Ohyda spustoszenia w Świątyni Boga
20 listopada 1976 Maryja powiedziała: „Coraz bardziej szerzy się
chłód egoizmu i pychy. Nienawiść tryumfuje nad miłością, zbierając
codziennie niezliczone ofiary – znane i nie znane. Stosuje się przemoc
wobec istot bezbronnych i niewinnych, które ciągle wołają o straszną
pomstę u Bożego Tronu... Nigdy nie udało się demonowi tak was zwieść jak
dzisiaj. Zwodzi was pychą i sprawia, iż usprawiedliwiacie, a choćby
legalizujecie nieporządek moralny. Po upadkach udaje mu się stłumić w
was wyrzuty sumienia, będące prawdziwym darem Ducha Świętego,
przynaglającego was do nawrócenia... I tak szatan rozbił namioty wśród
sług Świątyni. Sprawił, iż ohyda spustoszenia weszła do Świętej Świątyni
Boga."[6]
24 grudnia 1977 roku mówi: „W tę Świętą Noc Moje matczyne
Serce jest na nowo rozdzierane. Widzę bowiem, iż choćby wśród samych
Kapłanów szerzą się wątpliwości co do Boskiej obecności Mego Syna Jezusa
w tajemnicy Eucharystii. Przez to szerzy się obojętność wobec
Sakramentu Eucharystii, zanika adoracja i modlitwa."
Naszym zadaniem: WYNAGRADZANIE
Maryja w tej smutnej sytuacji chce zrealizować Swój plan naprawy
wszystkiego i doprowadzenia do czczenia Jezusa obecnego w tajemnicy
Eucharystii (141):
„Zapraszam was do pochylenia się wraz ze Mną nad
ołtarzem, na którym również wy rodzicie Jezusa w tajemnicy Eucharystii.
Adorujcie Go ze Mną. Razem ze Mną okażcie Mu bezgraniczną miłość. Ze Mną
Go pocieszajcie, ze Mną Mu dziękujcie, ze Mną wynagradzajcie Mu
zniewagi, oziębłość i wielką obojętność, która Go otacza. Ze Mną brońcie
Go swoim życiem – gotowi przelać za Niego własną krew."
Ohyda spustoszenia próbą dla Kościoła, zapowiedzianą w Fatimie
15 września 1987 roku w miejscu objawień w Akita (Japonia) Matka Boża powróciła do tematu ohydy spustoszenia, mówiąc: „Płaczę, bo Kościół ciągle idzie drogą podziału, utraty prawdziwej wiary, odstępstwa, błędów, które coraz bardziej są rozpowszechniane i przyjmowane. w tej chwili urzeczywistnia się to, co przepowiedziałam w Fatimie, co objawiłam właśnie tu w trzecim przesłaniu danym jednej z Moich małych córek. Również dla Kościoła nadszedł moment wielkiej próby, gdyż niegodziwy człowiek zajmie miejsce w jego łonie i ohyda spustoszenia wejdzie do Świętej Świątyni Boga."
Pośród zła «ohydy spustoszenia» DOKONUJE SIĘ WIELKIE OCZYSZCZENIE
Pomimo opisywania istniejącego w Świątyni Bożej zła Maryja wlewa w nasze serca nadzieję: przypomina, iż czas oczyszczenia i powrotu ludzkości do Boga już się rozpoczął, a Ona jest z nami, aby nam udzielić pomocy (112): „Konieczne jest zatem, by Mama mówiła do was i prowadziła was za rękę. Jej zadanie polega przede wszystkim na przewodzeniu wam w walce z piekielnym Smokiem... Mówię wam: nadeszły czasy oczyszczenia, nadeszły czasy, w których Boża sprawiedliwość ukarze ten zbuntowany i zepsuty świat – dla jego zbawienia. W Moim Kościele – ogarniętym błędem, przyćmionym przez szatana, okrytym grzechem, zdradzonym i sprofanowanym choćby przez niektórych Pasterzy – oczyszczenie już się zaczęło..."
Kiedy błędna nauka w odniesieniu do Eucharystii rozszerzy się, wtedy ohyda spustoszenia wejdzie do Świątyni
W noc Bożego Narodzenia w 1977 roku Maryja ostrzegła nas, iż oprócz wnoszenia ohydy spustoszenia do Świątyni przez grzeszne życie, jest ona tam wprowadzana także przez błędy i niewiarę w odniesieniu do Eucharystii: „Gdyby nie było was, Moi najmilsi synowie, Mój Syn nie mógłby stawać się obecny w Sakramencie Eucharystii. W Eucharystii Jezus jest prawdziwie obecny ze Swoim Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem. Wy, Kapłani, odnawiacie rzeczywistość Jego narodzenia w czasie...
Niestety, wzrasta liczba Kapłanów, którzy sprawują Eucharystię,
chociaż już w nią nie wierzą. Jedni z nich przeczą rzeczywistej
obecności Mojego Syna Jezusa, inni chcieliby tę obecność ograniczyć
tylko do czasu celebrowania Mszy św. Jeszcze inni sprowadzają ją do
obecności czysto duchowej i symbolicznej. Błędy te szerzą się, mimo iż
właściwa nauka została jasno potwierdzona przez nauczanie Kościoła –
szczególnie przez Papieża.
Niestety przyjdzie czas, iż ten błąd
będzie miał jeszcze więcej zwolenników, a w Kościele prawie zaniknie woń
adoracji i Najświętszej Ofiary. Przez to ohyda spustoszenia – która już
weszła do Świętej Świątyni Bożej – osiągnie swój szczyt."
Naszym zadaniem: UKRYĆ SIĘ W SERCU MARYI, BYĆ MOCNYMI W WIERZE, NIEWZRUSZONYMI W NADZIEI I ŻARLIWYMI W MIŁOŚCI
Maryja, najlepsza z matek, uwrażliwia Swe dzieci na grożące im niebezpieczeństwo nazywane w Piśmie Świętym ohydą spustoszenia. Ta ohydna pustka pojawia się tam, gdzie rezygnuje się z największego bogactwa Kościoła, jakim jest Jezus obecny prawdziwie w Eucharystii, Jego zbawcza ofiara, miłość do Niego i do bliźnich. Maryja, prowadząc nas po trudnych drogach obecnego czasu zachęca, abyśmy zapełnili tę ohydną pustkę prawdziwą wiarą, nadzieją i miłością. Nasza dobra Matka wlewa też w nasze serca nadzieję, iż i to wielkie zło, jak wszystko na tym świecie, niedługo skończy się. Zbliża się koniec czasów zła, ohydnej pustki.
„Umiłowani synowie i dzieci poświęcone Mojemu Niepokalanemu Sercu, chciałam was pouczyć o znakach podanych wam przez Jezusa w Ewangelii, aby was przygotować na koniec czasów. Właśnie w waszej epoce mają się one zrealizować. Rok, który się kończy i ten, który się zaczyna, stanowią część okresu wielkiej udręki. Rozszerza się odstępstwo, mnożą się wojny, następują po sobie na tylu miejscach kataklizmy, wzrastają prześladowania, a Ewangelia jest ogłaszana wszystkim narodom. Nadzwyczajne zjawiska pojawiają się na niebie i coraz bliższa staje się chwila pełnego ukazania się Antychrysta.
Proszę was zatem, byście pozostawali mocni w wierze, niewzruszeni w nadziei i żarliwi w miłości. Pozwólcie Mi się wszyscy nieść i gromadzić w bezpiecznym schronieniu Mojego Niepokalanego Serca. Przygotowałam je wam właśnie na te ostatnie czasy.
Odczytujcie ze Mną znaki waszych czasów, żyjcie w pokoju serca i w ufności. Jestem zawsze z wami, aby wam powtarzać, iż spełnianie się tych znaków wskazuje wam z pewnością, iż bliski jest koniec czasów i powrót Jezusa w chwale." (nr 485)
OHYDA SPUSTOSZENIA – będąca wstrzymaniem stałej ofiary – JEDNYM ZE ZNAKÓW KOŃCA CZASÓW
W Orędziu z ostatniego dnia 1992 roku Maryja podjęła trudny temat znaków ‘końca czasu’. Po omówieniu znaków, które – jak sama stwierdza – “jasno ukazane w Ewangeliach, Listach św. Piotra i Pawła, realizują się w obecnych latach,” Maryja przechodzi do opisania ohydy spustoszenia. Mówi:
«...ujrzycie ‘ohydę spustoszenia’, o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte – kto czyta, niech rozumie».[7] Najmilsi synowie, aby zrozumieć, na czym polega ohyda spustoszenia, przeczytajcie to, co zostało przepowiedziane przez proroka Daniela: «Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu. Wielu ulegnie oczyszczeniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, ale roztropni zrozumieją. A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni. Szczęśliwy ten, który wytrwa i doczeka tysiąca trzystu trzydziestu pięciu dni.»[8]
Msza Święta jest codzienną ofiarą – ofiarą czystą składaną Panu na wszystkich ołtarzach od wschodu aż do zachodu słońca. Ofiara Mszy Świętej uobecnia ofiarę, którą Jezus złożył na Kalwarii. Przyjmując protestancką naukę, będzie się mówić, iż Msza nie jest ofiarą, ale jedynie świętą ucztą – to znaczy tylko pamiątką tego, czego dokonał Jezus w czasie Swojej Ostatniej Wieczerzy. Zniesie się w ten sposób odprawianie Mszy Świętej. Na tym właśnie zniesieniu codziennej ofiary polega straszliwe świętokradztwo dokonane przez Antychrysta. Trwać to będzie około trzy i pół roku, to znaczy tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.”[9]
PRZYJMOWANIE JEZUSA Z MIŁOŚCIĄ W EUCHARYSTII usuwa ohydę spustoszenia
Nie jesteśmy biernymi świadkami wydarzeń. Możemy wpływać na to, co dzieje się w nas samych i wokół nas. Również to, co określa się jako ohydę spustoszenia, ma być i może być usunięte. Potrzeba jednak wzrostu szacunku i miłości do Jezusa w Eucharystii. Przypomina o tym Maryja w Orędziu nr 176: “Stańcie się na nowo doskonałymi czcicielami i gorliwymi sługami Jezusa Eucharystycznego, który za waszym pośrednictwem staje się znów obecny, składa Siebie w ofierze i oddaje duszom. Prowadźcie wszystkich do Jezusa w Eucharystii, prowadźcie wszystkich na adorację, do Komunii świętej, do coraz większej miłości! Pomagajcie wszystkim, aby zbliżali się w sposób godny do Jezusa w Eucharystii. W tym celu wyrabiajcie u wiernych świadomość grzechu, proście ich, by przystępowali do Komunii sakramentalnej w stanie łaski. Uczcie ich częstej spowiedzi. Dla duszy znajdującej się w stanie grzechu śmiertelnego jest ona konieczna do przyjęcia Komunii świętej.”
Również w Orędziu nr 367 znajdujemy zachętę Maryi do miłości względem Jezusa. Ta miłość stopniowo będzie usuwać ohydę spustoszenia ze Świątyni Bożej, którą jest Kościół i serce człowieka. W miejsce ohydnej pustki i obojętności ma pojawić się miłość. Maryja mówi: “Otwórzcie wasze dusze na przyjęcie daru Jego Łaski i Jego Miłości! Kiedy Jezus przychodzi – by osobiście oddać się każdemu z was w chwili Komunii Eucharystycznej – szeroko otwórzcie drzwi waszych serc i ofiarujcie Mu ciepłą siedzibę, uczynioną z miłości. Niech wasze umysły realizowane są w światłości, aby zawsze umiały Go rozpoznawać w słabości i cierpieniu małych, biednych, chorych, potrzebujących, grzeszników, oddalonych, ludzi z marginesu, uciśnionych, prześladowanych, umierających.”
ADOROWANIE JEZUSA zwalcza ohydę spustoszenia
Brak czci i miłości wobec Jezusa jest ohydnym spustoszeniem ogarniającym serca ludzkie. Trzeba się temu przeciwstawiać. Jednym ze środków podsuniętych przez Maryję jest pełne miłości adorowanie Jezusa, ustawiczne, modlitewne trwanie przy Nim. Nie będzie ohydy spustoszenia w sercu, które czci Jezusa, kocha Go, pociesza, dziękuje Mu i wynagradza za zło.
Przypomina o tym Maryja w Orędziu nr 103: “Przede wszystkim pociągam was łagodnie ku Boskiej Osobie Mego Syna Jezusa, obecnego – jak w Niebie – w Sakramencie Eucharystii. Uczycie się ode Mnie coraz większego zamiłowania do modlitwy: modlitwy adoracji, modlitwy dziękczynienia, modlitwy wynagrodzenia. Im bardziej chłód opuszczenia i milczenie otaczają Mojego Syna Jezusa, obecnego wśród was w Eucharystii, tym bardziej zbieram głosy Moich umiłowanych synów, aby – zjednoczone z Moim głosem – tworzyły na ziemi melodię miłości dla ofiarowania jej Sercu Mojego Syna, aby Go pocieszyć. Taką armię właśnie sobie przygotowuję, taki zastęp Moich Kapłanów gromadzę teraz ze wszystkich stron świata: ukryty zastęp małych dzieci, poświęconych Mojemu Niepokalanemu Sercu. Upodabniam coraz bardziej Moje dzieci do Mnie, aby Jezus mógł je ofiarować Ojcu na znak wynagrodzenia i zadośćuczynienia.”
Orędzie nr 360 ponawia wezwanie naszej Matki do miłości wyrażającej się w adorowaniu Jezusa: “Proszę, żeby powrócono wszędzie do organizowania godzin adoracji przed Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramencie. Pragnę, żeby wzrósł hołd miłości wobec Eucharystii i aby ujawnił się w dostrzegalnych i wymownych znakach waszej pobożności. Otaczajcie kwiatami i światłami Jezusa Eucharystycznego. Poświęćcie Mu pełną czułości uwagę. Podchodźcie do Niego z głęboką czcią, przyklękając i adorując Go. Gdybyście wiedzieli, jak Jezus Eucharystyczny was kocha, jak mały gest waszej miłości napełnia Go euforią i pociechą! Wobec jednej kropli czystej miłości kapłańskiej – którą wkładacie do kielicha Jego Eucharystycznego Serca – Jezus przebacza bardzo wiele świętokradztw i zapomina o całym bezmiarze niewdzięczności. Mówię wam: w obecnych czasach pragnę was wszystkich mieć przed Tabernakulum. Chcę tam widzieć przede wszystkim was, najmilszych synów Matki, trwającej zawsze w akcie nieprzerwanej adoracji i nieustannego wynagrodzenia. Pragnę, by przez was kult Eucharystii na nowo i coraz silniej zakwitał w całym Kościele. Musi się w tej chwili zakończyć głęboki kryzys pobożności eucharystycznej, który zaraził cały Kościół i stał się korzeniem bardzo wielkiej niewierności i szerzenia się ogromnego odstępstwa.”
Kościołem wstrząśnie odstępstwo i niewiara, a ten, kto sprzeciwia się Chrystusowi, wejdzie do niego wprowadzając ohydę
Maryja wyjaśniając, na czym polega ohyda spustoszenia będąca zniesieniem stałej ofiary, odwołując się do zapowiedzi zawartych w Piśmie Świętym, ostrzegła nas przed Antychrystem, który wejdzie do Świątyni Bożej, aby tego dokonać (15.03.93, nr 489).
...Chciałam, abyś tu był, gdyż powinieneś przekazać wszystkim, iż obecnie, począwszy od tego roku, rozpoczynają się wydarzenia przepowiedziane wam przeze Mnie i zawarte w trzeciej części tajemnicy, która jeszcze nie została ujawniona. w tej chwili stanie się ona jawna poprzez same wydarzenia, które właśnie mają nadejść w Kościele i na świecie. Mój Kościół zostanie wstrząśnięty przez gwałtowny wiatr odstępstwa i niewiary. Ten, który sprzeciwia się Chrystusowi, wejdzie do Kościoła, wprowadzając ohydę spustoszenia, którą przepowiedziało wam Pismo Święte.[10]
Ludzkość pozna krwawą godzinę kary. Zostanie ona uderzona biczem epidemii, głodu i ognia. Wiele krwi rozleje się na waszych drogach. Wszędzie rozszerzą się wojny, powodując niezmierne zniszczenie świata. Wy wszyscy, Moi biedni synowie, będziecie musieli nieść ciężar wielkich cierpień i niewypowiedzianych boleści. Wszystkim ujawni się wielki cud Bożej Sprawiedliwości i Miłosierdzia.”
Kościół zostanie uderzony i zdradzony przez tego, kto wejdzie do
niego, by wprowadzić zapowiedzianą ohydę (nr 510). Maryja trwa przy
Kościele przeżywającym chwile straszliwego cierpienia i ucisku:
“Kościół
- Moje umiłowane Dziecko będzie uderzany, raniony, zdradzany, obnażany i
opuszczany. Zostanie on doprowadzony do drzewa krzyża i do niego
przybity. Niegodziwiec wejdzie do jego wnętrza, aby doprowadzić do
szczytu ohydę spustoszenia, przepowiedzianą przez Boże Pisma.”
W czasie Wieczernika przeprowadzonego w Fatimie, gdzie zrodził się Kapłański Ruch Maryjny, Maryja – mówiąc o aktualnej sytuacji świata – ukazała, jak w obecnych wydarzeniach realizuje się nie ujawniona jeszcze tajemnica. Ponownie zapowiedziała, iż do Kościoła wejdzie odstępca noszący ohydę spustoszenia Powiedziała m. in. (nr 539): “Moja tajemnica dotyczy Kościoła. W Kościele osiągnie szczyt wielkie odstępstwo, które szerzy się na całym świecie. Rozłam dokona się poprzez całkowite odejście od Ewangelii i prawdziwej wiary. Do Kościoła wejdzie człowiek nieprawy, który sprzeciwia się Chrystusowi i nosi w swoim łonie ohydę spustoszenia, popełniając w ten sposób straszliwe bluźnierstwo, o którym mówił prorok Daniel (Mt 24,15).[11]
Moja tajemnica dotyczy ludzkości. Ludzkość osiągnie szczyt zepsucia i bezbożności, buntu przeciw Bogu i otwartego sprzeciwu wobec Jego Prawa miłości. Pozna ona godzinę swej największej kary, która została wam przepowiedziana przez proroka Zachariasza (Za 13,7-9).”[12]
Nasze zadanie: POŚWIĘCIĆ SIĘ SERCU MARYI I TRWAĆ NA MODLITWIE W WIECZERNIKU
Matka Boża ujawnia przed nami to, co się dzieje, aby nas ocalić. Jako najpewniejsze schronienie ukazuje stale Swoje Niepokalane Serce. Ono ma być miejscem, w którym nasze serca będą się ubogacać i chronić przed ohydną pustką braku wiary, nadziei, miłości: “Chciałam, abyś tu był. Pragnę ci powiedzieć, iż musicie teraz wszyscy jak najszybciej wejść do bezpiecznego schronienia Mojego Niepokalanego Serca. Jak Noe w imię Pana zaprosił do wejścia do arki tych, którzy mieli być ocaleni od potopu, tak i ty teraz, Mój najmniejszy synu, w imię twojej Niebieskiej Mamy powinieneś zaprosić do wejścia do schronienia Mego Niepokalanego Serca tych, którzy mają być ocaleni, ochronieni i wybawieni od wielkiej próby, jaka właśnie przyszła na Kościół i całą ludzkość...” (489).
Maryja wielokrotnie wskazuje na Swe Serce jako na najpewniejsze schronienie. Możemy do Niego wejść przez poświęcenie Mu siebie oraz przez wierne odmawianie Różańca: “Dziś, w Moim Sanktuarium w Fatimie, ponawiam Moje naglące zaproszenie do schronienia się we Mnie poprzez wasze poświęcenie się Mojemu Niepokalanemu Sercu i mnożenie wszędzie – wśród Kapłanów, dzieci, młodzieży i w rodzinach – Wieczerników modlitwy, o które was prosiłam. Nie lękajcie się. Nie pozwólcie się ogarnąć zniechęceniu. Ja zawsze jestem z wami” (489).
W Orędziu nr 520 zapewnia nas: “Moje Niepokalane Serce staje się dziś niezawodnym środkiem zbawienia dla całej ludzkości. Jedynie w Moim Niepokalanym Sercu znajdziecie schronienie w chwili kary; pocieszenie – w godzinie cierpienia; ulgę – pośród niewypowiedzianych boleści. W Nim znajdziecie światło w dniach największych ciemności, ochłodę w płomieniach pochłaniającego ognia, ufność i nadzieję pośród powszechnej obecnie rozpaczy.”
Ohyda spustoszenia wywołana przez Niegodziwca – znakiem bliskiego powrotu Chrystusa w chwale
Choć obecny czas prowadzi nas do pełnego ujawnienia się zła, stanowi jednak równocześnie etap zbliżający nas do przyjścia Chrystusa. Maryja mówi o tym niemal w każdym Swoim Orędziu. 1.01.94 (nr 510) czytamy: “Otwórzcie wasze serca na nadzieję, gdyż te lata są czasem przygotowania największego tryumfu Boga, który nastąpi wraz z powrotem Jezusa Chrystusa w chwale. Moje Boże macierzyństwo spełnia się dzisiaj poprzez przygotowanie drogi dla Jego chwalebnego powrotu. Jak byłam Matką pokorną i ubogą Jego pierwszego przyjścia, tak jestem Matką chwalebną i potężną Jego drugiego przyjścia do was. To jest Moje zadanie: otworzyć drzwi nowej epoki, która was czeka.”
W rocznicę Swego pierwszego objawienia się w Fatimie Maryja uprzedza nas (15.05.94, nr 520): “W waszych czasach realizuje się orędzie dane wam przeze Mnie w Fatimie. Przeciw niemu rozszalał się Mój przeciwnik. Ukaże się jednak teraz całe jego nadzwyczajne znaczenie dla Kościoła i całej ludzkości. To jest orędzie apokaliptyczne. Dotyczy ono końca czasów. Zapowiada i przygotowuje powrót Mojego Syna Jezusa w chwale.”
Maryja pomaga nam w tych czasach: “Sprawiam, iż promienie miłości i światła spływają z Mojego Niepokalanego Serca na ludzkość, która ponownie stała się pogańska. Ogarnął ją chłód negacji Boga i bunt przeciw Jego prawu miłości, zepsuł ją grzech i zło. Szatan, pewny swego zwycięstwa, panuje nad nią. Promienie te oświetlają wam drogę, którą powinniście przejść, aby powrócić do Boga: drogę nawrócenia, modlitwy i pokuty... Sprawiam, iż z Mego Niepokalanego Serca spływają promienie miłości i światła na Kościół zaciemniony i zraniony, uderzany i zdradzany. Niegodziwiec wejdzie do Kościoła, aby spowodować ohydę spustoszenia, która znajdzie swój szczyt w straszliwym świętokradztwie. Wielkie odstępstwo rozszerzy się wszędzie. Wtedy Moje Niepokalane Serce zgromadzi małą resztę, która pozostała wierna i która – w cierpieniu, na modlitwie i w nadziei – będzie czekać na powrót Mojego Syna Jezusa w chwale.”
Nasze zadanie: OTWORZYĆ SERCA NA NADZIEJĘ ZWYCIĘSTWA BOGA
Kochająca Matka ukazując nam próbę, przed jaką staniemy, spieszy dodać (nr 510): “Nie traćcie jednak odwagi, najmilsi synowie. Niech mocna będzie wasza wiara. Na początku tego nowego roku otwórzcie wasze serca na nadzieję, ponieważ odtąd będziecie widzieć, jak wypełniają się zapowiedziane wam wydarzenia. Zrozumcie, iż ostatnie lata waszego wieku stanowią część Bożego i tajemniczego planu, który właśnie ma zostać ujawniony. Otwórzcie wasze serca na nadzieję, gdyż nadeszła chwila, w której wasza Niebieska Mama ukaże się w całej Swej mocy. Jestem jutrzenką poprzedzającą wielki dzień Pana. Jestem głosem, który staje się mocny w tych czasach, aby szerzyć we wszystkich częściach ziemi Moje prorocze orędzie: «Przygotujcie się wszyscy na przyjęcie Mego Syna Jezusa, który właśnie ma do was powrócić na obłokach niebieskich, we wspaniałości Swej Boskiej chwały».”
Maryja przygotowuje nas, towarzyszy nam, pomaga w największym cierpieniu
U progu 1995 roku Maryja zapewniła nas: “Ja jestem Matką Miłosierdzia. Zostało Mi powierzone zadanie przygotowania ludzkości na przyjęcie niebiańskiej rosy Bożego Miłosierdzia. Weszliście teraz w lata przygotowujące was do tego nowego i drugiego Adwentu. Są to lata najważniejsze i najtrudniejsze, najboleśniejsze i najbardziej krwawe, ponieważ muszą się w nich wypełnić ostatnie wydarzenia, które wam przepowiedziałam.”
Maryja wie, jak powinniśmy postępować, aby iść dobrą drogą, która pomoże nam w tych trudnych czasach. Tak opisuje sama, na czym polega Jej działanie (536):
Po pierwsze, chce nas prowadzić drogą nawrócenia i powrotu do Pana:
“Pragnę udzielić wam łaski przemiany serca i życia. Pomagam wam uwolnić się od grzechu, pokonać wasze namiętności, zwyciężyć zło. Prowadzę was do pełnego pojednania się z Panem, waszym Bogiem. Trzeba, aby gwałtownie doszło do tego powszechnego pojednania dla przygotowania was tą drogą na wielkie doświadczenie czekające was dla całkowitego oczyszczenia całej ludzkości.”
Po drugie, pragnie nas prowadzić do intensywnego doświadczania modlitwy:
“To dlatego proszę was o mnożenie i szerzenie wszędzie Wieczerników, o które zabiegałam: dla Kapłanów, dzieci, młodzieży i w rodzinach. Moje Niepokalane Serce powinno w tej chwili stać się nowym duchowym Wieczernikiem, w którym wszyscy powinniście się gromadzić dla otrzymania daru drugiej Pięćdziesiątnicy. Oczyszczenie świata dokona się poprzez działanie Ducha Miłości, który z Niebios rozszerzy Swój gorejący ogień dla odnowienia oblicza tej ziemi.”
Po trzecie, chce nam udzielić pomocy w przeżywaniu godziny wielkiej próby:
“Czekają was cierpienia, jakich nigdy nie doświadczano aż do dzisiejszego dnia, zbliża się bowiem chwila powszechnej odnowy. Szatan zostanie pokonany, moc zła zostanie zniszczona. Jezus ustanowi Swe chwalebne królestwo pomiędzy wami i powstaną nowe niebiosa i ziemia nowa. Bez nadzwyczajnego zadziałania Mojej macierzyńskiej miłości nie moglibyście znieść boleści tej wielkiej próby, która przyszła teraz na wszystkich.”
Działanie Niebieskiej Mamy podejmowane przez Nią od lat miało za zadanie przygotować nas na trudne chwile, jakie zgodnie z zapowiedzią w Piśmie Świętym czekają w tej chwili Kościół (536): “Ja jestem Matką Miłosierdzia. To Mnie zostało powierzone macierzyńskie zadanie towarzyszenia Kościołowi w godzinie Jego największego cierpienia, gdyż musi on wejść na Kalwarię swej ofiary i męczeństwa. Posłużę się Moim miłosiernym działaniem, pomagając mu w niesieniu krzyża zdrady i opuszczenia, wtedy gdy powszechne stanie się odstępstwo i kiedy wejdzie do niego człowiek niegodziwy, przepowiedziany przez Boskie Pisma, noszący w swym łonie ohydę spustoszenia.”
Maryja będzie nam towarzyszyć: “Nie lękajcie się. Ja jestem z wami i ujawniam Moją obecność w sposób nadzwyczajny. Im bardziej będziecie wchodzić w czas oczyszczającej próby, tym silniej będziecie odczuwać Moją matczyną i miłosierną obecność...”
Naszym zadaniem: UFAĆ, ŻE MARYJA ODNIESIE TRYUMF
Maryja niemal w każdym Orędziu zapowiada tryumf Boga, który dokona się poprzez zwycięstwo odniesione przez Jej Niepokalane Serce, które zakończy szerzenie się zła (510): “Takie jest Moje zadanie: poprowadzić was ku nowym niebiosom i ku nowej ziemi. Matce Boga powierzono przede wszystkim zadanie zwyciężenia szatana i wszelkiej mocy Zła, aby Bóg mógł odnieść w tym świecie największy tryumf... Jako Matka ludzkości mam za zadanie wyrywać was z niewoli szatana. Powinniście zatem teraz pośrodku tej krwawej walki iść za Mną, aby wreszcie osiągnąć Moje największe zwycięstwo. Uczynię szatana bezsilnym i całkowicie zniszczę jego wielką moc zła. Wtedy ludzkość powróci do nowych miłosnych zaślubin ze swym Panem, który weźmie ją w ramiona i doprowadzi do ziemskiego raju pełnej i doskonałej wspólnoty życia z Nim.” (510)
Ukazując związek aktualnych wydarzeń z objawieniem przekazanym w Fatimie, w którym także otrzymaliśmy obietnicę Jej zwycięstwa, Maryja powiedziała (539): “Wtedy miejsce to ukaże się oczom wszystkich jako promienny znak Mojej matczynej obecności w ostatecznej godzinie waszego wielkiego ucisku. Stąd Moje światło rozszerzy się na wszystkie części świata, z tego źródła wypłynie woda Mego boskiego miłosierdzia, które zstąpi na was, aby wylać się na suszę świata, który stał się w tej chwili ogromną pustynią.
Właśnie w tym Moim wspaniałym dziele miłości i zbawienia ukaże się wszystkim tryumf Niepokalanego Serca Tej, która wzywana jest jako Matka Miłosierdzia.”
CO WIĘC ROBIĆ, BY PRZECIWSTAWIĆ SIĘ OHYDZIE SPUSTOSZENIA?
Wskazówki dane nam przez kochającą Niebieską Mamę są proste i łatwe do zrealizowania. Sprowadzają się do zasad Ruchu założonego z Jej natchnienia przez ks. Gobbiego i szerzącego się w sposób cichy, ale niezwykle owocny na całym świecie. Przynależność do niego jest duchowa. To znaczy, iż do zastępu Maryi należy ten, kto:
- zachowuje wierność Papieżowi i biskupom z nim zjednoczonym;
- ofiarowuje siebie Jej Niepokalanemu Sercu;
- odmawia Różaniec święty;
- wierzy unikając błędów;
- ufa Bogu i Maryi;
- kocha Boga i bliźniego;
- a ponad wszystko nie wyrzeka się Eucharystii, ale przyjmuje Jezusa z miłością, adoruje Go i wynagradza Mu.
Kto pragnie zachować wierność Bogu i zwycięsko, wraz z Maryją, w Jej zastępie przejść przez ostatnią próbę obecnego czasu, nie powinien lekceważyć tych rad, udzielonych przez najlepszą z Matek. Słuchać pouczeń Maryi to pozwolić się Jej prowadzić, ukryć w Jej Niepokalanym Sercu, żyć zgodnie z Jej wskazaniami. A to może nam przynieść jedynie ocalenie.
www.Gobbi.pl