Znów czytam i słyszę, iż Bóg jest miłosiernym, ale tylko wtedy, gdy człowiek żałuje za grzechy. Serio?
![]() |
Boże Miłosierdzie do odświeżenia 😉 |
Gdy kobieta pochwycona na cudzołóstwie stanęła przed tłumem i Jezusem, to może i żałowała, ale raczej tego, iż została przyłapana i wywleczona sama, a nie z kochankiem, a nie swojego grzechu. Nie biła się w piersi, tylko z przerażeniem czekała skąd polecą kamienie.
W takiej sytuacji Jezus okazał jej miłosierdzie - bez warunków wstępnych.
A w dzisiejszej Ewangelii Jezus nie powiedział Tomaszowi, by żałował swojego braku wiary. Zwyczajnie dał mu Siebie dotknąć, dotknąć Miłosierdzia.
Jestem przekonany, również z własnego doświadczenia, iż kolejność jest odwrotna. Doświadczenie Bożego Miłosierdzia, dopiero ono jest w stanie sprawić, iż zacznę żałować za grzechy, iż będę chciał się nawracać.
Dobrej Niedzieli Miłosierdzia