Od „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” do „Przeczekamy i prosimy o przeczekanie”

9 godzin temu
Zdjęcie: Monika Białkowska podczas Gali Nagrody Dziennikarskiej „Ślad”


Dbanie o wizerunek Kościoła i promowanie „zintegrowanej komunikacji pozytywnej” nie przyniosą biskupom owoców, jeżeli nie poprzedzi ich autentyczna siła moralna i zwykła miłość. Zarządzanie wizerunkiem to nie to samo, co budowanie wspólnoty.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” zima 2025. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.

Jak to się stało, iż gdzieś między rokiem 1965 a 2025 w Polsce przestano słuchać biskupów katolickich? Ten głos, w który niegdyś wsłuchiwali się z napięciem choćby ci, co się z biskupami nie zgadzali, dziś stał się przedmiotem internetowych żartów – a w większości przechodzi niezauważony. Co się wydarzyło w Kościele w Polsce w ostatnich 60 latach?

Czy to na pewno wynik tylko sekularyzacji, mediów, wpływu zachodniej kultury? Jak to się stało, iż Konferencja Episkopatu Polski z pozycji lidera kształtowania opinii w Polsce trafiła na listę głosów doskonale ignorowanych?

Nie od zawsze

Instytucja KEP nie jest tak wiekowa, jak może się wielu wydawać. Zresztą również w innych państwach krajowe konferencje biskupie zaczęły powstawać dopiero w XIX wieku. Na terytoriach polskich nie było to możliwe ze względu na rozbiory i brak polskiej państwowości.

Krytyka episkopatu nie jest odrzuceniem biskupstwa. Jest raczej obroną teologicznej godności tej posługi, która – przez samych ją pełniących – została zbanalizowana i sprowadzona do funkcji administracyjnej

Monika Białkowska

Udostępnij tekst
Facebook
Twitter

Za pierwsze oficjalne zebranie Konferencji Episkopatu Polski uznaje się zjazd biskupów w Gnieźnie w sierpniu 1919 r. – choć biskupi spotykali się już wcześniej, m.in. w Warszawie na zaproszenie abp. Aleksandra Kakowskiego w roku 1918.

W czasie II wojny światowej spotkania te zostały w naturalny sposób przerwane. Część hierarchów zginęła. Postacią łączącą wówczas biskupów i ich lokalnym punktem odniesienia był kardynał Adam Sapieha. Po wojnie jego miejsce zajął prymas August Hlond, a następnie prymas Stefan Wyszyński.

To access this content, you must purchase a product that grants access.

1 W tym samym numerze „Więzi” Andrzej Friszke pisze o nieudanych zabiegach władz PRL o zdobycie poparcia Kościoła dla prób stworzenia alternatywy dla „Solidarności” – zob. Wielka narodowa koalicja 1986–1989? Jak PZPR chciała stworzyć niby-opozycję [Red.].
2 Zob. Orędzie biskupów polskich o potrzebie dialogu i tolerancji w warunkach budowy demokracji, Więź.pl, 1.08.2018, [dostęp: 15.11.2025].
3 Przeczekamy i prosimy o przeczekanie to tytuł cyklu reportaży śledczych Zbigniewa Nosowskiego, publikowanych w latach 2020–2021, dotyczących wieloletniej gry na zwłokę prowadzonej przez archidiecezje szczecińsko-kamieńską i gdańską w sprawie ks. Andrzeja Dymera, który wykorzystywał seksualnie swoich niepełnoletnich wychowanków. Autorem tego określenia jest Wojciech Bonowicz. Wszystkie odcinki cyklu dostępne są pod adresem: wiez.pl/tag/przeczekamy-i-prosimy-o-przeczekanie/.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” zima 2025 jako część bloku tematycznego „Gdy episkopat zawodzi”.
Pozostałe teksty bloku:
„Jak tworzyć Kościół, gdy episkopat zawodzi?”, dyskutują s. Barbara Radzimińska, Marta Titaniec, Michał Królikowski, Marcin Przeciszewski oraz Zbigniew Nosowski

Marcin Kędzierski, „Wymieńmy episkopat, a problem zniknie?”
„Czy zaufanie do biskupów można odbudować?”, bp Artur istotny w rozmowie z Tośką Szewczyk

Idź do oryginalnego materiału