Nowacka oburzona listem biskupów. "Działają wbrew interesowi dzieci"

3 godzin temu
Przedstawiciele Episkopatu Polski wystosowali list, w którym "ostrzegają" rodziców przed nowym przedmiotem w szkołach, jakim będzie edukacja zdrowotna. Barbara Nowacka nie kryła rozczarowana taką postawą biskupów. Zwróciła się do nich z apelem.


Barbara Nowacka w rozmowie z TVN24 oceniła, iż duchowni "działają w ten sposób wbrew interesowi dzieci i młodzieży". – Gdzie młody człowiek ma się dowiedzieć, jak być odpornym psychicznie? – pytała, nawiązując tym samym do programu nowego przedmiotu.

Nowacka apeluje do biskupów


Edukacja zdrowotna zastąpi wychowanie do życia w rodzinie. Ma łączyć w sobie nauki o zdrowiu zarówno tym psychicznym, jak i fizycznym, medycynie czy społeczeństwie. Szefowa MEN zastanawiała się też, co "przyświeca episkopatowi, iż tak podkręca działania wobec tego przedmiotu".

– Zróbmy coś mądrego razem jako społeczeństwo. Dajmy im narzędzia, żeby byli bezpieczni, żeby byli odporni. I bardzo apeluję do episkopatu o odrobinę empatii – dodała na koniec swojej wypowiedzi Nowacka.

Na antenie w tym samym materiale głos zabrał też lekarz Bartosz Fiałek, który stwierdził, iż takie zachowanie episkopatu jest "zwyczajnie szkodliwe, bo rzeczywiście część osób, szczególnie tych, które są praktykującymi wiernymi, może tego posłuchać".

– Uważam, iż to jest po prostu konieczność i we wszystkich cywilizowanych krajach świata ta edukacja zdrowotna jest prowadzona – dodał z kolei dr Maciej Jędrzejko, autor bloga "Tata Ginekolog".

Co dokładnie duchowni napisali w liście?


Biskupi już od dawna wyrażali swój sprzeciw, aby dzieci uczestniczyły w tego typu zajęciach, uważając je za demoralizujące. Na kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego przypomnieli swój list do rodziców z maja 2025 roku.

"Drodzy Rodzice! Przyszłość dzieci jest w Waszych rękach. Pamiętajcie, iż jesteście w sumieniu przed Bogiem odpowiedzialni za ich prawidłowe wychowanie. Nie wolno Wam zgodzić się na systemową deprawację Waszych dzieci, która ma być prowadzona pod pretekstem tzw. edukacji zdrowotnej. W trosce o wychowanie i zbawienie apelujemy, abyście nie wyrażali zgody na udział Waszych dzieci w tych demoralizujących zajęciach" – czytamy w liście.

Biskupi twierdzą, iż w edukacji zdrowotnej "małżeństwo jest tematem prawie nieobecnym, zaś rodzina – rozumiana jako ojciec, matka i dzieci – jest całkowicie zmarginalizowana".

Hierarchowie polskiego Kościoła katolickiego – wyliczali też pozostałą część długiej listy rzekomych zagrożeń – jakie miałby nieść za sobą ten przedmiot m.in. pojęcia związane z "tożsamością płciową" czy "kwestie prawne i społeczne grup osób LGBTQ+".

Idź do oryginalnego materiału