„Oto zwycięstwo, które zwycięża świat – nasza wiara” – przypominał ks. Piotr Wiśniowski, EWTN Polska, dziś – w wyjątkowym dla Polski dniu, na Jasnej Górze podczas Mszy św. dla Żołnierzy Chrystusa. Poniżej tekst kazania. Zapraszamy!
fot. Wikipedia | Damian27
Dziękujemy, iż czytasz ten artykuł. jeżeli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
Kazanie na 15 sierpnia A.D. 2025 – Jasna Góra – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny.
„Oto zwycięstwo, które zwycięża świat – nasza wiara” (1 J 5,4)
Bracia i Siostry!
Drodzy Pielgrzymi Jasnogórscy!
Żołnierze Chrystusa –
dumni potomkowie bohaterów spod Wiednia, spod Monte Cassino i z nad Wisły z 1920-tego!
Stajemy dziś u stóp Tej, która została wzięta do Nieba – Najświętszej Maryi Panny, naszej Królowej, Matki Jezusa Chrystusa, Wodza naszego zbawienia i Pana dziejów. Dzisiejsza uroczystość – Wniebowzięcie – to nie tylko tajemnica Maryi, to zapowiedź naszej przyszłości, naszego powołania, naszej nadziei.
Maryja – z duszą i ciałem wzięta do chwały Boga – jest znakiem zwycięstwa. W Niej dokonało się to, co czeka każdego, kto walczy dobrą walkę, kto zachowa wiarę, kto nie zdradzi.
Tak, to dziś Kościół przypomina, iż to nie śmierć ma ostatnie słowo, ale życie, nie grzech, ale łaska, nie nicość, ale chwała zmartwychwstania.
I
Liturgia tego dnia ukazuje nam obraz Niewiasty obleczonej w słońce, z księżycem pod stopami i wieńcem z gwiazd dwunastu na głowie (por. Ap 12,1). To Maryja, ale to także Kościół walczący. To każdy z nas, kto walczy z „wielkim Smokiem, starodawnym wężem” (por. Ap 12,9).
To dziś, na nowo słyszymy z mocą, iż życie chrześcijanina to walka, iż wiara to nie sentyment, ale miecz Ducha, iż nie ma zwycięstwa bez krzyża.
Święty Paweł mówi:
„Znoś razem ze mną trudy jako dobry żołnierz Jezusa Chrystusa” (2 Tm 2,3).
A Maryja, Ta, która nigdy nie uległa grzechowi, uczy nas, iż zwycięża pokorna modlitwa, posłuszeństwo Bogu, czystość serca i ufność do końca.
II
Bracia i Siostry, dziś 15 sierpnia.
To także Święto Wojska Polskiego, rocznica wielkiego Cudu nad Wisłą – 105 lat temu.
To nie przypadek, iż największe militarne zwycięstwo XX wieku dla naszej Ojczyzny dokonało się właśnie w święto Wniebowzięcia. To nie przypadek, iż bolszewickie czerwone hordy zobaczyły Niewiastę nad Warszawą – Matkę Bożą Łaskawą, Patronkę Żołnierzy Chrystusa, Patronkę Warszawy, Strażniczkę Polski, naszą Królową.
Ona – ta sama, której kopia cudownego wizerunku nawiedza dziś parafie w całej Polsce – zatrzymała zło, jak kiedyś zatrzymała Turków pod Wiedniem. Jak zatrzyma i dziś wszelki podstęp zła – jeżeli będziemy Jej wierni.
Nasz umiłowany św. Jan Paweł II, którego zakrwawiony pas po zamachu w 1981 roku znalazł tu przy jasnogórskim ołtarzu, mówił:
„Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję!”
III
A teraz, tutaj, na Jasnej Górze – Twierdzy polskiego ducha, w obecności Matki, przygotowujemy się do pasowania kolejnych Żołnierzy Chrystusa.
To nie folklor. To nie spektakl. Ale…
TO ODDANIE ŻYCIA BOGU PRZEZ MARYJĘ.
W świecie, który ogłupia i oślepia ducha błyskotkami, który rozmywa prawdę i depcze autorytety – wy stajecie dziś do walki.
Nie z ludźmi, nie z ciałem i krwią – ale z grzechem, z własną słabością, z pokusą bierności.
Bo Żołnierz Chrystusa to ten, który – jak mówi św. Paweł – przepasuje się prawdą, włoży pancerz sprawiedliwości, tarczę wiary i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże (Ef 6,13–17).
Bracia, każdy z was zaczyna dzień walką i kończy walką.
Nie z innymi. Z samym sobą. Ze swoją pychą, lenistwem, egoizmem.
I nie walczycie sami – waszą bronią jest różaniec, waszym wsparciem Eucharystia, waszą drogą – Maryja.
Niech św. Stanisław Papczyński, spowiednik króla Jana III Sobieskiego, którego relikwia dziś spoczywa w szabli husarskiej, modli się za was i umacnia.
Niech św. Michał Archanioł – Wódz wojsk niebieskich, prowadzi waszą Chorągiew Sił Specjalnych.
Niech św. Ignacy Loyola przypomina wam:
„Żołnierz Chrystusa powinien być wolny od wszelkiej zmysłowości, by mógł być całkowicie oddany sprawie Bożej.”
IV
I w końcu – niech dziś każdy z nas – świecki, kapłan, zakonnik – złoży w sercu swoją przysięgę Maryi.
Niech każdy z nas stanie się Żołnierzem Chrystusa, gotowym walczyć o duszę, o prawdę, o świętość.
Bo Polska dziś potrzebuje nie tylko mocnych granic – potrzebuje mocnych serc.
Potrzebuje mężczyzn i kobiet, którzy klękają do modlitwy, którzy nie wstydzą się Różańca, którzy potrafią obronić Chrystusa i Jego Kościół, kiedy przychodzą burze.
I potrzeba nam dziś – jak nigdy – duchowego Wodza i Matki.
A Ona już jest.
Ona patrzy na nas z Jasnej Góry.
Ona czeka na nasze „Fiat”.
V
Za chwilę, po Mszy świętej, odbędzie się uroczyste ślubowanie nowych Żołnierzy Chrystusa.
Bracia – będziecie pasowani szablą z relikwią świętego. Będziecie wzywać Maryi jako Królowej Korony Polskiej.
Ale pamiętajcie – prawdziwa walka dopiero się zaczyna.
Bo prawdziwym polem bitwy jest serce człowieka.
I tylko ci, którzy codziennie stają do walki z grzechem, są gotowi stanąć kiedyś przed tronem Maryi w niebie.
Niech dziś każdy z nas weźmie do ręki duchowy miecz.
Niech się umocni.
Niech powie:
„Jestem Twój, Maryjo! Na wieki! Dla Chrystusa! Dla Polski!”
Bo tylko tacy zwyciężają.
Takich Maryja bierze do Nieba.
Tacy są potrzebni Kościołowi.
Tacy zapisują się w wieczności.
„Stoczyłem piękną walkę, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem.” (2 Tm 4,7)
Bracia – do boju.
Niech Maryja was prowadzi.
Niech Chrystus zwycięża!
Amen.