Źródło: Sąd Ostateczny. Myśli i nauki na zbawienny wiernych pożytek z różnych autorów zebrane 1887r.
DZIEŃ 3.
Rozważanie. Potrzeba i pewność Sądu Ostatecznego. Cz. 2
Jako wielki tam strach będzie,
Gdy Sam Bóg na Sąd zasiędzie
I roztrząsać wszystko będzie!
Czas Miłosierdzia i Łaski i pomocy zaraz po śmierci mija.
Gdzie już trzeci trybunał następuje. Skoro człowiek świat ten skończy, jest trzeci szczegółowy Sąd i Trybunał, jako Apostoł świadczy: Statut Boży jest, aby każdy raz umarł, a potem Sąd (Żyd. 9). Na tym sądzie szczegółowym trojaki na duszę może zapaść wyrok: do Nieba, do piekła, albo do Czyśćca, ponieważ zaś męki czyśćcowe realizowane są tylko do czasu i są przygotowaniem do Nieba, przeto Pan Bóg po śmierci adekwatnie zaraz osądzi jednego do piekła na męki, drugiego na łono Abrahamowe na pociechy: i łotrowi na krzyżu zaraz raj i królestwo niebieskie obiecał, i Paweł Święty zaraz się po śmierci być z Chrystusem Panem spodziewa, mówiąc: Chcę być z tym ciałem rozwiązany, a z Chrystusem zostać (Flp 1). I indziej naucza: Wiemy, iż gdy się ten dom nasz tego mieszkania rozsypie, inne budowanie z Boga mamy, dom nie ręką uczyniony, ale wieczny w Niebie (2. Kor. 5). Bez wątpienia wtedy sądzi Pan Bóg skoro kto umrze i daje zapłatę za dobre i złe.
Lecz i taka u tego Trybunału Sprawiedliwość jeszcze nie jest doskonała. Bo tylko na duszy jest zapłata, a ciało, które to co dusza kazała wykonywało, bez nagrody i karania w ziemi i w prochu zostaje. Cały człowiek robił, cały też wziąć ma zapłatę; a dusza sama bez ciała nie jest człowiekiem całym, i natury onej ludzkiej, jako jest od Pana Boga stworzona, cała nie ma. A nadto ten sąd jest tajemny. Nie dosyć się dzieje sprawiedliwości, gdy w wieży i w więzieniu rozbójnika skażą, aż gdy dopełnioną karę ogłoszą, aby się drudzy zbrodni wystrzegali i z wymierzonej sprawiedliwości budowali. A co więcej, taki sąd jest bez strony, która krzywdę ma, a winna patrzeć na karanie swego przeciwnika i na nagrodę, która się jej stać ma. Potrzeba tego i sprawiedliwość wyciąga, aby się zły wstydził i zasromał oczu wszystkiego świata, ludzi i Aniołów, co ich jest i będzie, gdy jego mu złości i grzechy wymiatać przed wszystkimi będą. O wielkaż to będzie męka! Gdyby którego z was grzechy publicznie powiedziane być miały, czym byście tę sromotę odkupili? Drudzy by i umrzeć woleli, aby jawnie przed ludźmi zawstydzeni nie byli. Jeszcze i stąd jest niedostateczna ta sprawiedliwość, iż drugie są takie grzechy, które wiele miały towarzystwa, a które jednako i razem z innymi uczestnikami karane być mają.
Dlatego to musi być inny sąd, na którym by sprawiedliwość wszystkie doskonałości swe miała. Taki będzie ten ostatni czas, ten czwarty i ostatni trybunał, przed którym wszystko się ukarze, wszystko się popłaci, nikt się nie zatai, nikt nie obroni, nikt darami nie wykupi, nikt się nie wykłamie, nikt się nie wyprosi. Teraz nie dochodzi sprawiedliwość; teraz mówim: Czemu Chrystus nasz nie pokaże mocy swojej nad nieprzyjaciółmi Swymi? Czemu się tak złym powodzi? Czemu tak nierówno Pan Bóg ludzi podzielił? Czemu na tak dobrego tak wiele idzie złych przygód? ale na on czas sądu tego rzeknie każdy: Sprawiedliwy Pan Bóg we wszystkich drogach swoich, a święty we wszystkich dziełach swoich (Psalm 144); Sprawiedliwy Pan i prawy, i nie masz w nim nieprawości (Psalm 91). Teraz na sprawy Boże patrzym jako na rozebrany godzinnik (zegar), na kółka i żelazka jego, nie wiedząc, gdzie się coś przydać ma, i rzemieślnikowi przyganiamy; ale gdy się złoży, poznamy dowcipnego rzemieślnika i pochwalim sądy jego i sprawy wszystkie jego.
Na Sądzie tym nie będzie odwłoki, nie będzie żadnego miłosierdzia, nie przeszkodzi Łaska; musi miłosierdzie albo milczeć, albo z daleka i próżno płakać, a sprawiedliwość szczera i goła skazować ma. Na ten sąd i ciało zmartwychwstanie i zapłatę swoją albo dobrą albo złą przy duszy weźmie, i tak się człowiek przy swym jako robił zastoi, gdzie jawnie przed wszystkim światem każdemu nagroda będzie: gdy strony wszystkie staną, a ukrzywdzeni patrzeć będą na karanie swoich nieprzyjaciół; gdy wszyscy uczestnicy jednych grzechów patrzeć na się, a uczestnictwo w mękach brać będą; gdy się każdego najtajemniejsze grzechy przed wszystkim światem otworzą, aby ten, który się oka Boskiego nie bał, oka się wszystkiego świata zasromał.
Tak wtedy potrzeba tego Sądu Ostatecznego widoczną jest i jasną, tak, iż sam ograniczony rozum ludzki z owych bardzo przekonywujących dowodów takową poznać musi i zaprzeczyć jej żadną miarą nie może.
Modlitwy.
Św. Alfons Liguori Jak zapewnić sobie zbawienie 1885
Modlitwa grzesznika na pamięć o Sądzie Ostatecznym Św. Alfonsa Liguori
O! Zbawco mój, mój Boże! jakiż Wyrok gotujesz na mnie na Dzień Ostateczny? Jezu mój, gdybyś teraz słuchał mnie rachunku z życia mojego, cóżbym innego mógł Ci odpowiedzieć, jak to tylko, żem na tysiąc piekieł zasłużył? Tak zaiste, Najdroższy Odkupicielu mój, rzeczą jest niewątpliwą, żem na tysiąc piekieł zasłużył; ale wiedz, iż kocham Cię i kocham Cię więcej, jak siebie samego, a co do zniewag, którem Ci wyrządził, tak za nie żałuję, iż miałbym się za szczęśliwego, żebym był raczej wszelkie poniósł nieszczęście, aniżeli żebym miał był ściągnąć na siebie Twoje nieupodobanie. Ty potępiasz, o! Jezu mój, Ty potępiasz grzeszników zatwardziałych, ale nie tych, którzy za grzechy żałują i którzy chcą Cię miłować; otom u Nóg Twoich z sercem skruszonym, wyrzecz przeto do mnie słowa przebaczenia. Wszak mi to przyrzekłeś przez usta Twego Proroka: „Wróćcie się do Mnie, a nawrócę się do was” (Ks. Zach. 1, 3). Wyrzekam się wszystkiego, za czym dotąd tak zapamiętale uganiałem się; wyrzekam się wszelkich uciech, wszelkich dóbr świata tego, i nawracam się i przywiązuję się do Ciebie, Najdroższy Odkupicielu mój. O! przygarnij mnie do Serca Twego, i zapal mnie Świętą Miłością ku Tobie; niech mnie orzotek ogarnie, żeby mi już nigdy nie przyszło na myśl odłączać się od Ciebie, Jezu mój, zbaw mnie i niech zbawieniem moim będzie miłować Cię na zawsze i uwielbiać zlitowania się Twoje nade mną: „Miłosierdzie Pańskie na wieki chwalić będę” (Ps 88, 2).
Maryo! Nadziejo moja, moja Ucieczko i moja Matko, wspieraj mnie i wyjednaj mi świętą wytrwałość. Nikt jeszcze z uciekających się do Ciebie nie poszedł na potępienie. Tobie się więc polecam, zlituj się nade mną! Amen.
Modlitwa grzesznika o przebłaganie Sprawiedliwości Bożej na Sądzie Bożym Św. Alfonsa Liguori
Boże mój! jeżeli Cię teraz nie przebłagam, wtedy czasu w przebłaganie nie będzie. ale jakże Cię przebłagam ja, którym tyle razy wzgardził Twoją Łaską dla marnych uciech ziemskich, dla chuci zwierzęcych? Jam odpłacił niewdzięcznością Twoją niezmierną miłość. W jakiż sposób może nędzne stworzenie godnie zadość uczynić za obrazy wyrządzone Swemu Stworzycielowi? O! Panie, składam Ci dzięki, iż Miłosierdzie Twoje dostarczyło mi środka przebłagania Cię i zadośćuczynienia. Bo oto skoro Ci w ofierze Krew i Śmierć Pana Jezusa, Boskie Syna Twojego, wnet ujrzę Sprawiedliwość Twoją zadowoloną takim nadmiarem zadośćuczynienia. ale trzeba mi dołączyć do tego żal własny; o! to też, Boże mój, z całego serca żałuję za wszystkie obelgi, którem Ci wyrządził. Teraz więc sądź mnie, o! mój Odkupicielu. Brzydzę się najmocniej tym wszystkim jak onym Cię zasmucałem. Kocham Cię nad wszystko i z całej duszy mojej, i postanawiam miłować Cię zawsze, a raczej umrzeć, aniżeli jeszcze Cię obrazić. Przyrzekłeś przebaczenie każdemu żalem przejętemu, a przeto sądźże mnie teraz i odpuść mi grzechy moje. Poddaję się karze, na jakąm zasłużył, ale przywróć mnie do Łaski Swojej i spraw, bym w niej wytrwał aż do śmierci. Tego mam nadzieję.
O! Maryo, Matko moja, składam Ci dzięki za tyle Miłosierdzia, któreś mi wyjednała. Racz mnie wspierać aż do końca. Amen.
Modlitwy grzesznika o wybawienie od ognia piekielnego Św. Alfonsa Liguori
Modlitwa I. O! Panie mój, oto u Nóg Twoich ten nędznik, który tyle razy zlekceważył sobie Łaskę Twoją
O! Panie mój, oto u Nóg Twoich ten nędznik, który tyle razy zlekceważył sobie Łaskę Twoją i karę Twoją. O! Jezu mój, jakże byłbym do pożałowania, gdybyś się był nie ulitował nade mną; ileż to już lat byłbym przebył w tej ognistej i smrodliwej otchłani, w której w tej chwili skwarzy się tylu mnie podobnych. O! Odkupicielu mój, czemuż myśl ta nie rozpala mnie miłością ku Tobie? Jakże mógłbym jeszcze przez cały czas odważać się na obrażanie Ciebie. O! nie, niech już tego nigdy nie będzie, mój Dobry Jezu! ześlij raczej śmierć na mnie. A ponieważ zacząłeś, dokonajże Dzieła Twego: wyrwałeś mnie z kału grzechów moich, i z taką miłością powołałeś do umiłowania Ciebie; o! sprawże teraz, żebym czas ten, jaki mi jeszcze pozostawiasz, całkiem zużył dla Ciebie. Jak niezmiernie pragnęliby potępieni jednego dnia, jednej godziny, z czasu tego, którego mi jeszcze raczysz nie odmawiać! A ja jakiż z niego uczynię użytek? Czyż nie przestanę trawić go na rzeczy Tobie niemiłe? Nie, Jezu mój, nie dozwalaj tego, zaklinam Cię przez Zasługi Krwi Tej, która dotąd zasłaniała mnie od piekła. Kocham Cię, moje Dobro Najwyższe, i ponieważ Cię kocham, żałuję, żem Cię obrażał, chcę zacząć Cię kochać!
Królowo moja i moja Matko, Maryo! módl się za mną do Jezusa i wyjednaj mi dar wytrwałości i miłości. Amen.
Modlitwa II. Jezu mój, Krew Twoja i Twoja Śmierć są nadzieją moją
Jezu mój, Krew Twoja i Twoja Śmierć są nadzieją moją; Tyś umarł, żeby mnie wybawić od śmierci wiecznej. O! Panie, któż z Męki Twojej odniósł więcej ode mnie, którym tyle razy zasłuż na piekło? Błagam Cię, nie dozwalaj, żebym dłużej żyjąc, miał znowu odpłacać się Tobie niewdzięcznością za tyle Łask, którymiś mnie obdarzył. Wyzwoliłeś od piekła, gdyż nie chcesz, żebym gorzał w tym ogniu mściwym, ale żebym palił się świętym ogniem miłości ku Tobie; dopomóż mi więc do spełnienia w tym Woli Twojej. Gdybym był w piekle, nie mógłbym już miłować Cię, ale ponieważ dozwolone mi jeszcze miłować Cię, więc chcę Cię miłować; tak jest, kocham Cię, Dobroci nieskończona, kocham Cię, Odkupicielu mój, któryś mnie tak umiłował! Jak mogłem żyć tak długo, nie pamiętając o Tobie! Składam Ci dzięki, żeś o mnie nie zapomniał; gdybyś o mnie zapomniał, albo już byłbym w piekle, albo nie miałbym żadnego żalu za grzechy. Tę boleść, jakiej doznaje serce moje, żem Cię obraził, to pragnienie, jakie mam miłowania Cię bardzo, są to dary Łaski Twojej, które przychodzą mi na pomoc. Dzięki Ci za to Jezu mój. Odtąd mam nadzieję, iż poświęcę Tobie życie, jakie jeszcze pozostaje. Wyrzekam się wszystkie, o niczym już innym myśleć nie chcę, jak tylko, żeby Tobie służyć i Tobie się przypodobać. Przypominaj mi ciągle piekło, na którem zasłużył, i Łaski, któremiś mnie obdarzył; nie dozwalaj, żebym już kiedy miał Cię odstąpić i sam skazać się na tę otchłań mąk wiecznych.
O! Matko Boga, módl się za mną biednym grzesznikiem. Twoje to Pośrednictwo uchowało mnie od piekła, Najdroższa Matko moja! Uchowajże mnie jeszcze od grzechu, który jedynie może mnie znowu skazać na piekło. Amen.
Modlitwa III. O! Boże mój, Tyś moim Dobrem Najwyższym, a jednakże tylem razy utracił Cię dobrowolnie
O! Boże mój, Tyś moim Dobrem Najwyższym, a jednakże tylem razy utracił Cię dobrowolnie! Wiedziałem, iż grzechem ciężko Cię obrażę, iż utracę Łaskę Twoją, i dopuściłem się tego. O! gdybym nie widział Cię przygwożdżonym do krzyża, o! Synu Boży, gdybym Cię nie widział umierającym na tym strasznym rusztowaniu, już bym nie miał odwagi prosić Cię o przebaczenie i spodziewać się takowego. – Ojcze Przedwieczny, odwróć Oczy Twoje od mojej nikczemności, i zwróć je na Twego Syna ukochanego, który prosi Cię o Miłosierdzie nade mną; wysłuchaj Go i przebacz mi. W tej oto chwili powinienem bym być w piekle od lat wielu, bez nadziei miłowania Cię i odzyskania Twojej Łaski utraconej. Boże mój nienawidzę bardziej, jak wszelkie inne zło, zniewagę jaką Ci wyrządziłem wyrzekając się Twojej Łaski i wzgardzając Twoją Miłością dla niegodziwych uciech ziemskich. O! czemuż raczej tysiąc razy nie umarłem! Jak mogłem być tak ślepym i szalonym! Panie, dzięki Ci, żeś mi udzielił jeszcze czasu do naprawienia złego, któregom się dopuścił. Ponieważ z Miłosierdzia Twojego nie jestem w piekle, i mogę Cię miłować, o! Boże mój, więc chcę Cię miłować, nie chcę już odkładać całkowitego mojego nawrócenia. Kocham Cię Dobroci Nieskończona; kocham Cię, o! Życie moje, Skarbie mój, Miłości moja, i moje Wszystko. Przypominaj mi nieustannie, o! Dobry Mistrzu i Miłość jakąś miał ku mnie i piekło, w którym powinienem bym się znajdować, aby myśl ta pobudzała mnie ciągle do czynienia aktów miłości, ciągle powtarzając: Kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię.
O! Maryo, Królowo moja, moja Nadziejo i moja Matko! gdybym był w piekle, nie mógłbym Cię już miłować; kocham Cię, o! Matko moja, i w Tobie mam nadzieję, iż już nie przestanę Cię miłować, Ciebie i Boga mojego. Wspomagaj mnie, módl się za mną do Jezusa. Amen.
Modlitwa IV. Boże mój! gdybyś pogrążył mnie był do piekieł,
Boże mój! gdybyś pogrążył mnie był do piekieł, jak już na to tyle razy zasłużyłem, i gdybyś potem wywiódł mnie stamtąd, z Miłosierdzia Swego, jakżeż byłbym Ci wdzięcznym! I jak świątobliwe życie byłbym zaczął wieść od tej chwili. ale teraz, gdy większego jeszcze Miłosierdzia zachowałeś mnie od tego, cóż uczynię? Czyż i przez cały czas obrażać Cię będę i Gniew Twój wyzywać, żebyś rzeczywiście skazał mnie na płomienie tego więzienia buntowników przeciw Twojej Miłości, gdzie gore już dusz tyle, które mniej ode mnie popełniły grzechów? Niestety, Boski mój Odkupicielu, to właśnie czyniłem dawniej: zamiast korzystania z czasu, któryś mi dawał dla opłakania grzechów moich, nadużyłem go dla pobudzania jeszcze bardziej Sprawiedliwego Gniewu Twojego. Dzięki składam Nieskończonej Dobroci Twojej, żeś mnie znosił tak długo, gdyby nie była ona nieskończoną, jakżeby mogła mnie ścierpieć? Składam Ci więc dzięki, żeś mnie wyczekiwał dotąd z taką cierpliwością i dziękuję Ci w szczególności za światło, którego mi udzielasz w tej chwili, a przez które dajesz mi poznać moje szaleństwo i złość, jakiej się dopuściłem obrażając Cię tylu grzechami. Jezu mój, brzydzę się nimi i żałuję za nie z całego serca; odpuść mi przez wzgląd Męki Twojej i dopomóż Łaską Twoją, żebym Cię już nie obrażał. Już teraz słusznie obawiać się mogę, żebyś po pierwszym grzechu śmiertelnym jaki popełnię, nie opuścił mnie na zawsze. O! Panie, zaklinam Cię, stawiaj mi przed oczyma ten słuszny powód obawy, gdy szatan znowu przywodzić mnie zechce do Twojej obrazy. Boże mój! kocham Cię i nie chcę Cię utracić, wspieraj mnie Łaską Swoją.
Udziel mi wsparcia Twego i Ty, o! Przenajświętsza Matko, spraw, żebym nigdy nie omieszkiwał uciekać się do Ciebie, gdy natrze na mnie pokusa, żebym już nie utracił Boga mojego, O! Maryo, Tyś moją nadzieją. Amen.
Modlitwa V. Gdybym wtedy teraz był potępionym, jak na to zasłużyłem
Gdybym wtedy teraz był potępionym, jak na to zasłużyłem, o! mój Odkupicielu, byłbym ustalonym w nienawiści ku Tobie, Boże mój, któryś umarł za mnie. O1 jakież byłoby to piekło, w którym musiałbym Cię nienawidzić, Ciebie, Któryś mnie tak umiłował, i Któryś jest Pięknem nieskończonym, Dobrocią nieskończoną, godną nieskończonej Miłości! Gdybym wtedy był w piekle, byłbym w tak opłakanym stanie, ze choćby nie chciałbym tego przebaczenia, które mi teraz tak łaskawie nastrączasz. Jezu mój! składam Ci dzięki za Dobroć jaką mi okazałeś, i ponieważ wolno mi jeszcze spodziewać się Twego przebaczenia i miłowania Cię, pragnę więc, o! pragnę pojednać się z Tobą i miłować Cię z całego serca. Sam nastręczasz się z przebaczeniem, a ja proszę Cię o nie, i mam nadzieję otrzymania go przez Twoje własne Zasługi. Żałuję za wszystko, czym Cię obrażałem, o! Dobroci Nieskończona! odpuść mi. Kocham Cię z całej duszy mojej, Panie, cóżeś mi złego uczynił, żebym miał nienawidzić Cię jakby wroga na wieki. I jakiż przyjaciel uczyniłby dla mnie i wycierpiałby za mnie, coś Ty uczynił i wycierpiał dla mojego zbawienia; o! Jezu mój, błagam Cię i zaklinam, nie dozwól już, żebym miał zapaść jeszcze w Twoją niełaskę i utracić Twoją miłość. Śmierć przekładam nad to nieszczęście.
O! Maryo, skryj mnie pod płaszcz Twój i nie dozwól, żebym wyszedł spod niego, dla zbuntowania się przeciw Bogu i Tobie. Amen.
Zachęcamy do:
- podjęcia ratunku Dusz Czyśćcowych w miesiącu Listopadzie im poświęconym: Listopad – miesiąc dusz czyśćcowych dzień 3
- Nauka katolicka o Odpuście zupełnym Toties quoties.
- Modlitwy na cmentarzu za dusze zmarłych.
- Modlitwy za dusze zmarłych krewnych i przyjaciół.
Poznaj żywot Św. Huberta Biskupa napisanego przez X. Juliana A. Łukaszkiewicza.
Poznaj żywot Św. Malachiasza Proroka napisanego przez:
- O. Prokopa Kapucyna.
- X. Piotra Skargę T.J.