Nowenna ku czci Św. O. Dominika, Założyciela Zakonu Kaznodziejskiego – dzień 4

salveregina.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Św. Dominik


(Nowenna rozpoczyna się od dnia 26 Lipca).

Źródło: Nowenna ku czci Św. O. Dominika, Założyciela Zakonu Kaznodziejskiego 1928r.

WEZWANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.

Przyjdź Duchu Święty, napełnij serca Twych wiernych i zapal w nich ogień Miłości Twojej.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. I odnowisz oblicze ziemi.

V. Módlmy się. Boże, Któryś serca wiernych światłem Ducha Świętego oświecić raczył, daj nam w tym Duchu znać co dobre i pociechą Jego zawsze się weselić. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

DZIEŃ CZWARTY (29 Lipca).

I. ROZWAŻANIE.

O miłości Św. Ojca Dominika ku bliźniemu.

Wielu mówi i powtarza: „Kochajmy bliźniego”, ale jedni kochają go występnie, drudzy nie bezinteresownie. Nie taki przykład dał nam Jezus Chrystus, ani nie taki przykład zostawił nam nasz Św. Patryarcha. Często wyrażał się w tym przedmiocie w następujący sposób: „Miłość Boża i miłość bliźniego są to jakby bliźnięta, razem poczęte i zrodzone pod jedną gwiazdą. Gdy jedno zażywa dobrego zdrowia, drugie się wzmacnia. jeżeli jedno pragnie i drugie pożąda”. Jest zatem niepodobnym, jak twierdzi Uczeń ukochany, kochać Boga nie kochając bliźniego, bo jeżeli nie kochamy bliźniego, którego widzimy, jakże będziemy kochali Boga, Którego nie widzimy. Święty Dominik nigdy nie rozłączał tych dwóch miłości. Kochając Stwórcę i stworzenia, otaczał te ostatnie troskliwością najczulszą co do ciał i dusz ich, dla Miłości Bożej. Gdy głód opanował Hiszpanię, Dominik będąc zajęty nauką w Walencji, nie tylko wszystko, co miał, dał ubogim, ale choćby i odzienie; nadto sprzedał jeszcze księgi, które sam napisał na pergaminie, a otrzymane pieniądze rozdał ubogim; gdy się dziwiono, iż się pozbawił sposobu do nauki, odpowiedział: „Jakże mógłbym uczyć się na skórach martwych, gdy ludzie umierają z głodu?“ Są to pierwsze z jego słów, które przeszły do potomności.

Innym razem widząc kobietę gorzko plączącą, której brat zostawał w niewoli u Maurów, a na którego wykupienie nie miała pieniędzy, sam chciał się zaprzedać dla jego wykupna; ale Bóg chcąc zachować Dominika dla duchownego wyzwolenia wielkiej liczby dusz, nie dozwolił tego (1).

Przebywając w Languedocji, spostrzegł, iż jedną z przyczyn prędkiego postępu herezji była przebiegłość, z jaką heretycy podejmowali się wychowania panienek rodu szlacheckiego, gdy ich zubożałe rodziny nie mogły im dać odpowiedniego ich stanowi wykształcenia. Dominik rozmyślał przed Bogiem o zapobieżeniu temu postępowi, i założył z miłości duchownej ku bliźniemu sławny klasztor Matki Boskiej w Prouille, którego zadaniem było zgromadzać młode panienki katolickie, które urodzenie i ubóstwo wystawiało na zasadzki błędu.

To troskliwe poświęcenie się dla szczęścia duchownego dusz stanowiło jego ustawiczne zajęcie.

Ksiądz Wilhelm powiedział w procesie kanonizacyjnym naszego Świętego Fundatora: „Błogosławiony Dominik miał gorące pragnienie zbawienia ludzi i gorliwość bez granic dla nich. Dniem i nocą, w kościołach, po domach, po polach, w podróżach nie przestawał opowiadać Słowa Bożego, polecając swoim braciom, żeby tak samo postępowali” (2).

I ten wielki Zakon Braci Kaznodziejów, czyż nie jest żywym dowodem miłości Św. Dominika! Czy nie widzicie, jak ci obrońcy Wiary, te prawdziwe światła świata, ci kaznodzieje niezmordowani pracują gorliwie dla dobra dusz ludzkich? (3) Takim sposobem przekazują z pokolenia na pokolenie miłość apostolską jego wspaniałego serca.

Przypatrzmy się tej przedziwnej miłości, którą i my powinniśmy praktykować. Niech będzie czystą, nieskażoną; serdeczną bez interesu. Najpierw miejmy politowanie nad wadami bliźniego; to jest najlepszym ćwiczeniem miłości braterskiej. Następnie wspomagajmy go w jego potrzebach. Gdy jest ubogim, każdy nim gardzi; gdy jest chorym, każdy go unika; gdy jest słabym, każdy go opuszcza. A przecież Jezus Chrystus oświadczył, iż Jego Samego czcimy w nieszczęśliwych. Cokolwiek czynicie jednemu z tych maluczkich, mnie czynicie. Tak pojmował nasz Św. Fundator i my też tak pojmować powinniśmy. Słowem, jeżeli bliźni jest dziwaczny, nudny; jak go znosimy? O jak trudne są niektóre wstręty do przezwyciężenia z powodu miłości własnej! A wyobraźnia jak łatwo tworzy sobie trudności próżne. Kochajmy bliźniego dla Miłości Jezusa Chrystusa, Który za niego umarł.

Modlitwa.

O! mój Litościwy Ojcze, prawdziwą jest Twoja Nauka! jeżeli patrzę na bliźniego, nie przez Serce Jezusa, to nie potrafię go kochać miłością nieskazitelną, stateczną i bez różnicy; ale w tym morzu miłości, kto by go nie kochał? Kto by nie znosił jego niedoskonałości? Kogo by nie obchodziła jego niedola? Wyjednaj nam więc Łaskę pełnienia tej zbawiennej nauki, żebyśmy kochali bliźniego w Bogu; a Boga w bliźnim. Amen.

———————————————————————

Przypisy do rozważania:

1) Akta Bolońskie. Żywot św. Dominika przez W. O. Lacordaira.

2) W. O. Lacordaire. Żywot św. O. Dominika.

3) Bulla Honorjusza III.

LITANIA O ŚWIĘTYM OJCU DOMINIKU.

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami.

Synu Odkupicielu świata Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Święta Marya, módl się za nami!

Święta Boża Rodzicielko,

Święta Panno nad Pannami,

Królowo Różańca Świętego,

Wielki Ojcze i Patryarcho Św. Dominiku,

Imieniem Pańskim uprzywilejowany,

Od Matki Boskiej synem nazwany,

Światło Kościoła Bożego,

Oświecenie świata całego,

Pochodnia gorejąca Wiary,

Gwiazdo jaśniejąca od wieków,

Opowiadaczu Słowa Bożego,

Różo cierpliwości,

Zbawienia ludzkiego najchciwszy,

Męczeństwa najpożądliwszy,

Wielki dusz ludzkich Szafarzu,

Wielkiej Prawdy Nauczycielu,

Mężu Ewangeliczny,

Stróżu Anielskiej czystości,

Wzorze wstrzemięźliwości,

Przykładzie głębokiej pokory,

Miłośniku posłuszeństwa,

Naśladowco Chrystusowego ubóstwa,

Filarze zakonności,

W cnoty wszelkie najbogatszy,

Nauczycielu wszelkiej prawdy,

Żarliwy Kaznodziejo,

Ogniu po Eliaszu na świat zesłany,

Oświecicielu grzeszników,

Głosicielu Chwały Niebieskiej,

Gromie ciemności heretyckich,

Zwycięzco błędów Albigeńskich,

Zburzycielu nieprawości,

Lekarzu doskonały chorób ciała i duszy,

Wskrzesicielu umarłych w Imię Boga,

Opiekunie ubogich i w utrapieniu zostających,

Wybawicielu w niewoli zatrzymanych,

Słońce jaśniejące w Kościele Bożym,

Łaską Chrystusa wzmocniony bohaterze,

Szatą niewinności przyodziany rycerzu,

Śliczny kwiecie ogrodu Jezusowego,

Niezmordowany chwalco Maryi,

Najpierwszy rozkrzewicielu Różańca Świętego,

Z niewinności życia Aniele,

Zakonów trzech wielki Patryarcho,

W nawracaniu dusz gorliwy Apostole,

Opowiadaczu Nauki Jezusowej wieczny Ewangelisto,

Umartwieniem ciała dziwny Męczenniku,

Wielością cnót chwalebny Wyznawco,

Światłem nauki prawdziwy Doktorze,

Czystością duszy i ciała niewinna Dziewico,

Zasługami potężny przed Bogiem Ojcze, nauczycielu i wodzu,

Abyśmy wiernie Ciebie naśladowali, wysłuchaj nas, Panie!

Abyśmy zbawieniu ludzkiemu służyli,

Abyśmy cnotami przed światem jaśnieli,

Abyśmy Kościołowi Świętemu użyteczni byli,

Abyśmy w niewinności żyli,

Abyśmy grzech i niedowiarstwo burzyli,

Abyśmy za Twoją przyczyną od wszelkich błędów i nieprawości wolnymi byli,

Abyśmy od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowani byli,

Abyśmy Łaski ostatecznej dostąpili,

Byśmy w godzinę śmierci do Chwały Niebieskiej przyjęci zostali.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.

Kyrje elejson, Chryste elejson, Kyrje elejson.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

Antyfona.

Wielki Ojcze Święty Dominiku! któryś poważną świątobliwości przyczyną, wszystek świat od straszliwego Gniewu Bożego, trzema strzałami grożącego, wybawić raczył; a na ubłaganie Majestatu Boskiego, za Nauką Panny Przenajświętszej modlitwę Różańca Świętego postanowił, chciej nas w tym Arcybractwie nabożnych, teraz żyjących twoją przyczyną wspierać przed Bogiem, a w godzinę śmierci naszej pod płaszcz ojcowskiej obrony wespół z innymi sługami Tej Panny i Matki Miłosierdzia, łaskawie przyjąć.

RESPONSORIUM.

V. Wielką nadzieję uczyniłeś płaczącym Cię przy śmierci, gdy im przyrzekłeś pomoc Twoją z Nieba:

R. Spełnij Ojcze Święty, coś przyrzekł, ratując nas Twoimi prośbami.

V. Który tak wielu chorych na ciele uzdrawiałeś cudownie, uproś nam od Boga poprawę obyczajów i duszy zbawienie.

R. Spełnij Ojcze Święty, coś przyrzekł, ratując nas Twoimi prośbami.

V. Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu.

R. Spełnij Ojcze Święty, coś przyrzekł, ratując nas Twoimi prośbami.

V. Święty Ojcze Dominiku, powagą próśb twoich.

R. Wstaw się do Sędziego Boga za gronem sług Twoich.

V. Módl się za nami Św. Ojcze Dominiku.

R. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się. Daj nam, prosimy, Wszechmogący Boże, abyśmy, którzy grzechów naszych ciężarem przyciśnieni jesteśmy: Błogosławionego Dominika, Wyznawcy Twego, Ojca naszego, obroną byli podźwignieni. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.

R. Amen.

© salveregina.pl 2024

Idź do oryginalnego materiału