Święto Narodzenia Najświętszej Bogurodzicy zajmuje w prawosławnej tradycji szczególne miejsce, łącząc się głęboko z teologią sofiologiczną – nauką o Mądrości Bożej. Ta misteryjna więź wyraża się w liturgicznej praktyce świątyń poświęconych Świętej Sofii, które w tradycji słowiańskiej obchodzą swoje święto parafialne w dzień Zaśnięcia lub właśnie Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy. Ta praktyka nie jest przypadkowa, ale odzwierciedla głęboką teologiczną intuicję rozwijaną przez stulecia w prawosławnej myśli. Przyjście na świat Czystej Dziewicy stanowi moment, gdy Mądrość Boża przygotowuje sobie „mieszkanie” na ziemi, spełniając słowa Księgi Przysłów: „Mądrość zbudowała sobie dom”. Sofia – personifikacja Mądrości Bożej – w literaturze patrystycznej utożsamiana była z Chrystusem-Logosem, jednak w tradycji słowiańskiej szczególnie mocno łączono ją z Bogurodzicą jako „tronem Mądrości” i mieszkaniem Niewypowiedzianego Słowa. Z tej przyczyny również stołeczna Hagia Sophia, kontynuując starożytną tradycję, obchodzi obok dnia Połowy Okresu Pięćdziesiątnicy także Narodziny Matki Bożej, podtrzymując mistyczną więź między Mądrością Bożą a Bogurodzicą, która w liturgicznym doświadczeniu Cerkwi tworzy nierozerwalne ogniwo jednej zbawczej ekonomii.
Świąteczne nabożeństwa w stołecznej cerkwi Hagia Sophia zainaugurowało całonocne czuwanie w sobotnie popołudnie. 21 września poświęcono wodę, po którym rozpoczęła się uroczysta św. Liturgia, której przewodniczył inicjator budowy świątyni Mądrości Bożej Jego Eminencja metropolita Sawa w asyście biskupa hajnowskiego Pawła.
Świętą Liturgię uświetnił pięknym śpiewem parafialny chór im. Świętego Romana Melodosa pod kierunkiem Bogdana Kuźmiuka.
Po odczytaniu ewangelicznej perykopy ze słowem pouczenia do wiernych zwrócił się Jego Eminencja metropolita Sawa. Hierarcha zaakcentował, iż święto Narodzin Bogurodzicy niesie ze sobą niezwykle głębokie znaczenie. Rodzice Marii, święci Joachim i Anna, doświadczając bezdzietności, przeżywali w swoim życiu wiele cierpienia i upokorzeń. W tamtych czasach ci, którzy nie doczekali się potomstwa, bywali uważani za grzeszników, ponieważ każdy Izraelita żywił nadzieję, iż właśnie z jego rodu przyjdzie oczekiwany Mesjasz. Stąd małżeństwa bezdzietne stawiano na marginesie społeczeństwa. Joachim i Anna nie poddali się jednak zwątpieniu. Uzbrojeni w wielką pokorę, gorliwie poszcząc i modląc się, ze łzami w oczach błagali Boga o dar potomstwa. Ich modlitwa była pełna miłości, zawierzenia i całkowitego oddania się woli Stwórcy, bez narzekania i szemrania. To właśnie ta postawa uczy nas, iż każde doświadczenie, które zsyła Bóg, winniśmy przyjmować z ufnością i cierpliwością – pamiętając, iż jeżeli nazywamy się prawosławnymi chrześcijanami, musimy swoje życie budować na nauce Chrystusa i Ewangelii, ufając Bogu bezgranicznie. Jego Eminencja zwrócił również uwagę na ważne wydarzenie, którego świadkami byliśmy niedawno w świątyni Mądrości Bożej – kanonizację Świętych Męczenników Katyńskich. Jest to wydarzenie nie tylko o wymiarze cerkiewnym, ale wręcz kosmicznym. Cała ludzkość od upadku prarodziców oczekiwała tej chwili, kiedy człowiek, utraciwszy bezpośrednią więź z Bogiem, otrzyma możliwość powrotu do swego Stwórcy. Tego powrotu dokonało narodzenie z Niewiasty Jezusa Chrystusa. To Chrystus – wcielony Syn Boży – umożliwił przemianę ludzkiej natury ze stanu zepsucia ku świętości, z niewoli grzechu ku wolności w Bogu. Właśnie takiej przemiany dokonali w swoim życiu nowo ogłoszeni męczennicy katyńscy, którzy przez swoją ofiarę i wierność Panu stali się świadkami tej zbawczej przemiany. Metropolita Sawa przypomniał również, iż dzięki przyjściu na świat Bogurodzicy świat otrzymał nieopisaną łaskę – możliwość narodzin Chrystusa, jedynego Pośrednika między Bogiem i człowiekiem. W tym miejscu odniesiono się do herezji Ariusza, który nie mógł pojąć tajemnicy Wcielenia, ponieważ brakowało mu pokory i ducha modlitwy. To właśnie jej brak zamknął go na zrozumienie wielkiej tajemnicy Bożej miłości. Tradycja przekazuje, iż święty Mikołaj Cudotwórca, nie mogąc znieść bluźnierczych słów, uderzył Ariusza w twarz, wzywając go tym samym do opamiętania i nawrócenia, co zostało zilustrowane na polichromii jednej ze ścian cerkwi Hagia Sophia. Wydarzenie to ukazuje, iż prawdziwe poznanie Boga nie jest owocem wyłącznie ludzkiego rozumu, ale rodzi się ze skruszonej modlitwy, czystego serca i głębokiej pokory wobec tajemnic zbawienia. Wszystko to, jak zaznaczył Jego Eminencja, prowadzi nas do jednego wniosku: droga człowieka do Boga zawsze prowadzi przez wiarę, modlitwę i przyjęcie Bożej woli – tak, jak uczynili to święci Joachim i Anna, a za nimi nasi męczennicy i wszyscy wierni, którzy poprzez swoje życie świadczą o mocy św. Ewangelii.
Po zakończeniu św. Liturgii, w słonecznym blasku odbyła się uroczysta procesja wokół świątyni. Następnie głos zabrał ponownie Jego Eminencja metropolita Sawa, który zaakcentował wymownie, iż święto parafialne stanowi dla lokalnej wspólnoty swoistą „drugą Paschę”. Podkreślono, iż podobnie jak w noc Zmartwychwstania wierni radują się zwycięstwem Chrystusa nad śmiercią, tak również wspólnota przeżywa duchową radość, kiedy cerkiew obchodzi dzień swojego patrona. W przypadku warszawskiej Hagii Sophii szczególne znaczenie ma święto Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy — bowiem to właśnie w Jej łonie zamieszkał Ten, Który przyjął ludzką naturę, wstąpił na Krzyż i przez swoją śmierć zwycięży tyranię śmierci. Metropolita Sawa zwrócił ponadto uwagę, iż zgromadzeni w świątyni wierni znajdują się w miejscu wyjątkowym i niepowtarzalnym. Jeszcze kilka lat temu nikt nie przypuszczał, iż w Konstantynopolu, współczesnym Stambule, pierwotna Hagia Sophia zostanie przemieniona w meczet, podczas gdy w sercu Europy, w ursynowskiej cerkwi Świętej Sofii, imię Boże rozbrzmiewać będzie w modlitwie cerkiewnej, zgodnie z tradycją prawosławną. Dodatkowo Jego Eminencja wezwał wiernych, aby w trudnych i złożonych czasach współczesności prawosławny chrześcijanin nie zaniedbywano pracy nad sobą, ale pogłębiano znajomość wiary i odkrywano jej duchowe bogactwo. Dzieląc się osobistym doświadczeniem, opowiedział o niezwykłym wydarzeniu, jakie miało miejsce w Domu Metropolity na przełomie maja i czerwca bieżącego roku. Tam, bez ludzkiej ingerencji, XIX-wieczna ikona Chrystusa – dotąd znacznie pociemniała – zaczęła w cudowny sposób rozjaśniać swoje barwy i nabierać blasku. Z kolei w sierpniu 2025 roku analogiczne zjawisko objawiło się przy obrazie przedstawiającym fundatorów cerkwi Świętej Trójcy w Poczajowie – Teodora i Ewę Domaszewskich, zawieszonym na odwrotnej ścianie. Choć nie była to ikona w ścisłym sensie, także tutaj dokonało się nadzwyczajne, niewytłumaczalne ludzkim rozumem rozjaśnienie kolorów. Warto zauważyć, iż niemal równocześnie media donosiły o profanacji grobów mnichów na poczajowskim cmentarzu, co nadało tym wydarzeniom dodatkowy, trudny do zlekceważenia kontekst.
Kończąc przemówienie, metropolita Sawa wyraził głęboką wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do przygotowania i przeprowadzenia świątecznych uroczystości, słowa uznania skierowano pod adresem chóru za ogrom pracy i długie tygodnie prób zarówno przed kanonizacją, jak i świętem parafialnym. Jego Eminencja podziękował także wiernym zgromadzonym tego dnia za wspólną modlitwę skierowaną do Bogurodzicy. Do słów hierarchy dołączył się proboszcz parafii, ks. mitrat Adam Siemieniuk, który podziękował Jego Eminencji za przewodniczenie św. Liturgii, a także wszystkim osobom ofiarnie troszczącym się o życie duchowe tej świątyni.
Świąteczne uroczystości zwieńczyła agapa na terenie parafii połączona zez spotkaniem integracyjnym w ramach Projektu „Zwiększenie Integracji Ukraińskich Uchodźców przez Szkolenia Językowe i Zawodowe”, współfinansowanego ze środków Presbyterian Disaster Assistance przy wsparciu IOCC.
ks. Adam Magruk
zdjęcia: Oleksandr Rudyi










