Miłosierdzie. 2 Niedziela Wielkanocna.

sliwamariusz.wordpress.com 8 godzin temu

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!” A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy Pana!” Ale on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę”. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, ale wierzącym”. Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: „Pan mój i Bóg mój!” Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś dlatego, iż Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, iż Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.

W czasie wojny domowej w Hiszpani w latach trzydziestych XX wieku, dwóch sąsiadów zamieszkałych przez wiele lat obok siebie, ale osobiście się nie znających, zaczęło do siebie strzelać. Kiedy wystrzelali już całą amunicję, wychylił się jeden z nich ogarnięty strachem, iż być może jego sąsiad ma jeszcze naboje i teraz prawdopodobnie go zastrzeli, dlatego zawołał w jego kierunku: Wystarczy! Jeszcze będzie okazja to dokończyć. Wtedy wyczołgał się także drugi sąsiad, cały zakrwawiony, z przestrzeloną nogą i ręką i powiedział: Wybaczam Ci, bo przecież jesteśmy sąsiadami.

Siostry i Bracia. Czym jest miłosierdzie? Miłosierdzie, to miłość, która się sprawdza wtedy, gdy nie jest oczywista. Miłosierdzie, to miłość, która się sprawdza wtedy, gdy druga strona zawodzi (kard. G. Ryś). Tak działa Bóg przez całą historię zbawienia człowieka. Bóg był i jest zawsze wierny w swojej miłości, choćby wtedy, gdy ma prawo, patrząc na nasze postępowanie nas opuścić, o nas zapomnieć. Nie zostawia nas, widzimy to na przykładzie dzisiejszej Ewangelii. Przychodzi do Wieczernika, miejsca w którym Apostołowie zamknęli się ze strachu o siebie, każdy teraz myśli o sobie, siedzi w swoim własnym kącie. I w takiej sytuacji przychodzi Jezus i mówi im bardzo krótko i bardzo konkretnie o miłości. Mówi posługując się tylko dwoma słowami: Pokój wam. Krótko, bo o miłości można długo mówić, ale po co. On wie, iż im miłość trzeba pokazać. Dlatego pokazuje ręce i bok. Tomasz, zobaczył ile kosztowała miłość Jezusa, jakie rany zostawiła na jego ciele. Nawet, gdy Chrystus mu kazał, aby włożył swój palec w miejsce po gwoździach i swoją dłoń w przebity bok, okazało się, iż Tomaszowi wystarczyło to, co widzi. I widząc taką miłość Jezusa do siebie odpowiedział: Pan mój i Bóg mój.

Moi drodzy. Obraz zamkniętego wieczernika, to może być obraz nas. Nas toczących z samymi sobą albo z innymi różne boje. Nas zamkniętych, aż do czasu, kiedy otworzymy drzwi miłosiernemu Chrystusowi. Owszem, on jest Bogiem, więc jest w stanie przeniknąć przez zamknięte drzwi, tak jak to zrobił w wieczerniku, ale skoro jako chrześcijanie, wierzymy w to, iż pokonał śmierć, piekło i szatana, to nie mamy powodów do tego, żeby zamykać się przed jego miłosierdziem.

Stąd też dzisiejsze Święto Miłosierdzia Bożego. Stąd też nowenna przed Świętem Miłosierdzia Bożego, Obraz Miłosiernego Zmartwychwstałego Zbawiciela, Koronka do Miłosierdzia, którą zawsze możemy odmówić polecając się Miłosierdziu Bożemu.

Siostry I Bracia. Jedno z ostatnich zdań śp. Papieża Franciszka brzmiało: Chrześcijanin, który nie wierzy w miłosierdzie, jest ateistą. Trzeba dobrze to zdanie zrozumieć. Chodzi o to, iż Bóg, to miłosierdzie. I tak naprawdę, wtedy zrozumiemy Boga, kiedy pozwolimy mu, aby okazał nam miłosierdzie.

Idź do oryginalnego materiału