Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy. To Różańcowa Pani daje zwycięstwo

3 godzin temu

Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy. To Różańcowa Pani dała zwycięstwo

pch24/nie-odwaga-nie-bron-nie-dowodcy-to-rozancowa-pani-daje-zwyciestwo

(Oprac. PCh24.pl)

Mało kto wie, iż celebrowane dziś wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej, kiedy zostało ogłoszone, nosiło nazwę – Matki Bożej Zwycięskiej. Nazwa ta bezpośrednio odnosiła się do wspaniałego zwycięstwa wojsk chrześcijańskich z muzułmańską flotą turecką pod Lepanto w roku 1571. W późniejszych dziejach świata, wszystkie batalie wojenne i walki toczone z mocami zła pod niebieską flagą Maryi zawsze kończyły się zwycięstwem.

Pierwsza cudowna wiktoria różańcowa

Największym, a jednocześnie pierwszym historycznie udokumentowanym cudem różańcowym było zwycięstwo floty chrześcijańskiej w bitwie pod Lepanto. Wydarzenie to zadecydowało o przyszłości Europy, gdyż muzułmanie chcieli zająć ją całą, a chrześcijan siłą „przerobić” na mahometan. Była to druga połowa wieku XVI, na stolicy piotrowej zasiadał papież Pius V. Pisano o nim, iż był on „jednym z niewielu chrześcijan traktujących dosłownie słowa i czyny Chrystusa, nie uznającym wyjątków i ograniczeń”. Do tego, jako dominikanin, duchowy syn św. Dominika Guzmana – pierwszego propagatora modlitwy różańcowej, czcił Maryję i codziennie stosował Jej straszną broń na Złego, czyli właśnie Różaniec.

To Pius V włączył dwuczęściowe Zdrowaś Maryjo do zreformowanego brewiarza, przez co nadał Pozdrowieniu Anielskiemu ostateczną postać, zatwierdzoną przez liturgię Kościoła. To właśnie ten papież napisał „Różaniec jest najpobożniejszym sposobem modlitwy do Boga, sposobem łatwym do stosowania przez wszystkich, którzy realizowane są w wysławianiu Najświętszej Dziewicy”. Dlatego też gorąco propagował odmawianie Różańca, szczególnie w obliczu grożącemu Europie – muzułmańskiemu potopowi. Wieść o tym dotarła do sułtana Selima II, który szykował się właśnie do krwawego podboju świata chrześcijańskiego i napełniła go lękiem. Sułtańscy kronikarze odnotowali fakt, iż Selim II, spoglądając na Adriatyk, wyszeptał „Bardziej niż wszystkich galeonów chrześcijańskich obawiam się modlitwy Piusa V”.

Wkrótce okazało się, iż miał się czego obawiać. Sułtańska flota została pod Lepanto całkowicie rozgromiona. W tym samym czasie Pius V, w swojej kaplicy, trwał na modlitwie różańcowej. Między kolejnymi częściami dodawał „Daj zwycięstwo. Nie dla naszej chwały, ale dla Twojej, Pani i Matko. Pod płaszcz Twego miłosierdzia uciekamy się. Uznaj nas za swe dzieci, weź pod swoją opiekę”. Zwycięstwo pod Lepanto było ogromne. Zatopiono pięćdziesiąt galer wroga, zdobyto połowę okrętów tureckich, uwolniono dwanaście tysięcy chrześcijańskich galerników.

Pius V, świadomy komu zawdzięcza cudowne ocalenie Europy, ogłosił całemu katolickiemu światu, iż dzień 7 października już na zawsze jest świętem Najświętszej Panny Dziewicy. Pierwotnie święto to nazwane zostało – Matki Bożej Zwycięskiej. Dopiero później zmieniono tę nazwę na wspomnienie Matki Bożej Różańcowej.

W encyklice Pius V napisał: „Pragniemy szczególnie, aby nigdy nie zostało zapomniane wspomnienie wielkiego zwycięstwa uzyskanego od Boga przez zasługi i wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny, odniesione w walce przeciw Turkom, nieprzyjaciołom wiary katolickiej”. Natomiast Wenecjanie tę samą prawdę wypisali na ścianie zbudowanej w swym mieście kaplicy dziękczynnej „Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maria różańcowa dała nam zwycięstwo”.

Kolejne zwycięstwa Maryi Różańca Świętego

W późniejszych dziejach świata, wszystkie batalie wojenne, społeczne i osobiste walki toczone z mocami zła pod niebieską flagą Maryi zawsze, wcześniej czy później, kończyły się zwycięstwem. Maryja zwyciężała jako patronka wojsk katolickich w decydujących starciach z innowiercami lub wojującymi ateistami – m.in. Biała Góra, Nordlingen, Chocim, Beresteczko, Częstochowa, Wiedeń, Bitwa Warszawska, Bitwa Niemeńska, jako patronka Solidarności, wyjście z Austrii Armii Czerwonej – Maryja zawsze zwyciężała.

Co interesujące w historii Polski wiele zwycięskich bitew z muzułmanami i innowiercami nasze wojska stoczyły w miesiącu maryjnym – październiku. Dla przykładu były to bitwy z Krzyżakami pod Koronowem (1410), z Rosjanami (1581) pod Mohylewem czy z Kozakami pod Białą Cerkwią (1651). Natomiast wiktoria w bitwie z Turkami i Tatarami pod Podhajcami miała miejsce 6 października 1667 roku, w wigilię święta Matki Bożej Różańcowej. Choć przeciwnik liczył 30 tysięcy a wojska polskie tylko 18 tysięcy. Husaria rozgromiła wówczas siły tatarsko tureckie w perzynę. Dowodził hetman polny koronny Jan Sobieski. To była „rozgrzewka” przed Wiedniem.

Matka wciąga nas na Różańcu do nieba

Matka Boża prawdę o mocy modlitwy różańcowej przekazała nam osobiście podczas objawień w Lourdes (1858) czy w Gietrzwałdzie (1877). Maryja wskazała tam na różaniec jako narzędzie Bożego Miłosierdzia. W 1917 roku do trojga dzieci z Fatimy powiedziała: „Odmawiajcie codziennie różaniec”, a z Jej prawego ramienia zwisał sznur perłowych paciorków zakończony krzyżem. Podczas szóstego, ostatniego objawienia w Fatimie, Maryja ujawniła swe imię jako – Matka Boża Różańcowa. Powiedziała przez to, iż różaniec jest ogromnie istotną modlitwą.

Obecnie do Polaków Maryja kieruje specjalne orędzie różańcowe. Pokazuje nam, jak miłe są Jej nasze różańce płynące do nieba każdego październikowego dnia. Przyjrzyjmy się czasowi, w którym miał miejsce cud Eucharystyczny w Sokółce. Stał się on w różańcowym październiku. Dlatego też cudownie przemieniona Cząstka Ciała Pańskiego w kościele św. Antoniego jest wystawiona do adoracji nie gdzie indziej, ale w pięknie odnowionej kaplicy Matki Bożej Różańcowej.

A jak głęboka jest wymowa ostatniego różańca prowadzonego przez ks. Jerzego Popiełuszkę. Było to parę godzin przed jego uprowadzeniem i męczeństwem. W kościele św. Braci Polskich Męczenników w Bydgoszczy, 19 października 1984 roku, ksiądz Jerzy mówił:

„Nas, których dręczą rany i bóle fizyczne, wspieraj, Maryjo. Nas, których tak często spotyka niepokój, rozterka i załamanie, podtrzymuj na duchu, Maryjo. Nam, którzy jesteśmy upokorzeni, pozbawieni nieraz praw i godności ludzkiej, użycz męstwa i wytrwałości. Nam, którzy dokładamy wszelkich starań, aby odnowić oblicze tej ziemi, w duchu Ewangelii, okaż swą matczyną opiekę, Maryjo. Nam, którzy w trudzie i znoju walczymy o Prawdę, Sprawiedliwość, Miłość, Pokój i Wolność w Ojczyźnie naszej, podaj pomocną dłoń”. Zwycięstwo zawsze przychodzi przez Krzyż i Maryję.

Adam Białous

Idź do oryginalnego materiału