Niepełnosprawność, depresja, próby samobójcze. Dziś Anioł na Resorach kocha życie z wzajemnością!

1 rok temu

Bogumiła Siedlecka-Goślicka znana jest w internecie jako Anioł na Resorach. Gdy ponad 10 lat temu zakładała swojego bloga nie sądziła, iż tak zaangażuje się w sprawy społeczne i działalność na rzecz osób z niepełnosprawnościami. Blog okazał się jej największym wyzwaniem, za pomocą którego każdego dnia się rozwija, uczy i doświadcza życia.

33-latka od urodzenia choruje na wrodzoną łamliwość kości. To uwarunkowana genetycznie choroba tkanki łącznej, wynikająca z zaburzeń w budowie kolagenu. Jej charakterystycznymi objawami są kruchość kości i złamania, do których dochodzi choćby w spoczynku. Do 18. roku życia Bogusia miała 200 złamań kości, potem przestała je już liczyć. Tłumaczy, iż pogodziła się ze swoją chorobą i nie pyta „dlaczego ją to spotkało”. Motywację do działania dają jej ludzie.

„Kocham życie i nie marnuję żadnej chwili”

„Motorem mojej aktywności jest miłość i to nie tylko do mojego męża, który jest dla mnie najważniejszy. Także wiara, zasady i przekonania, które mam. Każdy dzień to dar, który staram się wykorzystywać na 150 procent. Kocham życie i nie marnuję żadnej chwili, bo napędza mnie myśl, iż jutra może nie być” – opowiada w rozmowie z Aleteią.

Bogusia ma metr wzrostu, nigdy nie stanęła na własnych nogach, ale jest silną, spełnioną kobietą oraz szczęśliwą żoną. Męża poznała przez internet.Wszystko zaczęło się od pewnego anonsu: „Wyjątkowa kobieta pozna wyjątkowego mężczyznę”. Na ogłoszenie odpowiedział Bartek.

„Obawiałam się tego spotkania, internet nie był wtedy tak rozwinięty, jak obecnie. Poprosiłam więc o pomoc koleżankę. Umówiłyśmy się, iż w momencie jakiegokolwiek zagrożenia, ona będzie reagowała. Nie było to jednak konieczne” – wspomina Bogusia.

Młodzi są ze sobą niemal 15 lat, od 8 są małżeństwem. Wspierają się w każdej kwestii. „Największą sztuką jest bycie ze sobą i spotykanie się pośrodku różnic, które są w związku. To brzmi enigmatycznie i trochę coachingowo, ale ja w to wierzę. Ważne jest to, aby na siłę nie przekonywać drugiej osoby do swoich racji, czy upodobań, ale zadbać o dobre relacje, nie tylko z innym człowiekiem, ale i samym sobą. Małżeństwo to sztuka kompromisu oraz akceptacji. Życie z kimś staje się łatwiejsze, kiedy najpierw zaakceptujemy siebie” – tłumaczy.

Bogusia przyznaje, iż wzorem udanego i szczęśliwego małżeństwa są dla niej rodzice. „Wiele trudnych sytuacji ich w życiu spotkało, w tym moja choroba. Mam czwórkę rodzeństwa, oni są zdrowi. Mimo tak wielu przeciwności, rodzice dali radę. Zadbali o to, co najważniejsze – relację” – mówi 33-latka.

Depresja, trzy próby samobójcze i walka ze słabościami

Dla Anioła na Resorach ważna jest wdzięczność. „To jest coś, co towarzyszy mi każdego dnia. Jestem wdzięczna za to, iż żyję i za to, co przeżyłam” – podkreśla Siedlecka-Goślicka. Tych trudnych chwil w jej życiu nie brakowało. Na studiach Bogusia zobaczyła, iż świat nie jest taki idealny, jak jej się wydawało. Trzy lata leczyła się na depresję, miała trzy próby samobójcze.

„Mówię o tym, bo uważam, iż depresja to naprawdę ciężka choroba. Potrafi zaatakować w najmniej oczekiwanym momencie i powrócić. Dlatego staram się do tego nie dopuścić. Celebruję życie, budzę się każdego dnia z myślą, iż to będzie dobry dzień. Walczę o codzienność ze swoimi słabościami, niepełnosprawnością, rozwiązuję problemy, bo wiem, iż nie ma sytuacji bez wyjścia” – podkreśla blogerka.

Prowadzenie Facebooka, Instagrama i kanału na YouTube to jej pasja. Spotyka się jednak z hejtem, niezrozumieniem, zawiścią i stereotypowym podejściem do niepełnosprawności. „Wielu osobom wydaje się, iż osoba z niepełnosprawnością powinna zająć się leczeniem, rehabilitacją, a nie normalnym życiem. Pokazuję, iż jestem kobietą, lubię makijaż i kolorowe ubrania. Nie angażuję się w emocje ludzi, którzy mnie oceniają, mogę im tylko współczuć, edukować i pokazywać, iż są inne postawy” – opowiada Bogusia Siedlecka-Goślicka.

fot. arch. prywatne Bogumiły Siedleckiej-Goślickiej
fot. arch. prywatne Bogumiły Siedleckiej-Goślickiej
fot. arch. prywatne Bogumiły Siedleckiej-Goślickiej
fot. arch. prywatne Bogumiły Siedleckiej-Goślickiej
fot. arch. prywatne Bogumiły Siedleckiej-Goślickiej

„Jestem aniołem dla tych, którzy nie wierzą w siebie”

Nazwę bloga pomogła jej stworzyć przyjaciółka. „Nie jestem aniołkiem, ale wierzę, iż każdy z nas może być aniołem dla drugiego człowieka. Ja chciałabym być takim aniołem dla tych, którzy nie wierzą w siebie, nie dostrzegają świata osób z niepełnosprawnościami, żyją w izolacji. Chciałabym docierać do innych, bo wierzę, iż taką misję mają anioły. A resory? No cóż… poruszam się na nich non stop” – wyjaśnia blogerka.

Bogusia Anioła na Resorach prowadzi od prawie 11 lat. Dzięki niemu poznała wielu cudownych ludzi i mogła włączyć się w różne akcje i kampanie oraz nawiązać współpracę z organizacjami pozarządowymi. Jedną z nich jest Fundacja „Avalon”, która działa na rzecz wsparcia osób z niepełnosprawnościami i przewlekle chorych.

Bogusia wraz z mężem wzięli udział w nowej kampanii fundacji „Nic co ludzkie nie jest nam obce”. „Nasza scena przedstawiała sytuację, kiedy jesteśmy na spacerze i nasz pies nam ucieka. Oboje gonimy Angel. Jest też kadr przedstawiający matkę z córką, które pieką razem ciasto. Jest też obraz pary, która się kłóci, koleżanek, które przychodzą na imprezę i założyły jednakowe sukienki. Każda osoba, która wzięła udział w tej kampanii prezentuje inna niepełnosprawność, ale i pokazuje normalne, codzienne życie” – opowiada Siedlecka-Goślicka. „Jestem człowiekiem, popełniam błędy i mam swoje lepsze i gorsze dni. Jak każdy, przeżywam różne chwile, ale jestem szczęśliwa” – dodaje.

„Bądźmy wdzięczni za to, co mamy”

O czym marzy Anioł na Resorach? „Chciałabym, żeby w moim życiu było jak jest, aby się nic nie zepsuło, abym mogła przez cały czas się rozwijać, była aktywna społecznie i abym docierała do ludzi, którzy potrzebują pomocy” – tłumaczy Bogusia. I dodaje: „Szczęście nie jest dane nam raz na zawsze i powinniśmy je pielęgnować i o nie dbać. I choćby jeżeli zdarzy się, iż upadniemy, to powinniśmy zrobić wszystko, aby to szczęście do nas wróciło. Bądźmy wdzięczni za to, co mamy, a nie skupiajmy się na tym, czego nie mamy”.

Czytaj także:Jest mamą 9 dzieci, także z niepełnosprawnościami. Jak odnajduje równowagę?
Czytaj także:Lekarze orzekli, iż jest w 76% niepełnosprawny. A on właśnie ukończył maraton

The post Niepełnosprawność, depresja, próby samobójcze. Dziś Anioł na Resorach kocha życie z wzajemnością! appeared first on Aleteia Polska.
Idź do oryginalnego materiału