🔉Miesiąc Wrzesień poświęcony ku czci Krzyża Świętego – Dzień 25

salveregina.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Krzyż Święty


O nabożeństwie miesięcznym.

Źródło: Zbior wybornego y gruntownego nabozenstwa na codzienne, tygodniowe, miesięczne, w dni swięte i roczne 1819

Nauka.

Chociaż nie zdaje się być osobliwszym i różnym od codziennego, tygodniowego, i rocznego, jakoż nie znajduje się w innych do Nabożeństwa książkach, przestrzec jednak potrzeba Wiernych Chrystusowych. Najpierw, iż niektórzy z nich zostają w rozmaitych Bractwach, którym oprócz innych w roku dni, na jedną w każdym miejscu Niedzielę nadane są Odpusty to zawsze pod obowiązkiem jakiego nabożeństwa.

Czytaj więcej

Po wtóre: Wszyscy, którzykolwiek nabożnie co dzień trzy razy odmawiają Anioł Pański, i którzy codziennie przez pół lub ćwierć godziny odprawiają medytację, to jest modlitwę wewnętrzną, tak ci jako i pierwsi wiernie się każdego dnia w tych pobożnych uczynkach zachowując przez cały miesiąc, w każdym całego roku dostąpić mogą zupełnego Odpustu w te dni Miesięczne, które sami sobie obiorą, a w nie spowiadać się i komunikować, i modlić się będą. Przysposobienia do Spowiedzi opisane są niżej w Nabożeństwie do Świętych Sakramentów, w Nabożeństwie także tyczącym się Odpustów, wyrażone są względem nich uwiadomienia i modlitwy.

Co się zaś tyczy Medytacji, czyli modlitwy wewnętrznej, ta choćby tak wielkimi, (jako się wyżej nadmieniło) Odpustami zalecona nie była, sama jednakże przez się od modlitwy ustnej daleko jest zacniejsza i pożyteczniejsza; gdyż kiedy się modlimy ustnie mówimy tylko do Pana Boga; ale gdy się modlimy wewnętrznie, tj. gdy rozmyślamy co nabożnego, wtenczas Sam Pan Bóg mówi do nas, ponieważ więc tyle jest na świecie ludzi chcących choćby pobożniejsze prowadzić życie, którzy wiele różnych i długich modlitw ustnych codziennie odmawiają, a o modlitwie wewnętrznej albo nie wiedzą, albo nie dbają, albo co rozmyślać nie mają, przetoż kładzie się tu dla wszystkich wielce gruntowne i wyborne Uwagi na każdy dzień Miesiąca. Które przeczytawszy codziennie po jednej rozważając, trzeba je znowu na drugi, i na każdy poczynający się Miesiąc z początku zaczynać. Przez całe życie odprawiając je, znajdzie się zawsze w nich co nowego do używania i ku zbudowaniu.

Uwaga o odpustach.

Źródło: Głos duszy 1881;

Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych opr. X. Augustyn Arndt 1890r.

Benedykt XIV, sławny i uczony Papież, polecał Brewem d. 16 grudnia 1746r., bardzo gorąco rozmyślanie, i bardzo słusznie, mało bowiem jest ćwiczeń pobożnych, z których by Chrześcijanie mogli czerpać skuteczniejsze środki do zapewnienia sobie wytrwania i postępu w cnotach. „Dajcie mi kogoś, który co dzień choć kwadrans poświęca rozmyślaniu powiedziała Św. Teresa, a ja mu obiecuję Niebo“.

Odpusty:

1) Zupełny raz na miesiąc w dzień dowolnie obrany, jeżeli kto przez miesiąc co dzień rozmyśla przez pół godziny lub przynajmniej przez kwadrans. Warunki: Spowiedź, Komunia Święta i modlitwa pobożna na zwyczajne intencje.

2) 7 lat i 7 kwadr. za każdy raz, gdy kto w kościele lub gdzie indziej, publicznie lub prywatnie, naucza innych o sposobie rozmyślania, albo gdy kto tej nauki słucha. Warunek: Spowiedź, Komunia Święta za każdym razem.

3) Odpust zupełny raz na miesiąc w dniu dowolnie obranym, gdy kto pilnie naucza, albo się dał pouczyć. Warunki: Spowiedź, ilekroć z sercem skruszonym przyjmą Komunię Świętą i modlitwa na zwyczajne intencje. (Benedykt XIV. Brew. dn. 16 grudnia 1746r.)

Wszystkie te odpusty można ofiarować za dusze wiernych zmarłych.

WEZWANIE DO DUCHA ŚWIĘTEGO.

V. Racz przyjść Duchu Święty i napełnić serca wiernych Twoich.

R. A ogień Miłości Twojej racz w nich zapalić.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. A cała ziemia będzie odnowiona.

V. Módlmy się: Boże! Światłem Ducha Świętego serca wiernych nauczający, daj nam w Tymże Duchu poznawać co jest dobrem, i zawsze obfitować w pociechy Jego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny na wieki wieków.

R. Amen.

DZIEŃ 25.

🔉ROZWAŻANIE. Krzyż Chrystusa i krzyż człowieka. Cz. 2.

Bp Tihamer Toth – Tryumf Chrystusa. Kazania 1947r.

Wysłuchaj rozważania:

Tę samą odpowiedź możemy dać na pytanie, które często słyszymy: Czy wolno Chrześcijaninowi narzekać? Czy wolno unikać chorób, uchylać się od śmierci?

Chciałbym jak najjaśniej odpowiedzieć: owszem, tak; natura ludzka ociąga się przed bólem, ucieka przed cierpieniem, boi się śmierci.

Śmierć, znikomość! Ta myśl przytłacza każdego człowieka, choćby wybrańca losu, którego może żadne inne troski nie dosięgną! (Jeśli w ogóle taki człowiek istnieje). Czy jeszcze nigdy nie owiał was przeraźliwy chłód znikomości, groźna myśl śmierci? O, z pewnością niejednokrotnie wspomnienie grobu krew nam mrozi w żyłach!… Czy opowiedzieć w trzech słowach historię człowieka? Twoją też?

„Narodziliśmy się, cierpimy, pomrzemy”. Wieki przechodzą, mijają, ludzie się rodzą i umierają, miasta powstają i giną, dynastie panujące wyłaniają się i upadają…, wszystko idzie, płynie, ginie w znikomości… Swojego czasu i ja przyszedłem na świat z płaczem… i przyjdzie czas, iż wydam ostatni jęk, żegnając go.

Byłoby to straszne, gdyby się życie na tym kończyło! Wiemy, iż tak nie jest, a jednak strachem napełnia nas myśl o śmierci. Nie można się tym gorszyć. Sam Bóg wlał w nas przywiązanie do życia.

Korespondent pewnego berlińskiego dziennika z podziwem opisywał swoje wrażenia z Lourdes. Dziwiło go to, co tam widział; pobożni, gorliwi wierni przychodzą z całego świata, ale choćby ci najpokorniejsi, wszyscy proszą o uzdrowienie, by jeszcze nie umarli! Czy to nie dziwna niekonsekwencja — zapytuje dziennikarz…

Bracie, który się pytasz: czyż nigdy nie chorowałeś ciężko? Czy nigdy nie rzucałeś się nieprzytomny, trawiony wysoką gorączką? Chciałbyś zmrużyć oczy, choćby tylko na parę minut…, a tu ciągle się zrywasz…, ręce jak dwa rozpalone żelaza przekładasz z miejsca na miejsce…, co chwilę patrzysz na zegar: dopiero wpół do pierwszej. O, Boże, kiedy będzie rano?!… Powiedz, czy nigdy nie byłeś bardzo chory? Bo jeżeli tak, to nie będziesz się dziwić, iż człowiek cierpiący czepia się wszystkiego, co może przynieść ulgę. Sam Chrystus powiedział w wielkiej męce: „Ojcze mój, jeżeli może to być, niech odejdzie ode mnie ten kielich”. A ty sądzisz, iż dobry chrześcijanin nie powinien odczuwać bólu, chciałbyś, żeby ten, kto wierzy w życie wieczne, stał niewzruszony nad mogiłą swych ukochanych? My też płaczemy nad grobem, ale — nie rozpaczamy, tylko kładziemy na nim cierpiącego Baranka Bożego…

Pewnego razu byłem w Stołecznym — Białogrodzie. Kto tamtędy przejeżdża, musi odwiedzić grób wielkiego biskupa Otokara Prohaszki. Wczesnym rankiem poszedłem na cmentarz… Grób ten to istna piramida kwiatów…

Oprowadzający mówił mi, iż rano w Wielkanoc wśród mnóstwa kwiatów znalazł się mały czekoladowy baranek, owinięty w staniolę, jakie zwykle sprzedają na święta… z pewnością jakieś dziecko przyniosło go z wdzięczności dla księdza biskupa… O, ty naiwne małe dziecko, z pewnością nie wiesz, jak wspaniałą myśl kryje twój czyn: Baranek Boży na grobie naszych ukochanych! Chrystus niosący krzyż pociesza człowieka krzyżem obarczonego.

Ja również odczuwam ból, cierpienie; czuję ciężar niedoli, ale nie tracę świętego przekonania, iż to „co Bóg odbiera, z procentem odda z powrotem”. Kiedy? Nie wiem. W jaki sposób? Nie wiem. Ale wiem, iż mi odda z procentem! Czuję ból cierpienia, ale z każdego bólu słyszę słowa pociechy Pana: „Znam sprawy twoje i pracę i cierpliwość twoją… i co znosiłeś dla Imienia Mego, a nie ustałeś“ (Ks. Ap. 2, 2-3).

Nie zapominam też o drugiej prawdzie: Pan Bóg nikogo nie opuści, kto Jego nie opuszcza i wtenczas jest z nami, kiedy na pozór o nas zapomniał.

„Człowiecze, zawsze pamiętaj czynić dobrze, żebyś się nie musiał bać, kiedy przyjdzie godzina twej śmierci. Ten osiągnie szczęśliwość wieczną, kto za życia cierpiał wiele“.

Czy wiecie, kto napisał te słowa? Pewna królowa; nasza królowa Elżbieta, która w swym rzeczywiście krótkim życiu tak dużo cierpiała.

Świat jest pełen jęków, płaczu, narzekań cierpiących, nędzarzy, smutnych chorych ludzi, ale niestety — jak mało jest ludzi, którzy cierpiąc, zdobywają zasługi, niewielu jest tych, którzy w burzach, wśród niebezpieczeństw niezrozumiałych klęsk widzą kochające Serce Pana Boga.

Naturalnie, gdybyśmy sami rządzili swoim losem, zawsze, wszystko byłoby według naszych upodobań, zawsze byłaby pogoda, zawsze świeciło by słońce…

Ale czy faktycznie wyszłoby nam to na dobre?… Czy nie spotkałby nas ten sam los, co pewnego gospodarza?…

Żył sobie pewien gazda, — mówi stara opowieść — który po kiepskich zbiorach z rozpaczy narzekał na Pana Boga, iż gdyby Pan Bóg jemu powierzył sprawowanie pogody, z pewnością byłoby lepiej na świecie, bo tak się zdaje, — mówił — iż Pan Bóg nie bardzo zna się na rolnictwie.

I usłyszał głos Pana Boga: „Na przyszły rok ty będziesz kierował pogodą. Jak zażądasz, tak się stanie”.

Chłop się ucieszył. Przyszła wiosna, lato, — chłop postanowił: niech świeci słońce! I świeciło. Chciał deszczu, padał.

Po pewnym czasie krzyknął: słońca! Świeciło słońce. Deszczu! Przyszedł deszcz. I tak szło przez cały czas. Zboża rosły pięknie, wysoko, aż euforia było patrzeć. „Proszę, niech Pan Bóg zobaczy jak trzeba kierować pogodą!” — powiedział dumnie gazda.

Przyszły żniwa. Gospodarz zadowolony zabrał się do koszenia…, ale patrzy… aż mu oddech zaparło — cudne, piękne, duże kłosy puste co do jednego. Słomy było dużo, ale nie ziarna.

Przychodzi Pan Bóg i pyta: „No, jak tam urodzaje?” Chłop z żalu ledwie mógł wystękać: „Złe, Panie, bardzo złe”. „Jak to? Przecież sam rządziłeś pogodą! Wszystko było tak, jak chciałeś!” — „No tak, dlatego właśnie nie pojmuję, co się stało. Chciałem deszczu, był deszcz, zażądałem słońca, była pogoda i tak było wciąż, a mimo tego zboża nie ma!” „Tak? Rozumiem cię — odpowiedział Pan Bóg. — Nigdy nie żądałeś wiatru ani burzy! Nie prosiłeś o błyskawice, o wichry, które gną drzewa, łamią lasy, smagają ziemię, ale oczyszczają powietrze, wzmacniają korzenie, hartują źdźbła, pnie, łodygi. Widzisz, nie było wiatru, nie było burzy, nie było niepogody i dlatego nie ma urodzaju”.

Więc nie szkodzi, jeżeli miota nami burza, jeżeli zawierucha cierpień smaga nas, jeżeli grzmi i błyskawice doświadczeń rozdzierają niebo naszego życia! Bo czy uśmiecha się do nas Pan Bóg, czy grzmi, czy wynagradza, czy karze, podnosi, czy powala, — zawsze chce jednego: żeby kłosy, urodzaje życia naszego, nie były puste w czasie żniw Sądu Ostatecznego.

Bracia, odmówcie ze mną modlitwę człowieka obarczonego krzyżem do cierpiącego Chrystusa: „Dobrze mi Boże, iż wybadałeś słabości serca mego, iż do najczulszych, najboleśniejszych miejsc przyłożyłeś balsam Swego Krzyża. Dobrze mi, iż podałeś Swoją prawicę i wyratowałeś mnie nędznego z kurczowej miłości ziemi. O, jak trzeszczały korzenie, płynęła krew, rwało się ciało, płakało w długie bezsenne noce.

Ale Ty nie słuchałeś moich jęków, mnie wyrwanego z korzeniami tak długo otrzepywałeś, aż zleciała ze mnie ostatnia grudka ziemi. A teraz Panie, leżę w Twoich Ramionach, opuszczony przez świat, obolały i pokornie skłaniam głowę na Twoje piersi i raduję się z naszego zjednoczenia. Tak dobrze mi jest Panie w Twoich Rękach. Widzisz, iż oprócz Ciebie nie mam nic i nikogo. Jesteś moim światem, moim szczęściem; nie opuszczaj mnie“.

Modlitwa przed krzyżem.

Bądź pozdrowiony, o Krzyżu Święty, chwalebne Znamię naszego Odkupienia, drzewo życia, na którym Zbawiciel świata śmiercią Swą przemógł śmierć rodzaju ludzkiego! W tym Świętym Krzyżu spoczywa Chwała nasza, radość, nadzieja i ucieczka. Tym pełnym Chwały znamieniem znaczę czoło moje, abym się nigdy Krzyża Chrystusowego nie wstydził; usta moje, aby Śmierć Twoją, o Jezu, wiecznie chwaliły; pierś moją, aby w niej nigdy nie wygasła pamięć Twych Cierpień i Twej Śmierci. Spraw, o Boski Zbawicielu, żebym w ten Znak uzbrojony, nie doznał żadnej krzywdy ani od widzialnych ani niewidzialnych wrogów, ale siłą Twego Krzyża szczęśliwie wszystkie pokusy przezwyciężał. A gdy się kiedy ten Znak na Niebie ukaże, spraw, o Jezu, ażeby Krzyż Twój nie był dla mnie postrachem, ale pociechą. Amen.

Litania o Krzyżu Świętym.

Kancyonał katolicki i razem książka modlitewna 1868

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

O Krzyżu Święty, Przyczyń Łask sprawiedliwym, a grzesznym spraw odpuszczenie.

Krzyżu, wynalazku prawdziwej mądrości,

Krzyżu, skarbie nieprzebranych Zasług Chrystusowych,

Krzyżu, dzieło zbawienne Ducha Świętego,

Krzyżu, nadziejo i zbawienie nasze,

Krzyżu, niewiernym pogorszenie,

Krzyżu, poganom pośmiewisko,

Krzyżu, Znaku Chrześcijan,

Krzyżu, podziwienie duchom niebieskim,

Krzyżu, rozpaczających drogo,

Krzyżu, pogromie szatanów,

Krzyżu, jedyna nadziejo grzesznych,

Krzyżu, drzewo życia,

Krzyżu, drzewo ozdobne,

Krzyżu, podstawo Kościoła Świętego,

Krzyżu, obrazie doskonałości chrześcijańskiej,

Krzyżu, zapłato Apostołów,

Krzyżu, męstwo Męczenników,

Krzyżu, chwało Wyznawców,

Krzyżu, nagrodo Panien,

Krzyżu, zaprzenie zakonników,

Krzyżu, pocieszenie wdów i sierót,

Krzyżu, lekarzu chorych,

Krzyżu, ucieczko nędznych i opuszczonych,

Krzyżu, znaku wybranych,

Krzyżu, euforii kapłanów,

Krzyżu, znaku i początku cudów,

Krzyżu, Monarcho kuli ziemskiej,

Jezu Chryste Ukrzyżowany, bądź nam miłościw, Przepuść nam, Panie!

Od wszego złego, Wybaw nas, Panie!

Od grzechu każdego,

Od potępienia wiekuistego,

Od powietrza, głodu, ognia i wojny,

Przez Krzyż Twój Święty,

Przez dźwiganie Krzyża Świętego,

Przez Śmierć na Krzyżu podjętą,

Przez złożenie Ciała Twego z Krzyża,

Przez Znalezienie Krzyża Twego,

Przez Podwyższenie Krzyża Twego,

Przez Tajemnice Krzyża Twego,

Przez pokazanie przed Sądem Krzyża Twego,

Przez Chwałę Krzyża Twego,

Przez wsławienie Krzyża Twego Świętego,

W Dzień Sądu Twego,

My grzeszni, Ciebie Boga prosimy, Wysłuchaj nas Panie!

Abyś nas do pokuty prawdziwej przyprowadzić raczył,

Abyś Kościół Twój Święty rządzić i zachować raczył,

Abyś nam grzechy odpuścić raczył,

Abyś Gniew Twój i wszelkie plagi nad nami wiszące przez większość Miłosierdzia i Zasługi Twoje folgować raczył,

Abyś nas nie zbierał z tego świata bez Spowiedzi Świętej,

Abyśmy Anielskim Chlebem posileni w Bogu zasnęli,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: Wszechmogący Wieczny Boże nasz, Któryś poświęcił drzewo krzyża, daj nam, prosimy Cię pokornie, abyśmy, którzy teraz cześć wyrządzamy Krzyżowi Twemu, zbawiennej Jego Chwały skutków uczestnikami stać się zasłużyli. Który żyjesz i królujesz Bóg Jeden na wieki wieków.

℟. Amen.

Zachęcamy do uczczenia Tajemnicy Krzyża Świętego poprzez inne modlitwy: Nabożeństwo ku czci Krzyża Świętego.

Idź do oryginalnego materiału