Mieszkańcy gminy Poczesna protestują – częstochowscy radni obradują

54 minut temu
Zdjęcie: protestują


Kilkudziesięciu mieszkańców gminy Poczesna protestowało w czwartek, 4 grudnia przed Urzędem Miasta Częstochowy przeciwko planowanej uchwale, dotyczącej upoważnienia prezydenta miasta do podjęcia działań w sprawie przystąpienia do procedury zmiany granic administracyjnych Gminy Miasta Częstochowy. Chodzi o przejęcie przez miasto kilkuset hektarów gruntów należących w tej chwili do gminy Poczesna, w obszarze których znajduje się m.in. wysypisko śmieci w Sobuczynie. I właśnie to miejsce wydaje się być najważniejszą kwestią sporu gminy i miasta.

Oczywiście nikt z Urzędu Miasta nie skorzystał z tego zaproszenia. Razem z mieszkańcami protestował wójt gminy Poczesna Artur Sosna:

Z protestującymi spotkał się radny Piotr Wrona z klubu Prawa i Sprawiedliwości:

– Jestem przerażona tym, co nas czeka, bo o nas się nie mówi w ogóle – mówiła jedna z organizatorek protestu Alicja Janowska, prezes Stowarzyszenia Eko Poczesna:

Jak wspomniała Alicja Janowska, mieszkańcy obawiają się także wzrostu ilości śmieci przywożonych na Sobuczynę z innych regionów kraju, a może i z zagranicy. Według niej, świadczyć o tym mogą przygotowania do ułatwienia dojazdu na wysypisko od strony autostrady A1:

Prezes Stowarzyszenia Eko Poczesna przedstawiła również obawy mieszkańców o przyszłość ich mienia:

Protestujący udali się sprzed budynku Urzędu Miasta do sali sesyjnej, gdzie o godzinie 9.00 miała rozpocząć się sesja Rady Miasta. Rozpoczęła się, ale po kilku minutach została przez przewodniczącego Rady Miasta Marcina Biernata odroczona do godziny 11.00. Jak poinformował, w godzinach porannych doszło do niepokojących działań wobec jednego z częstochowskich radnych Marcina Korzeńca, stąd przerwa w obradach:

Kwestia Po dwugodzinnej przerwie sesja była kontynuowana. W całej tej sprawie mieszkańcy czują się pominięci i oburzeni, iż nie traktuje się ich podmiotowo. Miasto zaś przedstawia argumenty, iż przejęcie części gminy Poczesna wyjdzie wszystkim na dobre. Póki co, obie strony uznają, iż ich stanowisko jest jedynie słusznym. Dalsze postępy w sprawie będziemy śledzić na bieżąco.

Idź do oryginalnego materiału