Młodzi Czytelnicy piszą
Babcia Zosia zapamiętała tamten wieczór bardzo dobrze. Miała niespełna dziesięć lat i po raz pierwszy w życiu poczuła euforia z podzielenia się.
A było to tak: szły z mamą ulicą górskiego miasteczka, było to podczas zimowych ferii. Na ławce siedziała młoda kobieta, wyraźnie zmarznięta. Mama Zosi zagadała do niej, pytając, w czym może pomóc. Tamta pani odparła, iż adekwatnie niczego nie potrzebuje, bo za niecałe pół godziny przyjedzie samochodem znajomy, który zawiezie ją do rodziców czekających w ciepłym domu.
Niby nic się nie stało – mama poprosiła Zosię, by dziewczynka oddała tamtej nieznanej kobiecie swój szalik, ulubiony szalik w kolorową kratę. Mama nie mogła sama nic oddać, bo była ubrana dość lekko; wracały bowiem z wizyty u znajomych górali do kwatery, gdzie został tata z dwójką młodszego rodzeństwa. Zosia oddała szalik i zapamiętała uśmiech wdzięczności, który pojawił się na twarzy obcej kobiety. Zapamiętała też ciepło euforii ogarniającej serce. Szalik był ulubiony, a przez to, nieco paradoksalnie, euforia była głębsza.
fot. Brigitte Tohm | UnsplashMinęło ponad pięćdziesiąt lat. Zosia była już babcią wesołych wnucząt i właśnie jechała do nich na niedzielny obiad, gdy nieszczęśliwie się przewróciła. Przyjechało pogotowie, opatrzyli skaleczenie i pojechali. Pani Zofia zauważyła wtedy, iż telefon, który upadł na ziemię, przestał działać. Trochę bezradna szukała wzrokiem jakiegoś automatu, by zadzwonić do najbliższych, aby wyjątkowo po nią przyjechali i wtedy zaczepiło ją starsze małżeństwo. Po chwili rozmowy zaprosili ją do siebie (mieszkali niedaleko), by mogła poczekać na zięcia, który chwilę potem już po nią jechał.
W ich mieszkaniu, przy herbacie, rozmawiali o jakichś nieznaczących sprawach, gdy babcia zobaczyła, oprawiony w ramkę, pod szkłem, charakterystyczny szalik w kratę. Była pewna, iż to TEN szalik. Nie wyjaśniając wiele, zapytała, czemu ten szalik jest za szkłem i wisi na ścianie. Usłyszała wówczas nietypową opowieść o pewnym dniu, w którym przed laty obok pewnej młodej kobiety (obecnej gospodyni) przechodziły matka z córką… One właśnie zaczepiły siedzącą teraz obok Panią i dały jej szalik. Wisiał na ścianie obok krzyża, stał się dla całej rodziny symbolem wprowadzania chrześcijaństwa w życie.
Agnieszka, wnuczka tytułowej Zosi
Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (2/2021)
-
Produkt w promocji
Sekrety serca. Refleksje o życiu i wierze45,00 zł Pierwotna cena wynosiła: 45,00 zł.39,90 złAktualna cena wynosi: 39,90 zł. z VATDodaj do koszyka -
Królowa Aniołów. Rozważania różańcowe25,00 zł z VATDodaj do koszyka -
Post Świętego Michała Archanioła30,00 zł z VATDodaj do koszyka -
Modlitwy Wielkiej Mocy – ks. Mateusz Szerszeń30,00 zł z VATDodaj do koszyka

![Marszałek Sejmu: w Polsce nie ma miejsca na antysemityzm [+GALERIA]](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/12/mid-25c15411.jpg)

![Obra: Świąteczny Jarmark Oblacki z rekordową frekwencją [+GALERIA]](https://oblaci.pl/wp-content/uploads/2025/12/596615289_879658191680990_3579231713675306255_n.jpg)












