Oddana córka Boga

kjb24.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Jan Styka: Joanna D'Arc


Żołnierz to ktoś wyszkolony w sztuce wojskowej, aby być integralnym członkiem zdyscyplinowanej i zorganizowanej jednostki w siłach zbrojnych broniących narodu. Ale święty żołnierz to ktoś więcej niż ten, kto kocha swoich rodaków, jednocześnie nienawidząc i dążąc do zniszczenia. Święty żołnierz to święty wojownik, z osobistą prawością, który walczy o sprawiedliwość, o ulgę dla uciśnionych, o prawa człowieka i godność, a choćby o prawa Boga jako najwyższego Władcy nad ludzkością (ks. Michael Cerrone).

Była zaledwie trzynastoletnią dziewczyną, biegającą po polach małego Domrèmy, kiedy św. Michał ukazał się jej po raz pierwszy w tajemniczej wizji. Słodka Joanna urodziła się w pobożnej rodzinie jako córka (…) Jacques’a i Isabelle. Domrèmy było cichą wioską położoną w regionie Grand Est, a jej nieliczni mieszkańcy odznaczali się niezwykłą prostotą.

Pobożni Jacques i Isabelle, bardzo szanowani i aktywni (…) w swojej wspólnocie parafialnej, z miłością i pod wytycznymi Kościoła prowadzili swoje dzieci, spośród których Joanna była najmłodsza. Matka Joanny bardzo dobrze szyła, a także rozwijała się jako tkaczka. W przerwach od rutynowych zajęć (…) odwiedzała święte sanktuaria w regionie i odbyła kilka pielgrzymek.

Anioł przychodzi w błysku

Joanette, jak pieszczotliwie wszyscy ją nazywali, oprócz tego, iż była wyjątkowo radosnym dzieckiem, które zawsze chętnie pomagało w domu lub na polu, wykazywała się również wyjątkowym jak na tak młodą osobę zachowaniem. Dziewczynka zwracała na siebie uwagę, uczestnicząc we Mszy Świętej, spowiadając się niemal codziennie i wykazując się wielkim duchem miłosierdzia wobec sąsiadów, osób starszych i nieznajomych. Joanette często odwiedzała chorych i umierających, pocieszając ich i ofiarowując posty i modlitwy za ich wyzdrowienie. Kiedy dzwonił kościelny dzwon, Joanette przerywała to, co robiła, aby odmówić tradycyjną modlitwę Anioł Pański (…).

Joanette utrzymywała ze światem duchowym relację w tak naturalny sposób, jak ze światem fizycznym. Do tego stopnia, iż wolała zbierać kwiaty i dawać je Matce Bożej, niż bawić się we wróżki z dziewczynkami w jej wieku. Wolny czas lubiła spędzać w sanktuariach i pustelniach w pobliżu Domrèmy. Dzieci i młodzież w tym regionie rzadko chodziły do szkoły, dlatego Joanna nie umiała czytać ani pisać.

Po usłyszeniu pierwszych lokucji w wieku trzynastu lat Joanna złożyła ślub dziewictwa (…). Pierwszym głosem, który usłyszała, był głos św. Michała Archanioła, a następnymi głosy męczennic: św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Małgorzaty Antiocheńskiej. Oprócz słyszenia ich [Joanna] czasami była zaskakiwana wizjami świętych (przede wszystkim Michała Archanioła), których nazywała gośćmi. Podczas tych objawień objawiający się nazywali ją La Pucelle – Joanną Dziewicą, Panną Joanną lub Fille de Dieu – córką Boga.

Hermann Stilke: „Św. Katarzyna i św. Michał Archanioł objawiają się Joannie d’Arc” (1843)

Kiedy miałam trzynaście lat, usłyszałam głos pochodzący od Boga, chcący mi pomóc i mną rządzić. Po raz pierwszy odczułam wielką bojaźń. […] Słyszałam głos z prawej strony; rzadko słyszałam to bez błysków. Błyski, światła pochodzą z tego samego miejsca, z którego słyszę głos. […] Głos został mi zesłany przez Boga i po tym, jak go zrozumiałam, wiedziałam, iż należy do anioła. Zawsze trzymał mnie w gotowości i zawsze go rozumiałam. Nauczył mnie chodzić do kościoła, […] powiedział mi, iż muszę wyjechać do Francji […], iż nie mogę zostać tam, gdzie jestem – wyznała później na procesie.

Joanette mieszkała w Domrèmy do szesnastego roku życia, następnie przeniosła się wraz z rodziną do Naufchâteau po tym, jak jej wioska została zaatakowana i spalona. W tym nowym miejscu Joanette została przyrzeczona do małżeństwa dobremu młodzieńcowi, ale odmówiła, mówiąc rodzicom o duchowych ślubach, które złożyła. Gorliwi małżonkowie okryli się bojaźnią wobec zaskakującej postawy dziewczyny, która wyróżniała ją na tle dziewcząt w jej wieku.

„Za Boga i za naród!”

Przemiana Joanny miała miejsce podczas uderzającego spotkania ze św. Michałem (…). Archanioł Michał nakazał Joannie, by wyruszyła na pomoc królowi Francji (…) w wojnie stuletniej, chroniąc swój kraj przed inwazją Anglików. Książę Wojsk Niebieskich miał jej w tym zapewnić ochronę. Joanna opuściła więc swój rodzinny dom i wyruszyła, by pełnić swą misję zgodnie z wolą Bożą.

(…) Sytuacja we Francji była tragiczna, ponieważ siły angielskie okupowały północ kraju, a także Reims – miasto, w którym koronowano królów. Delfin Karol wiedział już jednak o sławie Joanny d’Arc, a młoda kobieta, zainspirowana przez św. Michała, zaaranżowała spotkanie z przyszłym królem na zamku w Chinon, aby poinformować go o Bożej woli uczynienia go prawdziwym spadkobiercą króla, przyszłym królem Francji. Obawiając się o swoją nietykalność fizyczną, Karol zamienił się ubraniami z dworzaninem, testując boską wizję Joanny, która niedługo rozpoznała go wśród innych obecnych. Delfin, przekonany jej duchowym przesłaniem, przekazał jej dowództwo nad małą armią, która wyruszyła, by zakończyć angielskie oblężenie Orleanu. Mimo iż Joanna nie umiała jeździć konno ani walczyć, zaufała słowom niebiańskiej istoty, która powiedziała jej, iż to Bóg wydaje jej rozkazy.

Dziewczyna, ubrana w męskie szaty, (…) nieustraszona i ufna w przewodnictwo archanioła Michała, stanęła na czele wojsk, z którymi wyzwoliła Orlean. Joanna i jej armia wygrała niezliczone bitwy, a jej okrzyk „Za Boga i za naród!” niósł się echem w całej Francji. Jej taktyka wojskowa, oparta na szacunku i moralności, a także jej wyjątkowy charakter sprawiły, iż była podziwiana przez wielu, od rodaków po wrogów – Dziewica Orleańska wypełniała wolę Bożą.

Jan Styka „Joanna D’Arc” (1916)

Ofiara wielkiej niesprawiedliwości

Karol VII został koronowany na króla Francji w Reims, jak nakazywała tradycja, a Joanna pozostała u jego boku. Opuściwszy dwór kilka miesięcy po koronacji, wyruszyła, aby bronić miasta Compiègne, ale została uwięziona w Burgundii i wydana Anglikom za dziesięć tysięcy funtów. Nie znalazła wsparcia u króla (…), który odmówił zapłaty za jej wolność, przekazano ją więc sądowi kościelnemu. W więzieniu cierpiała tortury, złe traktowanie i wszelkiego rodzaju nadużycia, w tym celowe głodzenie i podawanie zepsutego jedzenia. Przez wiele miesięcy setka sędziów (…) oskarżała ją o czary, apostazję i herezję, przypisując Joannie kłamstwa i fałszerstwa oraz twierdząc, iż głosy z jej objawień pochodziły od diabła, a nie od św. Michała Archanioła i świętych, jak twierdziła młoda kobieta. „Nie zrobiłam nic innego, jak tylko wypełniłam polecenie Boga i jego aniołów” – broniła się przed ostatecznym werdyktem.

Za rzekome uprawianie czarów Joanna w wieku dziewiętnastu lat została skazana na śmierć na stosie. Do egzekucji doszło 30 maja 1431 r. na rynku miasta Rouen. W czasie jej egzekucji, gdy ogień w powolny i bolesny sposób już ją pochłaniał, niektórzy duchowni słyszeli okrzyki Joanny, która wzywała świętych i św. Michała. Na kilka minut przed śmiercią wezwała święte imię Chrystusa, żarliwie oddając mu swoją duszę. Kiedy ogień wygasł, oprócz prochów Joanny znaleziono jej serce zachowane i pełne krwi. Wszystkie jej doczesne szczątki zostały wrzucone do Sekwany.

(…) dwadzieścia lat po śmierci Joanny jej proces został poddany rewizji i w 1456 roku uznany za nieważny. Joanna została uznana za niewinną, a 16 maja 1920 roku, blisko pięćset lat po wielkiej niesprawiedliwości, Dziewica Orleańska została kanonizowana przez papieża Benedykta XV.

Święta patronka Francji była pobożną i waleczną chrześcijańską bohaterką. W wielu kościołach w jej kraju można znaleźć jej wizerunki obok wizerunków św. Michała Archanioła. Paryż również nie szczędzi jej czci – w całym mieście znajduje się dwanaście pomników i posągów z jej wizerunkiem.

Loo Burnett

Tekst pochodzi z książki „Św. Michał Archanioł. Traktat o angelologii”, wyd. Esprit, 2025, która ukazała się pod patronatem dwumiesięcznika „Któż jak Bóg”. Tytuł, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji.

Idź do oryginalnego materiału