
Ks. Daniel Galus prowadzi Pustelnię w Czatachowie w woj. śląskim. Działalność duchownego wzbudza liczne kontrowersje. Ks. Galus od 2022 r. jest suspendowany i decyzją biskupa nie może odprawiać mszy, spowiadać i nosić stroju duchownego. Eucharystia i inne sakramenty sprawowane przez duchownego są niegodziwe, a sakrament pokuty nieważny. Kościół katolicki uznaje, iż jego wspólnota ma znamiona sekty.
W ostatnim czasie wokół ks. Galusa pojawiły się nowe problemy – podaje Onet. Mieszkańcy Czatachowej twierdzą, iż są prześladowani i zastraszani przez wspólnotę. Część z miejscowych zarzuca biskupowi poważne zaniedbania i domaga się, by ten natychmiast eksmitował duchownego. Okoliczni właściciele działek zarzucają ks. Galusowi, iż ten ma „ma uprzykrzać im życie”. Pojawiają się głosy, iż „pustelnia hałasuje i nie szanuje innych mieszkańców”.
Mieszkańcy Czatachowej mają problem ze wspólnotą ks. Daniela Galusa. Co zrobi bp Wacław Depo?
Problem stanowi fakt, iż ksiądz odprawia msze i modlitwy przez kilka godzin, a wszystko transmituje przez wielki głośnik na całą wieś. – To hałasowanie po prostu rozsadza mi umysł – irytuje się jeden z mieszkańców. Inny tłumaczy, iż hałas trwa od godz. 8, czasami do 23. – Raz zapytałem jednego z członków tej grupy, po jaką cholerę puszczają to tak głośno. A on na to: żeby nas Bóg usłyszał – komentuje sąsiad pustelni.
Mieszkańcy skarżą się również na agresywne zachowanie pustelników i członków wspólnoty, co wielokrotnie zgłaszano służbom. – Ci ludzie poniszczyli mi ogrodzenie i ule, które hodowałem przez lata. W końcu na swojej posesji powiesiłem banery, na których napisałem: „Nie chcemy sekty w naszej wsi”. Banery też zniszczyli. Ci ludzie z nami walczą i są coraz bardziej agresywni – powiedział rozmówca Onetu.
Mieszkańcy mają żal do biskupa, chcą iść do sądu. Ksiądz zostanie usunięty z kapłaństwa?
Jedna z osób uważa, iż ks. Galus chce zmusić ludzi do wyprowadzki i wtedy będzie bezkarny. Duchowny miał przekonywać, iż pustelnia stanie się „drugim Jerusalem”. Mieszkańcy mają pretensje do biskupa Wacława Depo, iż ten niemal nic nie robi. Twierdzą, iż ks. Galus „nic sobie nie robi z kary suspensy i śmieje się wszystkim w twarz”. – Mamy żal do biskupa – przyznają protestujący. Kuria sama czuje się poszkodowana przez duchownego, a mieszkańcy chcą skierować sprawę do sądu.
„Niestety zostaliśmy zmuszeni sięgać po metody, na które nigdy nie mieliśmy ochoty”, „Galus i jego ludzie nas atakują, mszczą się”, „Oni chcą nas po prostu wykończyć” – mówią mieszkańcy. Kuria zapowiada, iż spotka się z mieszkańcami. Z kolei ks. Galus może zostać usunięty z kapłaństwa. Wobec duchownego trwa już drugi proces. Pierwszy zakończył się „poprawczą karą” zawieszenia, która miała wpłynąć na ks. Galusa. Kara nie osiągnęła jednak skutku, a duchowny „trwa w uporze”.
Czytaj też:
To miał być pierwszy taki proces biskupa. Nowe informacjeCzytaj też:
Historyczna decyzja. Krakowska kuria zapłaci za użytkowanie kościoła