Modlitwa przy pomniku w Czarnem

orthodox.pl 1 tydzień temu

W niedzielne popołudnie 15 września, Jego Ekscelencja Arcybiskup Paisjusz w asyście Księży mitratów Romana Dubeca i Władysława Kaniuka oraz prot. Jarosława Grycza celebrował molebień do Św. Maksyma i panichidę za ofiary Thalerhofu przed pomnikiem w Czarnem.

Natychmiast po rozstrzelaniu, kult o. Maksyma Sandowycza, jako męczennika za wiarę, rozpowszechnił się wśród Łemków i rósł z wielką dynamiką. Łączony był z czcią ofiar prześladowań austriackich w okresie I wojny światowej. Od 1934 r. rozpoczęto organozowanie uroczystości pamięci o. Maksyma i Thalerhofców w Czarnem, w powiecie gorlickim. Z okazji XX lecia Jego męczeńskiej śmierci i golgoty Thalerhofu na granicy wsi Czarne i Jasionka wzniesiono okazały obelisk z inskrypcją: „1914-1934 Pomnik męczennika o. Maksyma Sandowycza i Thalerhofców niewinnie straconych za Wiarę (…)”. Uroczystość poświęcenia pomnika odbyła się 9 września 1934 r. Przewodniczył jej delegat metropolity Dionizego – biskup Ostrogski Szymon, wikariusz diecezji wołyńskiej. W uroczystościach wzięło udział 8 tysięcy wiernych. Do 1938 roku corocznie w Czarnem odbywały się podobne uroczystości, które przerwała II wojna światowa, a następnie Akcja „Wisła”.

W bieżącym roku, kiedy wspominamy Jubileusz 100. lecia naszej autokefalii i 90. rocznicę poświęcenia pomnika, po pierwszy raz w historii była na tym miejscu sprawowana Św. Liturgia 10 lipca – kiedy spod pomnika wyruszała piesza pielgrzymka na Św. Górę Jawor.

Tradycją stało się sprawowanie molebna i panichidy w niedzielę po święcie Ścięcia Głowy Św. Jana Chrzciciela co miało miejsce i w tym roku. Arcybiskup Paisjusz w słowie skierowanym do wiernych podkreślił rolę męczeństwa w Cerkwi prawosławnej i skupiając się na postaci biskupa Szymona (Iwanowskiego), (jednego z najbliższych i najwierniejszych współpracowników metropolity Dionizego) wskazał na cechy tego często zapomnianego przez nas Hierarchy, który poświęcił się apostolskiemu dziełu odrodzenia Prawosławia na Łemkowszczyźnie – bogobojność, apolityczność, bezkompromisowość w sprawach czystości prawosławnej wiary. Był on wierny do końca swych dni testamentowi św. Maksyma, NIECH ŻYJE ŚWIĘTE PRAWOSŁAWIE! Władyka Szymon zmarł w Winnicy na Ukrainie, gdzie został pochowany. Dzisiaj nad jego grób przychodzą tysiące wiernych, prosząc o pomoc w trudnych sytuacjach życiowych.

Tekst: Ks. prot. Jarosław Grycz.

Foto: Kira Dubec

Idź do oryginalnego materiału