
List z Wysypy – niedziela, 13 kwietnia 2025
Niedziela Palmowa
Niedzielny poranek. Słońce wynurza się zza ogromnego mangowca, jakby chciało wziąć udział w czymś większym, bardziej uroczystym. Jeszcze chłodno – to przecież tylko szósta rano – ale wszystko wokół już tętni życiem. Wierni w Tapo, z palmowymi liśćmi w dłoniach, śpiewają gromadząc się na szkolnym boisku koło kościoła. Potem w ciszy witają kapłana ubranego w czerwony ornat. Nie przejmują się, iż już robi się gorąco. Każdy krok procesji to jak modlitwa – zielone liście pod nogami, dzieci w kolorowych strojach, kobiety w nowych mary blouses, mężczyźni z dumą niosący palmy także dla starszych i chorych. Każdy liść palmowy – jak pieśń Hosanna niesiona ku niebu. Po Mszy św. dzieci zostają na szkółce niedzielnej. Czasem się śmieją, czasem zasłuchane. Przygotowują się na Wielki Tydzień – nie tylko po to, by wiedzieć, co się wydarzyło dwa tysiące lat temu, ale by przeżyć to naprawdę. Po swojemu. Z sercem dziecka. Patrząc na dzieci w kościele, często myślę, jak bardzo ta ich wiara przypomina małego Don Bosco – prostego, radosnego, żywego. Tu nie potrzeba wielkich słów. Dzieci wiedzą, iż uczestniczą w czymś ważnym. W tym roku jubileuszowym – w którym Kościół, ustami Franciszka, zaprasza nas jeszcze raz do otwarcia drzwi Chrystusowi, jak mawiał św. Jan Paweł II – nie możemy pozostać zamknięci w naszych schematach. Misje to nie tylko wyjazd na koniec świata. To gotowość, by każdego dnia otwierać serce – dla dziecka w oratorium, dla sąsiada, dla Boga. Palmowa Niedziela w Tapo to nie tylko początek Wielkiego Tygodnia. To początek drogi – takiej, na której Jezus wchodzi do Jerozolimy nie na rydwanie, ale na ośle. Takiej, gdzie pokora i miłość są ważniejsze niż porządek i prestiż. I może właśnie tutaj, wśród zieleni palm i prostoty, najłatwiej usłyszeć bicie Jego serca.
S. Jolanta Kosińska
Kokopo, Papua-Nowa Gwinea
WESPRZYJ KURSY DLA KOBIET PROWADZONE PRZEZ SALEZJANKI W KOKOPO. ZAJRZYJ NA STRONĘ KAMPANII „ŚWIATŁO DLA PAPUI”










