam. ale bądź błogosławiony, o Panie! choćby gdym odbiegała od Ciebie, nigdyś mnie całkowicie nie opuścił, przeciwnie, wyciągałeś do mnie Rękę, abym mogła natychmiast się dźwignąć… Ty, Panie, Który wszystko znasz, wspomnij na moją słabość i nie pozostawiaj mnie zdanej na samą siebie” (zob. T. J.: W. 7, 1-3; Z. 6, 9). Amen.

Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

Idź do oryginalnego materiału